Dla wielu fanów Apple, dziś jest jeden z najważniejszych dni w roku. Jedni z wypiekami na twarzy czekali na nowego iPhone’a czy Apple Watcha, ja z wielkim zniecierpliwieniem wyczekiwałem nowego Apple TV 4K.
I oto jest – Apple TV 4K (5 gen.)
Nowe Apple TV 4K nie różni się niczym od swojego starszego brata Apple TV 4 Gen. Liczyłem chociaż na minimalne odświeżenie wyglądu..
Sercem urządzenia jest procesor A10X Fusion, który napędza również najnowszego iPada Pro, 2x szybsze CPU i 4x szybsze GPU niż w poprzednim modelu Apple TV. Cały układ najprawdopodobniej, będzie wspierany także przez 3 GB pamięci RAM, który bez najmniejszych problemów poradzi sobie nie tylko z filmami 4K ale również z bardziej wymagającymi grami.
Apple 4K natywnie będzie renderować obraz w rozdzielczości 4K i wspierać dwa standardy HDR10 oraz Dolby Vision. Pierwszy z nich jest standardem otwartym, zaś za drugi, wytwórnie filmowe, producenci telewizorów itp. muszą uiszczać opłaty za jego wykorzystanie. Lecz Dolby Vision biję na głowę zwykły standard HDR pozwalając lepiej wykorzystać obecne możliwości telewizorów.
W komplecie z Apple TV 4K znajdzie się również identyczny pilot do kontrolowania kafelkowego systemu tvOS, który znamy z wcześniejszej wersji Apple TV. Wprawdzie pojawiały się plotki o całkowicie nowym urządzeniu, wspierającym technologie haptyczną, dzięki której będziemy mogli (niczym na iPhonie) odczuwać delikatne wibracje podczas grania w gry lub podczas obsługi systemu tvOS. Lecz niestety nie była to prawda.
Wraz z premierą nowego Apple TV zadebiutował również odświeżony iTunes Store, w którym pojawią się filmy w formacie 4K. Apple ogłosiło, że ceny za wypożyczenie czy kupno filmu nie będą wyższe niż te za HD.
Nowe Apple TV można zamawiać już od 15 września. Kwoto jaką zapłacimy za to małe urządzenie wygląda następująco: 32 GB – 849 zł; 64 GB – 949 zł.
Więcej z dzisiejszej konferencji: