Recenzja: ładowarka bezprzewodowa mophie wireless charging base dla iPhone’a 8/X

Dawid Olczak   15 lutego 2018

Decydując się na implementację w swoich urządzeniach ujednoliconego standardu ładowania indukcyjnego QI, Apple podjęło słuszną decyzję. Wprowadził to jednak lekkie zamieszanie wśród ich własnych klientów – ogromna ilość tańszych oraz nieco droższych ładowarek zaczęła zalewać praktyczne wszystkie kontynenty i niezorientowanemu konsumentowi może być trudno odróżnić wartościowy produkt od takiego, w który zdecydowanie nie warto inwestować. Dlatego odkąd na rynku pojawił się iPhone wspierający ładowanie bezprzewodowe z wielkim zainteresowaniem zacząłem śledzić wszelkiego rodzaju ładowarki indukcyjne. Zaczynając od tych, których niezbyt wygórowana cena od razu wzbudzała moje podejrzenia, kończąc na tych, na które wydamy niemałe pieniądze.

Tania czy droga ładowarka?

Z pewnością wielu z Was odwiedzając oficjalną stronę Apple w celu znalezienia odpowiedniej ładowarki dla swojego iPhone’a zastanawia się, czy warto wydać 289 zł na produkt zaprojektowany przez mophie. Pytanie to postawiłem sobie również ja sam – około dwa miesiące temu. Postanowiłem wtedy wybrać jednak nieco tańsze rozwiązanie. Jednak patrząc z perspektywy czasu przyznaję się bez bicia, że był to ogromny błąd, którego już więcej nie popełnię.

Dlatego dziś, uzbrojony w wiedzę i doświadczenie postanowiłem napisać ten artykuł oraz przedstawić Wam argumenty, które mam nadzieję przekonają Was, że kupując tanią ładowarkę – przepłacamy, zaś decydując się na kupno droższej – oszczędzamy.

Ładowarka bezprzewodowa mophie

Wykonanie

Pierwsze, na co zawsze zwracam szczególną uwagę rozpakowując produkt udostępniany mi do testów, jest oczywiście opakowanie. Apple przyzwyczaiło mnie, że do każdego detalu powinno przykładać się należytą uwagę (nawet do opakowania). Firma mophie też mnie w tym względzie nie zawiodła. Pudełko w którym została umieszczona ładowarka, jakościowo można śmiało przyrównać do opakowań, które znamy z iPhone’ów, iPadów czy MacBooków. Zdaję sobie sprawę, że większość ludzi nie zwraca uwagi na takie szczegóły, lecz dla mnie jest to jasny sygnał, że temu, co znajduje się wewnątrz, poświęcono równie wiele uwagi.

Podczas rozpakowywania ładowarki okazało się, że moje przypuszczenia były słuszne – “dysk”, który znajdował się we wnętrzu opakowania aż prosił się, by wziąć go do ręki i podziwiać sposób, w jaki został zaprojektowany oraz wykonany.

Podkładka ładująca została w całości pokryta antypoślizgową powłoką z TPU, dzięki czemu zapewnia stabilność naszemu iPhone’owi oraz chroni go przed zadrapaniami.

Moją uwagę przykuła również waga urządzenia: dysk o wymiarach 97 mm szerokości oraz 11,5 mm wysokości waży aż 124 g. Paradoksalnie jest to jego ogromna zaleta, gdyż mamy pewność, że krążek ładujący będzie stabilnie przylegać do naszego biurka czy blatu. Niestety, decydując się na kupno tańszej ładowarki często napotkacie urządzenia ważące około 50 g, co nie zapewnia odpowiedniej stabilności.

Równie ważnym aspektem każdej ładowarki bezprzewodowej jest przewód zasilający oraz zasilacz, który w przydatku produktu mophie znajduje się w zestawie. Nie jest to rzecz oczywista, ponieważ wielu producentów, by obniżyć koszty, nie dołącza żadnego zasilacza.

Chciałbym w tym miejscu zwrócić też uwagę na jakość wykonania przewodu zasilającego, który według mnie został zaprojektowany naprawdę solidnie i wyróżnia się niezwykle elastyczną konstrukcją. Pozornie może się Wam wydawać, że taki detal nie ma większego znaczenia, jednak jest to bardzo ważny szczegół, który decyduje o komforcie użytkowania ładowarki. Dzięki niemu nasz dysk leży płasko i stabilnie w miejscu, w którym go umieściliśmy. Wyobraźcie sobie korzystanie z urządzenia, które waży około 50 g, a jego przewód jest sztywny i gruby – taka ładowarka zazwyczaj nie przylega do podłoża, potrafi nawet spaść z biurka.

Ładowanie

Jak wspomniałem na początku, podkłada mophie wykorzystuje standard Qi oraz została zoptymalizowana pod kątem ładowania iPhone’a 8, iPhone’a 8 Plus i iPhone’a X. Dodatkowo, wspiera szybkie ładowanie z mocą 7,5 W oraz jako jedna z niewielu gwarantuje, że ładowanie będzie bezpieczne i bezproblemowe. Fakt ten nie podlega dyskusji, ponieważ tylko produkty rekomendowane przez Apple mogą się cieszyć tym przywilejem.

Jako ciekawostkę mogę dodać, że gdy korzystałem z tańszych rozwiązań niejednokrotnie okazywało się, że telefon, który na nich zostawiałem, w ogóle się nie ładował. W takich sytuacjach ratowała mnie standardowa ładowarka lub powerbank, jeśli akurat musiałem wyjść z biura czy domu. Z produktem od mophie nigdy nie miałem takiego problemu, nawet gdy korzystałem z grubych (ponad 3 mm) etui.

Kolejną rzeczą wartą uwagi jest dioda informująca o procesie ładowania, która, gdy nie znajduję się na niej żadne urządzenie, pozostaje nieaktywna. Cieszy również fakt, że nie świeci ona zbyt mocno (szczególnie docenicie to w nocy), jednak światło jest na tyle wyraźne i intensywne, że bez problemu je dostrzeżecie.

Jeśli jednak chodzi o szybkość ładowania, to chyba nikogo nie zdziwi informacja, że telefon ładuje się niemal identycznie jakbyśmy wykorzystali do tego standardową ładowarkę 5 W dołączaną do iPhone’a. Aby smartfona naładować szybciej, będziemy zmuszeni do iPhone’a podłączyć przewód Lightning oraz skorzystać z zasilacza 12 W od iPada lub ładowarki dołączanej do MacBooka (29 W).

Jednak jeśli wyrobimy w sobie odruch odkładnia telefonu na matę ładującą (np. w biurze), okaże się, że nasz telefon tak naprawdę jest cały czas w pełni naładowany i gotowy do pracy. Sytuacje, w których stan naładowania mojego iPhone’a spada poniżej 50% są naprawdę rzadkie, czy wręcz niespotykane.

Podsumowanie

Nie chcę żebyście mnie źle zrozumieli – na rynku z pewnością znajduje się kilka równie dobrych ładowarek bezprzewodowych. Jednak tylko te rekomendowane przez Apple tak naprawdę dają nam gwarancję, że nie wyrządzą krzywdy naszemu iPhone’owi oraz będą działać poprawnie.

Dodatkowo mogę Was zapewnić, że aby znaleźć równie dobrze wykonaną i zaprojektowaną ładowarkę, poświęcicie wiele godzin i zmarnujecie dużo pieniędzy. Musicie również wziąć pod uwagę fakt, że produkt oferowany przez mophie wytrzyma naprawdę długie lata intensywnego użytkowania. Tutaj nie ma prawa nic skrzypieć czy się rozlecieć, wszystko zostało zaprojektowane z myślą o całym produkcie, a nie jest zlepkiem przypadkowych części.

Dlatego uważam, że kwota 289 zł, którą trzeba zapłacić aby stać się właścicielem mophie, jest jak najbardziej adekwatna. Dlatego gorąco polecam Wam odwiedzić ThinkStore i rozważyć zakupu właśnie tej ładowarki indukcyjnej.

 

Więcej moich recenzji: 

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Dawid Olczak

Użytkownik sprzętów z nadgryzionym jabłkiem od 2010 roku.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: