Kiedy podczas premiery Apple Watch ze sceny padło zdanie, że zegarek będzie używał GPS… w iPhonie, mina zrzedła nie tylko mi, ale zapewne również tysiącom innych miłośników aktywności fizycznych i sportowców-amatorów na całym świecie, którzy liczyli, że na rower albo pobiegać wyjdą w końcu bez dużego i ciężkiego smartfona (szczególnie 5,5-calowego). Po cichu liczyłem jednak, że Apple ostatecznie doda GPS do swojego zegraka przed wprowadzeniem go do sprzedaży. Okazuje się, że moje nadzieje nie były do końca bezpodstawne.
Dzięki GPS aplikacje typu fitness śledzą przebyty dystans, oceniają bieżącą prędkość, kalkulują średnie tempo, ilość spalonych kalorii, itd. Bez GPS, jedyną przydatną funkcją Apple Watch podczas np. biegania byłaby… możliwość odtwarzania na nim muzyki.
Ale może nie będzie aż tak źle. Analitycy grupy doradztwa finansowego Cowen and Company twierdzą, że dotarli do azjatyckich dostawców komponentów do Apple Watch i odkryli m.in., że zegarek firmy z Cupertino używa zmodyfikowanego chipu Broadcom BCM43342 (zastosowanego w iPhonie 5s), który w swojej oryginalnej wersji posiada GPS. Z chipu użytego w Apple Watch GPS albo usunięto, albo go zdezaktywowano.
Mogą być dwie główne przyczyny nieobecności GPS w Apple Watch: brak miejsca albo – co bardziej prawdopodobne – brak energii do zasilania GPS. Jednym z większych problemów, z którymi Apple zmaga się w Apple Watch jest podobno krótka żywotność baterii. Jako że odbiornik GPS zużywa dużo energii, logicznym krokiem było usunięcie go z zegarka.
Jednak według wiarygodnych doniesień, czas, który dzieli nas od premiery Apple Watch w 2015 r., Apple zamierza wykorzystać głównie na poprawienie długości życia baterii. Jeśli osiągnie na tym polu znaczący sukces, jest szansa, że GPS jednak pojawi się w Apple Watch.
Czytaj też: 10 fantastycznych funkcji Apple Watch, o których prawdopodobnie nie wiesz
Podłącz się do ThinkApple na Twitterze, Facebooku lub Google+ żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: Apple Insider