Uważacie, że Tim Cook i reszta ekipy z Cupertino są zachłanni? Jak tam chcecie, ale fakty są takie, że marża Apple jest za Cooka niższa (obecnie wynosi 38%), niż była za Jobsa (w ostatnich latach jego życia dochodziła do 45%). Okazuje się też, że niektóre sprzęty Apple może sprzedawać bez żadnego zysku lub nawet ze stratą.
marża apple
W swoim najnowszym raporcie Mark Gurman z Bloomberga pisze o tym, co wiadomo od lat – Apple zarabia krocie na sprzedaży iPhone’ów o największej pojemności. Im więcej gigabajtów powierzchni dyskowej w telefonie, tym większa marża firmy z Cupertino. I nie mówimy tu o marży wyższej o kilka czy kilkanaście dolarów, tylko większej o blisko 250 dol. Na jednym iPhonie.
Wiele osób uważa, że Apple stosuje za wysokie marże (oczywiście zupełnie się z tym nie zgadzam, ale to temat na osobny artykuł). Okazuje się jednak, że w przypadku iPhone’a X marża Apple może być niższa niż w przypadku poprzednich modeli, choć nowy flagowiec kosztuje od nich dużo więcej.
