John Gruber pisze na swoim blogu o tym, dlaczego Samsungi wciąż mają port minijack. Według niego, z dwóch głównych powodów: Samsung nie ma własnych słuchawek bezprzewodowych na miarę AirPodsów, a porządne słuchawki USB-C, w odróżnieniu od słuchawek Lightning, są bardzo drogie. Wpis Grubera to ciekawa analiza podejście do tego tematu przez Apple, Samsunga oraz reszty producentów sprzętów z zielonym robocikiem.
Przemyślałem sprawę i postanowiłem dodać swoje trzy grosze.
To wideo po prostu trzeba przypomnieć. Bo jest przezabawne. Ale przede wszystkim prewencyjnie – za kilka godzin, po prezentacji nowych MacBooków (Pro/Air) wiele osób zapyta z oburzeniem, gdzie się podziały ich ulubione porty (USB-A, MagSafe, HDMI, SD, itd.). Niektórzy tradycyjnie ogłoszą, że tym ruchem Apple strzeliło sobie w kolano. Dokładnie tak, jak twierdzono w zeszłym roku, po premierze nowego MacBooka 12″ z jednym portem USB-C.
Obejrzyjmy już teraz, pośmiejmy się na zapas, spuśćmy powietrze, nie będziemy musieli obruszać się po konferencji.
Według japońskiej strony MacOtakara, której wiele doniesień na temat iPhone’a 7 się potwierdziło, wiosną 2017 r. Apple wprowadzi na rynek trzy nowe modele modele iPada: 7,9-calowego nowego iPada “mini Pro”, nowy model iPada Pro 12,9″oraz iPada Pro w nowym rozmiarze – 10,1″, który zastąpi obecnego iPada Pro 9,7″.
Powiedzieć, że w sieci zawrzało to chyba przesada. Zagotowało się? Może tak: wiele osób zadaje całkiem zasadne pytanie – jak jednocześnie ładować iPhone’a 7 i słuchać z niego muzyki/rozmawiać przy użyciu dołączonych słuchawek? Taka czynność wymaga podłączenia zarówno ładowarki, jak i słuchawek do portu Lightning. Kłopot w tym, że nowy iPhone ma tylko jeden taki port.
Jedną z najciekawszych kwestii dotyczących premiery iPhone’a 7 stała się sprawa słuchawek, które znajdą się w pudełku z nowym telefonem bez minijacka. Niezawodny analityk Ming-Chi Kuo rozwiał dzisiaj wiele wątpliwości dotyczących tej sprawy: według niego, Apple zaprezentuje jutro co najmniej dwa modele słuchawek bezprzewodowych, ale będą one sprzedawane osobno, a do nowego iPhone’a dołączone zostaną prawdopodobnie słuchawki Lightning (oraz być może adapter Lightning -> minijack).
Apple rezygnuje ze słynnej taktyki tick-tock, czyli zmianie dizajnu iPhone’a do dwa lata. Tegoroczny model będzie wyglądał niemal identycznie jak iPhone 6 i 6s. Ale nie znaczy to, że niewiele się zmieni – będą nowe kolory, nowy przycisk Home, zupełnie nowa, podwójna kamera, zwiększona wodoodporność, znacznie szybszy procesor, więcej RAM, więcej pamięci i być może wsparcie dla Apple Pencil. No i ta “rewolucyjna funkcja”, bez której – według Tima Cooka – nie będziemy mogli żyć. Czego nie będzie? Gniazda minijack. Ale w zamian możemy dostać coś znacznie lepszego.
Nie czekajcie na środę – już teraz sprawdźcie wszystko, co wiemy o iPhonie 7.
Posłuchajcie też naszego podcastu, w którym rozmawiamy o zbliżającej się konferencji.
Steve Hemmerstoffer (@OnLeaks) twierdzi, że nigdy nie udostępnia niesprawdzonych informacji. Zobaczymy, jak będzie tym razem: właśnie opublikował on zdjęcie ulotki (bardzo łatwej do podrobienia….) informującej o zawartości pudełka z iPhonem 7 Plus. Dowiadujemy się z niej, że w pakiecie z nowym telefonem dostaniemy słuchawki EarPods z końcówką Lightning oraz adapter Lightning -> minijack. Telefon dostępny ma być też wersja 256 GB.
W sieci pojawiły się wczoraj zdjęcia mające przedstawiać słuchawki Bluetooth, które znajdą się w pudełku z iPhonem 7. Oczywiście nie sposób zweryfikować autentyczności zdjęć, ale nawet jeśli są one fałszywe (trzeba przyznać, że wyglądają dość tandetnie), to mogą być ważną wskazówką: skoro ktoś tworzy podróbki bezprzewodowych słuchawek i dołącza je do podróbki nowego iPhone’a, to może mieć wiarygodne informacje, że iPhone 7 rzeczywiście będzie sprzedawany z takimi słuchawkami.
W tym roku nazwa nowego modelu iPhone’a nie jest tak oczywista, jak w ubiegłych latach. Nowy iPhone ma wyglądać niemal identycznie, jak dwa poprzednie modele 6 i 6s (Apple ma przejść na trzyletni cykl zmiany dizajnu iPhone’a), w związku z czym spekulowano o innych nazwach, np. “6SE”. Nowy, okrągły numer dla iPhone’a potrzebny jest firmie z Cupertino za rok, gdy jej smartfon będzie obchodził dziesiąte urodziny i z tej okazji zostanie radykalnie odmieniony.
Jednak według znanej i zazwyczaj wiarygodnej japońskiej strony MacOtakara, nowy iPhone, który ma zostać zaprezentowany już 7 września, będzie się nazywał “iPhone 7“. Powołując się na “godne zaufania źródła”, strona podaje też, że większy model będzie się nazywał “iPhone 7 Plus” i nie wspomina nic o modelu Pro, który według ostatnich doniesień jednak nie zostanie wprowadzony na rynek w tym roku.
Meizu EP-51
Usunięcie minijacka z iPhone’a wydaje się być przesądzone. Istnieje tysiąc argumentów za i przeciw takiemu ruchowi ze strony Apple, ale to temat na osobny artykuł. 7 września firma z Cupertino na pewno wyjaśni nam motywy, które stały za tą decyzją.
