Żyjemy w czasach, w których wpływ nowych technologii na świat muzyczny jest wręcz zdumiewający. Jeżeli cofnęlibyśmy się w czasie tylko o dziesięć lat i opowiedzielibyśmy komuś, jakie możliwości zaoferuje mu przyszłość, nie uwierzyłby w to. Jednak mimo upływu lat i tego, co przyniesie przyszłość, podstawy świata muzyki zawsze pozostaną niezmienne – najlepszy głośnik to nie ten, który daje najwięcej, lecz ten, który zabiera najmniej. Tego nie zmieni już nic.
Ale sama jakość odtwarzanego dźwięku to jedno, a możliwości, które dają nam nowe technologie, to drugie. Poznajcie Denon CEOL N10 – sprzęt, który idealnie łączy z sobą przeszłość, teraźniejszość i przyszłość.
Od pierwszego profesjonalnego rejestratora w 1939 roku, poprzez pierwszą sprzedaż płyt stereo i systemów stereo w Japonii w 1958 roku, pierwszego w historii rejestratora PCM, który wytyczył drogę dla wprowadzenia formatu CD w roku 1972, do wprowadzenia pierwszego odtwarzacza CD do użytku domowego, czy udostępniania pierwszego urządzenia obsługującego dekodowanie Dolby Digital… – ponad 100-letnia historia firmy Denon, jej ogromne doświadczenie, niezwykła dbałość o szczegóły oraz konsekwentnie wprowadzane innowacje sprawiają, że ten producent, jak mało który, jest w stanie sprostać wymaganiom swoich klientów.
Przyglądając się najnowszemu dziełu Denona – amplitunerowi stereo CEOL N10, można odnieść mylne wrażenie, że jest to sprzęt, który w dzisiejszych czasach powoli odchodzi w zapomnienie. No bo przecież kto w dobie inteligentnych głośników (HomePod, Amazon Echo, Google Home) będzie miał jeszcze ochotę korzystać z “wieży” Hi-Fi.
Jednak kiedy poświęcimy temu urządzeniu tylko minutę swojego czasu – na przeczytanie choćby skróconej specyfikacji technicznej, szczęka opadnie nam do podłogi:
Możliwości, które daje nam Denon CEOL N10 znacznie wykraczają ponad potrzeby przeciętnego użytkownika sprzętu audio, a funkcje, które wymienione są powyżej, to tylko część tego, co potrafi ten sprzęt.
Kiedy otwierałem sprzęt udostępniony mi do testów, mimowolnie nasunęło mi się skojarzenie z rozpakowywania mojego pierwszego iPhone’a. Może wydawać się Wam to dość abstrakcyjnym porównaniem, ale tak naprawdę ma to dość logiczne uzasadnienie: szkło, minimalizm, prostota, dobre wykonanie, świetne pierwsze wrażenie – tak pamiętam swojego pierwszego iPhone’a 4 i tak zapamiętam również sprzęt Denona.
Cała jednostka centralna Denon CLEO N10 została zaprojektowana w bardzo minimalistyczny i przemyślany sposób. Na froncie urządzenia znajdziemy dwa fizyczne przyciski funkcyjne, dwa złącza oraz duży i czytelny wyświetlacz OLED. Tyle. Żadnych zbędnych “wodotrysków”, rozpraszaczy czy miliarda przełączników.
Natomiast górna części odtwarzacza, która została pokryta szkłem, skrywa pozostałe (delikatnie podświetlane) dotykowe przyciski funkcyjne. Warto w tym miejscu zwrócić uwagę na fakt, że same przyciski dotykowe są bardzo dokładne i rozpoznają nasze zamiary bardzo precyzyjnie. Podoba mi się również, że nie rzucają się w oczy i idealnie komponują się ze stylistyką całego urządzenia.
Głośniki, które znajdziemy w zestawie, poza faktem, że są naprawdę przyzwoitej jakości (o jakości odtwarzania dźwięku wspomnę w dalszej części) idealnie komponują się z całym zestawem Denona.
Jednak nie ma róży bez kolców. Takim kolcem w przypadku Denon CEOL N10 jest pilot dodawany do zestawu. Co tu dużo mówić – nie należy on do najładniejszych. Całe szczęście, że sprzęt można też obsługiwać za pomocą mobilnej aplikacji wprost z naszego iPhone’a.
To, co zwróci Waszą uwagę podczas pierwszego uruchamiania N10 i bardzo pozytywnie Was zaskoczy, jest z pewnością obsługa języka polskiego. Podejrzewam, że większość z Was nie ma problemu w posługiwaniu się językiem angielskim, lecz menu w naszym ojczystym języku to bardzo miłe zaskoczenie i duży plus dla Denona.
Sama konfiguracja sprzętu jest naprawdę banalnie prosta i dosłownie każdy, kto choć raz miał okazję konfigurować jakikolwiek produkt, który trzeba podłączyć do internetu (choćby iPhone’a), nie będzie miał z tym żadnego problemu.
Po podłączeniu głośników oraz zasilania do stacji centralnej, wystarczy ściągnąć z App Store aplikację HEOS i przejść krok po kroku proces konfiguracyjny, który pozwoli nam podłączyć sprzęt do sieci.
Do wyboru mamy dwie możliwości: tradycyjny przewód Ethernet lub połączenie bezprzewodowe. Co bardzo ważne, Denon CEOL N10 obsługuje również sieć 5 GHz – nie jest to taką oczywistością wśród produktów konkurencji.
Z braku wolnych portów LAN w moim routerze AirPort Extreme, sam zdecydowałem się na konfigurację bezprzewodową za pomocą WPS. Oczywiście wszystko przebiegło wzorowo i bez zbędnych ceregieli mogłem zacząć korzystać z dobrodziejstw, które oferuje ten sprzęt.
Pewnie wielu z naszych Czytelników najbardziej interesuje właśnie ta część recenzji – obsługa AirPlay 2. Ponieważ w moim domu 99% sprzętów pochodzi od firmy Apple, nie będę ukrywał, że dla mnie również jest to jedno z najważniejszych udogodnień całego rozbudowanego systemu CEOL N10.
Technologia AirPlay, która jest od dawna wykorzystywana przez Apple, oferuje nam możliwość bezprzewodowego przesyłu dźwięku lub obrazu wideo do urządzeń takich jak Apple TV, HomePod czy głośników innych firm. AirPlay 2 jest jego unowocześnioną wersją i poza standardowymi funkcjami, pozwala m.in. na jednoczesne odtwarzanie tego samego utworu muzycznego na wielu głośnikach wykorzystujących ten protokół.
Otwiera nam to zupełnie nowe możliwości i znacząco poprawia komfort odsłuchu. Wyobraźcie sobie, że w całym Waszym domu, na wielu różnych głośnikach, możecie odtwarzać w tej samej chwili ten sam utwór muzyczny, który jest z sobą synchronizowany wprost idealnie.
W moim mieszkaniu, oprócz wieży Denona, znajduje się także HomePod, który w połączeniu z CEOL N10 sprawuje się wprost wyśmienicie. Co ciekawe, możecie również w tym samym czasie odtwarzać kilka różnych utworów jednocześnie. Dzieci w swoim pokoju mogą słuchać całkowicie innego utworu niż Ty w salonie wyciągnięty wygodnie na kanapie.
Poza odtwarzaniem muzyki z dowolnego urządzenia Apple, wieżę Denona możecie wykorzystać do odtwarzania dźwięku podczas oglądania filmów lub grania w gry na Apple TV.
Oczywiście N10 posiada wbudowane złącze optyczne, które możemy podłączyć do telewizora i w ten sposób pominąć AirPlay, lecz w moim przypadku okazało się to całkowicie zbędne. Jeżeli zdażyło się Wam kiedykolwiek czytać moje wpisy, z pewnością wiecie, że całkowicie zrezygnowałem z oglądania telewizji i nie korzystam z natywnego systemu wbudowanego w mój telewizor Samsunga – wykorzystuję tylko Apple TV. Tak wiec siłą rzeczy w moim mieszkaniu codziennie jest wykorzystywany AirPlay oraz rozwiązania oferowane przez Apple.
Oczywiście poza technologią AirPlay 2, Denon CEOL N10 oferuje nam wiele innych możliwości przesyłu dźwięku.
Wprawdzie AirPlay 2 jest wspaniałym protokołem, który znacząco ułatwia nam życie, ale bądźmy z sobą szczerzy – nie każdy z nas posiada lub ma ochotę używać sprzętu tylko od Apple.
Dlatego Denon CEOL N10 oferuje nam także technologię HEOS mulit-room, która, z grubsza rzecz biorąc, działa bardzo podobnie do AirPlay 2. Wystarczy wyposażyć się w głośniki, które są kompatybilne z technologią HEOS i bez żadnego problemu będziemy mogli bezprzewodowo odtwarzać ten sam utwór na kilku różnych głośnikach (więcej o technologi HEOS przeczytasz tutaj).
Nic również nie stoi na przeszkodzie, by odtwarzać kilka różnych utworów muzycznych na wielu głośnikach porozstawianych w naszym domu.
Chyba każdy z nas powoli zaczyna zdawać sobie sprawę, że asystenci głosowi, tacy jak Siri, Google Assistant czy Alexa to nie tyle co przyszłość, tylko teraźniejszość. Dlatego integracja takich produktów jak CEOL N10 z systemem, który pozwoli nam za pomocą głosu włączyć ulubioną płytę, piosenkę czy playlistę to wręcz konieczność.
A co jeżeli powiem Wam, że wybierając którykolwiek sprzęt Denona obsługujący technologię HEOS (również CEOL N10) nie musicie wybierać? Że sprzęt, który kupisz da Ci prawdziwą swobodę wyboru? Taki właśnie jest Deono CEOL N10, którego bez problemu obsłużysz za pomocą Siri, Google Assistant czy Alexy od Amazonu. Warto również pamiętać, że najprawdopodobniej 15 stycznia Google Assistant przemówi po polsku.
Niestety nie miałem okazji sprawdzić na własnej skórze, jak sprawuje się asystent Google czy Alexa po sparowaniu z CEOL N10, jednak nic mnie nie powstrzymało przed użyciem Siri. Przyznam się Wam, że spore doświadczenie z obsługiwaniem muzyki głosowo nabyłem używając HomePoda, lecz jest to typowy „inteligentny” głośnik, który został specjalnie zaprojektowany, aby porozumiewać się z nim w ten właśnie sposób. Denon CEOL N10 to co innego, przecież jest to „typowa” wieża HiFi. Przyznaję, że choć doskonale wiedziałem, czego spodziewać się po wypowiedzeniu komendy „Hey Siri, play my playlist in living room”, to jednak było w tym coś magicznego.
Jeżeli jeszcze nigdy nie mieliście okazji przekonać się na wysłanej skórze, jak wygodne jest korzystanie z asystenta głosowego, będziecie zachwyceni nowymi możliwościami, których doświadczycie.
Oczywiście, jak przystało na nowoczesny sprzęt muzyczny, CEOL N10 obsługuje także serwisy strumieniujące muzykę, takie jak Spotify, Deezer czy TIDAL. Wspiera też funkcję Spotify Connect, która oferuje nam możliwość sterowania odtwarzaną muzyką na głośniku Denona wprost z aplikacji Spotify zainstalowanej na naszym iPhonie, iPadzie czy MacBooku.
Wprawdzie w moim domu używa się głównie Apple Music, lecz na potrzeby testów założyłem konto również na Spotify. Po kilkudniowych testach przyznaję, że przekonałem się na własnej skórze o wyższości Spotify nad serwisem muzycznym od Apple. Co ciekawe, sama funkcjonalność Spotify Connect znacznie przewyższa możliwości, które oferuje Apple Music.
Nie zapomniałem również o serwisie TIDAL, na którym konto założyłem zaraz po tym, jak coś wewnętrznie podpowiedziało mi, że choć nie ma on funkcji podobnej do Spotify Connect, to pewnie zaskoczy mnie czymś innym. Jak się bardzo szybko okazało, miałem 100% racji. TIDAL świetnie integruje się z aplikacją HEOS od Denona, wiec nie musimy nawet wychodzić z natywnej aplikacji, aby wybrać ulubioną płytę, piosenkę czy playlistę. Ogromnym plusem TIDALa jest bezstratny format dźwięku, który w połączeniu z CEOL N10 daje naprawdę spektakularne efekty.
Czy zostanę ze Spotify lub TIDAL na dłużej pokaże czas i głębsza analiza zysków oraz strat. Lecz nie ukrywam, że jestem pod dużym wrażeniem możliwości usługi Spotify oraz TIDAL w połączeni z testowanym przeze mnie sprzętem Denona.
Choć złącze optyczne może Wam się wydawać przeżytkiem i zbędnym elementem całego systemu, jest tak naprawdę bardzo ważnym elementem. Nie będę już nawet wspominał o tym, że gwarantuje ono lepszą jakość dźwięku niż dobrze wszystkim znane HDMI, lecz zwrócę Waszą uwagę na coś zupełnie innego.
Po połączeniu naszego telewizora z CEOL N10 za pomocą złącza optycznego, dźwięk automatycznie powędruje do głośników zewnętrznych, gwarantując Wam dużo lepsze wrażenia audio. Co ciekawe, wieża Denon sama rozpozna, kiedy włączasz TV i automatycznie zacznie przesyłać dźwięk, wiec nie będziesz musiał pamiętać o tym, żeby za każdym razem, oprócz telewizora, włączać również wieżę. Wystarczy, że N10 będzie podłączony do zasialania.
Jak na wieżę HiFi przystało, CEOL N10 potrafi również odtwarzać standardowe radio FM – mimo mojego wielkiego zdumienia, wciąż wiele osób słucha w ten sposób muzyki lub wiadomości. Bardzo ciekawym dodatkiem jest także możliwość słuchania stacji radiowych za pomocą radia internetowego TuneIn. Znajduje się tam tak dużo kanałów tematycznych i popularnych stacji radiowych, że z pewnością każdy znajdzie coś dla siebie.
Sposoby odtwarzania muzyki dostępne na CEOL N10:
O ile jestem w stanie zrozumieć (choć nie będzie mi łatwo), że ktoś może się ze mną nie zgadzać co do wielkich możliwości asystentów głosowych (np. dlatego, że nie obsługują „jeszcze” języka polskiego), to, każdy z nas wie, że dobra aplikacja mobilna to podstawa i w dzisiejszych czasach funkcjonowanie be niej w cyfrowym świecie jest bardzo utrudnione, czy wręcz niemożliwe.
Dlatego niezwykle cieszy mnie fakt, że aplikacja mobilna HEOS, która w łatwy i wygodny sposób pozwala sterować całym zestawem muzycznym Denon CEOL N10 jest naprawdę przyzwoitej jakości.
Włączenie/wyłączenie wieży? Banalnie proste! Integracja z serwisem muzycznym? Nic prostrzego. Zamiana preferencji odtwarzanego dźwięku? Oczywiście. Kolejkowanie utworów? Jasne.
Tak naprawdę w aplikacji Denona zostało zintegrowane wszystko, czego tylko dusza zapragnie. Z powodzeniem zastępuje ona standardowego pilota zdalnego sterowania.
Nareszcie nadszedł czas, aby przejść do jakości odtwarzanego dźwięku. Ponieważ nawet najbardziej zaawansowane funkcje i wszystkie udogodnienia pójdą w odstawkę, jeżeli okaże się, że dźwięk nie sprosta naszym wymaganiom.
Przyznaję, że podchodziłem z dużym dystansem do CEOL N10 i nie miałem większych oczekiwań względem całego zestawu.
Pamiętam jak pomyślałem sobie: “Przecież to tylko jednoczęściowa wieża, która nie kosztuje zbyt wiele i w dodatku oferuje nam tak dużo możliwości, że gdzieś producent musiał poczynić oszczędności. Co najwyżej będzie grała poprawnie”.
Ale kiedy w końcu uruchomiłem wieżę i odtworzyłem kilka moich ulubionych utworów na płycie CD, oniemiałem. Nie wiem jak to możliwe, że z takiego zestawu udało się Denonowi wycisnąć aż tak wiele.
Brzmienie jest niezwykle spójne i zaskakująco szczegółowe. Przestrzeń dźwięku okazała się bardzo obszerna, naturalna i naprawdę wciągająca. Bas wprawdzie nie powala na kolana, lecz jest poprawny i większość osób z pewnością będzie zadowolona. Przyznaję, że takich doznań do dziś mogliśmy szukać w zestawach, które są znacznie droższe niż N10.
Po kilku tygodniach testów, które pozwoliły mi się zdystansować od początkowych zachwytów, doszedłem do wniosku, że sprzęt sprawdza się trochę lepiej przy spokojnej muzyce, trochę gorzej przy ciężkim metalu (ale to moje subiektywne odczucia).
CEOL N10 jako całość, stawia na spójność, muzykalność, równowagę oraz barwę odtwarzanego dźwięku i tak naprawdę jest mu ciężko cokolwiek zarzucić – nie za te pieniądze!
To zależy. Jeżeli jesteś osobą, dla której muzyka to ważna część życia, ale nie uważasz się za audiofila, to nawet nie wysilaj się na szukanie lepszego sprzętu niż CEOL N10 – zmarnujesz tylko pieniądze. Jeżeli jesteś audiofilem lub czujesz, że Twój słuch jest ponadprzeciętny, to zakładam, że i tak się nie zainteresujesz tym sprzętem – za cenę, którą trzeba zapłacić za zestaw CEOL N10, Ty pewnie kupujesz jeden kabelek.
Jednak jeżeli kiedykolwiek będziesz miał okazję posłuchać brzmienia opisywanego przeze mnie zestawu (tylko zrób to jak należy), uwierz mi, że będziesz bardzo pozytywnie zaskoczony. Może nawet okaże się (wcale nie byłbym zdziwiony), że jednak znajdziesz jakieś miejsce dla tego sprzętu w swoim mieszkaniu lub biurze.
W tym miejscu muszę koniecznie wspomnieć, że mini-wieżę Denon CEOL N10 możecie kupić również osobno, bez sugerowanych przez producenta głośników w zestawie. Wiec nic nie stoi na przeszkodzie, aby wyposażyć się w inne, jeszcze lepsze głośniki. Decyzja oczywiście należy do Was, ale moim zdaniem oferowany zestaw spisuje się naprawdę wyśmienicie.
Recenzowany przeze mnie sprzęt określiłem mianem „przeszłość, teraźniejszość i przyszłość” nie bez powodu. “Przeszłość” oznacza, że producent nie zapomniał o tym, co jest najważniejsze w sprzęcie muzycznym. “Teraźniejszość” to technologie oraz ogromny wachlarz możliwości, który oferuje urządzenie. Natomiast “przyszłość” oznacza, że produkt jest wolny od wad wielu współczesnych konstrukcji – choćby producent przestał aktualizować oprogramowanie czy wspierać aplikację, na CEOL N10 wciąż będzie można słuchać muzyki.
Nie bez powodu również docenili go członkowie EISA, określając N10 mianem “Kompaktowego systemu muzycznego 2018–2019”.
Denon CEOL N10 nie tylko będzie świetnie prezentował się w Twoim mieszkaniu, lecz – co najważniejsze – przekaże Ci naprawdę mnóstwo pozytywnych wrażeń odsłuchowych. Jeżeli właśnie stoisz przed wyborem nowego sprzętu muzycznego, koniecznie powinieneś zainteresować się tym produktem.
Denon CEOL N10, który jest dostępny w aż trzech kolorach (czarnym, białym i szarym) wraz z sugerowanym zestawem głośników lub osobno, znajdziesz w sieci salonów Denon Store oraz na salonydenon.pl.