Jak wszyscy doskonale wiecie, z rozwiązaniami Apple jestem związany już od bardzo dawna. Nie posiadam w swoim domu już praktycznie żadnego urządzenia innej firmy (wyjątek stanowi komputera mojej żony). Zamknięcie się na jeden ekosystem niewątpliwie posiada wiele plusów. Lecz czas płynie nieubłaganie i w pewnym momencie zadajesz sobie pytanie: co tam słychać u konkurencji?
Wiec kiedy na poważnie zaczynasz się rozglądać, szukać i zadawać precyzyjne pytania, bardzo szybko okazuje się, że rozwiązania innych firm posiadają zdumiewające możliwości, o których nie miałeś pojęcia. Lub nie chciałeś ich dopuścić do świadomości…
Takim właśnie urządzeniem jest Polk Assist – inteligentny głośnik z wbudowanym asystentem Google, który zaskoczył mnie swoimi możliwościami i tym samym, w moich oczach, poniekąd ośmieszył Apple i… poniżył Google.
Nie będę ukrywał, że głównym bodźcem, który wywołał w mojej głowie reakcję łańcuchową i naprowadził mnie na inteligentny głośnik z wbudowanym Asystentem Google, było hucznie zapowiadane wprowadzenie wsparcia dla języka polskiego. Jednak, jak się później okazało, inteligentne głośniki musiały obejść się smakiem i wsparcia dla naszego języka „jeszcze” nie otrzymały. Była to dla mnie dość przykra i niezrozumiała wiadomość. Lecz co się odwlecze…
Kolejną motywacją do przetestowania głośnika z wbudowanym Google Assistant była chęć sprawdzenia jego możliwości i porównania ich do Siri w HomePodzie. Byłem również bardzo ciekawy jak wypada porównanie jakości dźwięku względem HomePoda oraz innych podobnych produktów dostępnych na naszym rynku.
Jednym słowem – ciekawość wygrała i poniekąd zmusiła mnie do napisania recenzji, którą właśnie czytasz.
Pewnie zadajesz sobie teraz pytanie, dlaczego do sprawdzenia Asystenta Google wybrałem właśnie głośnik firmy Polk.
Odpowiedzi na to pytanie jest kilka. Jadnak najważniejszą z nich jest oczywiście jakość produktu, którą zawsze stawiam na pierwszym miejscu.
Firma Polk Audio, założona w 1972 r. przez Matthew Polka i George Klopfera w Baltimore, niejednokrotnie udowadniała, że to właśnie jakość produktów jest dla nich najważniejsza. Postanowiłem więc dać im szanse i bliżej przyjrzeć się jednemu z ich urządzeń.
Kolejną bardzo ważną kwestią była najzwyklejsza w świecie ciekawość.
Polk Assist jest jednym z pierwszych inteligentnych głośników zbudowanych na certyfikowanych modułach systemu Android Things, które korzystają z regularnych aktualizacji funkcji i zabezpieczeń od Google. Dzięki temu głośnik firmy Polk posiada wszystkie funkcjonalności głośnika Google Home. Lecz może przy tym zaoferować nam dużo lepszą jakość dźwięku i wykonania.
Już na pierwszy rzut oka widać, że producent głośnika postawił znaczny nacisk na design swojego produktu. Kwadratowy kształt, z wyraźnie zaokrąglonymi krawędziami i delikatnie ścięta górna częścią obudowy obniżającą się w stronę frontu głośnika – to naprawdę może się podobać. Co bardzo zaskakujące, nie znalazłem w tym produkcie żadnych inspiracji takimi głośnikami, jak HomePod czy Google Home. Bardzo mnie to ucieszyło.
Górna część urządzenia skrywa również pewną dość nietypową jak na dzisiejsze czasy rzecz – cztery fizyczne przyciski, za pomocą których możemy aktywować asystenta głosowego, włączyć/wyłączyć odtwarzanie muzyki oraz ściszyć lub podgłośnić sam głośnik.
Uważam to za bardzo dobre posunięcie. Co prawda większość osób i tak będzie używać tego produktu za pomocą swojego głosu. Lecz osoby, które są przyzwyczajone do fizycznych przycisków, znajdą w tym urządzeniu odniesienie do „starych czasów” i być może dzięki temu nie będą się bały obcować z nowoczesną technologią. W końcu nie bez przyczyny Steve Jobs montował w swoich komputerach rączki do przenoszenia.
Muszę również wspomnieć o jakości wykonania głośnika, który jest ze mną już od jakiegoś czasu.
Dość oczywiste, czy wręcz naturalne, było dla mnie porównanie Polk Assist do HomePoda, który stoi w moim salonie. Muszę przyznać, że chwilę po rozpakowaniu produktu firmy Polk miałem lekkie wątpliwości, czy będzie on miał w ogóle szanse konkurować ze swoim największym konkurentem – inteligentnym głośnikiem od Apple.
Jak wszyscy dobrze wiemy, HomePod to jednolita bryła, przez co sprawia on wrażenie niezniszczalnego. Natomiast głośnik firmy Polk posiada wyraźne widoczne łączenie kilku elementów. Ponieważ moje pierwsze wrażenie opierało się gównie na powierzchownej analizie wizualnej, musiałem bliżej przyjrzeć się całej konstrukcji.
Jednak, jak bardzo szybko się okazało, moje początkowe wątpliwości (spowodowane najparwdopodobniej zboczeniem zawodowym…) zostały bardzo szybko rozwiane. Wszystkie elementy zostały z sobą bardzo dobrze spasowane, jakość wykonania plastików i pozostałych elementów stoi na bardzo wysokim poziomie. Nic nie trzeszczy i nie żyje własnym życiem.
Jak z pewnością się domyślacie, opisywany przeze mnie głośnik nie został wyprodukowany tylko po to, aby odtwarzać na nim muzykę (choć niezaprzeczalnie jest to motyw przewodni producenta). Polk Assist to przede wszystkim inteligentny głośnik z wbudowanym Asystentem Google oraz technologią Chromecast, który ma nam ułatwić codzienne czynności.
Pozostaje tylko zadać sobie pytanie – jak w tym wszystkim odnajdzie się osoba, która nie posiada w mieszkaniu żadnego urządzenia od Google?
Jeżeli tak ja jak posiadasz w swoim domu tylko iPhone’a, aby aktywować Polk Assist z Asystentem Google będziesz potrzebował aplikację Google Home, którą znajdziesz w App Store. Po zainstalowaniu jej na swoim telefonie, oraz podaniu danych do naszego konta Google, możemy przejść do skonfigurowania głośnika Polk Assist.
Co ciekawe i zarazem bardzo intrygujące, dodanie głośnika do sieci i jego pierwsze uruchomienie odbyło się niemal automatycznie. Powiedziałbym wręcz, że Google zrobiło to niemalże po „applowsku”. Kilka kliknięć, podanie hasła do WiFi i gotowe – głośnik został skonfigurowany z siecią. Teraz wystarczyło tylko wybrać ulubiony serwis strumieniujący muzykę (w moim przypadku Spotify) i gotowe!
Teraz przejdę do najciekawszej części mojej recenzji – krytykowania Apple. Szczerze mówiąc, nawet nie wiem od czego zacząć, bo Siri przy Asystencie Google wypada tak słabo, że aż mi wstyd za Apple.
Zacznę może od tego, że Google dużo lepiej rozumie to, co do niej mówię. Mój akcent może nie jest perfekcyjny, lecz nie jest także najgorszy. Dlatego często dziwię się, że Siri ma problem ze zrozumieniem moich zapytań w języku angielskim. Tymczasem Google rozumie mnie w 99% przypadków.
Kolejna funkcjonalność, która dosłownie miażdży Apple, to usługa Voice Match. Dzięki niej głośnik rozpoznaje osoby, które kierują do niego swoje pytania. Na przykład, gdy moja żona poprosi Google o przeczytanie notatek, w odpowiedzi usłyszy swoje notatki, a nie moje. Oczywiście kiedy ja poproszę o wykonanie podobnej czynności, odpowiedź również będzie spersonalizowana.
Apple, proszę, ogarnij się!
Muszę również wspomnieć i mocno podkreślić, że Asystent Google jest w stanie bez żadnego problemu zrozumieć i wykonać komendy łączone. Mogę np. powiedzieć „Ok Google, włącz moją ulubioną muzykę na głośnikach znajdujących się w salonie”. Z asystentem głosowym od Apple jest to niemożliwe.
Mógłbym wymieniać tak w nieskończoność. Mówiąc w wielkim skrócie: Google Assistant jest lepszy od Siri pod każdym względem.
Oczywiście poza standardowymi funkcjami Asystenta Google, takimi jak możliwość zapytania o pogodę, ustawienie budzika, minutnika, czy otrzymania informacji, jak długo zajmie nam podróż do pracy, głośnik oferuje całe mnóstwo innych funkcjonalności.
Jedną z moich ulubionych i najczęściej wykorzystywanych jest oczywiście głosowe sterowanie muzyką odtwarzaną ze Spotify lub Google Music.
Jednak to dopiero przedsmak możliwości, które możecie wykrzesać z tego małego cudeńka.
Kiedy tylko otrzymałem Polk Assist do testów wiedziałem, że koniecznie będę musiał wyposażyć się również w Chromecast Ultra – przystawkę do telewizora, która pomoże mi wycisnąć z głośnika firmy Polk jeszcze więcej możliwości.
Gdy tylko podpiąłem to małe urządzenie do złącza HDMI okazało się, że w połączeniu z głośnikiem Polk, mogę głosowo obsługiwać kilka najważniejszych usług wideo i audio wprost na swoim telewizorze.
Teraz, gdy wieczorem siadam na kanapie, nie muszę nawet szukać pilota. Wystarczy, że powiem: „Ok Google, włącz telewizor”. Jeżeli mam ochotę oglądnąć jakiś serial, mówię: „Ok Google, włącz [nazwa serialu] na Netfixie”.
Chcę obejrzeć coś na YouTube – nie ma żadnego problemu. Włączyć muzykę – proszę bardzo. Możliwości jest naprawdę sporo.
Bardzo spodobało mi się takie połączenie możliwości głośnika z moim telewizorem.
Jak zdążyliście się już sami przekonać, w połączeniu z Google Assistant głośnik Polk Assist oferuje nam całkiem sporo ciekawych możliwości. Jednak jest jeszcze kilka funkcji, o których warto wspomnieć.
Jedną z ciekawszych funkcjonalności jest technologia Chromcast built-in (Google Cast) wbudowana w sam głośnik. Dzięki temu możemy przesyłać muzykę bezpośrednio do głośnika wprost z naszego iPhone’a, z takich aplikacji, jak Spotify, Google Music czy TuneIn. Przyznaję, że ta usługa jest równie wygodna co AirPlay, a w niektórych momentach jest nawet odrobinę wygodniejsza.
Kolejną ciekawą funkcjonalnością jest możliwość współpracy z innymi głośnikami wspierającymi technologię Google Cast. Aktualnie w moim mieszkaniu znajduje się również soundbar MagniFi Mini, który w połączeniu z Polk Assist daje nam możliwość głosowego sterowania odtwarzaną muzyką. Dodatkowo, możemy odtwarzać utwory na kilku głośnikach jednocześnie. Jest to naprawdę wygodne – człowiek bardzo szybko przyzwyczaja się do głosowego zarządzania całym sprzętem audio znajdującym się w domu.
Jak z pewnością wiecie, moje mieszkanie jest wyposażone w blisko sto inteligentnych urządzeń, które codziennie ułatwiają mi życie. Część produktów jest kompatybilna tylko z protokołem HomeKit, jednak pozostałe urządzenia, jak na przykład listwa Koogeek, oświetlenie Philips Hue czy LEDy są kompatybilne również z Google Home.
Dlatego nic nie stało na przeszkodzie, abym mógł połączyć część swoich inteligentych urządzeń również z głośnikiem Polk Assist. Może uznacie, że to głupota sterować swoim domem za pomocą dwóch głośników, ale przyznam, że jest to bardzo wygodne.
Głośnik z wbudowanym Asystentem Google posiada znacznie więcej ciekawych funkcjonalności niż HomePod w połączeniu z HomeKit. Przykładowo, kiedy rano wypowiadam komendę “Ok Google, good morning”, głośnik Polk automatycznie włącza odpowiednie oświetlenie, informuje mnie o aktualnej pogodzie, o tym, jak długo będzie trwała podróż do pracy i włącza moja ulubioną muzykę.
Niestety, takiej funkcjonalności nie uświadczymy używając produktów firmy Apple.
Jak twierdzi sam producent, „głośnik Polk Assist powstał z miłości do muzyki” i faktycznie nie da się temu zaprzeczyć. Urządzenie zostało wyposażone w głośnik wysokotonowy i niskotonowy, posiada także wbudowany wzmacniacz, który (przynajmniej w teorii) sugeruje nam, że mamy do czynienia ze sprzętem audio z prawdzwiwego zdarzenia.
Jak to wygląda w praktyce?
Może wyda Wam się dziwne to, co napisze, lecz dokładne określanie specyfiki dźwięku i próba przekazania Wam tego na piśmie, naprawdę nie ma sensu. Po pierwsze, nie jest to sprzęt audio, który ma nas wszystkich powalić na kolana swoim brzemieniem. Bo przecież nie jest to produkt, który ma nam zastąpić wieże HiFi czy jakikolwiek profesjonalny sprzęt audio.
Polk Assist jest tylko uzupełnieniem całego naszego zestawu audio – idealnie nadaje się do słuchania muzyki podczas wykonywania codziennych czynności. Ale kiedy wieczorem usiądziecie sobie wygodnie na kanapie i będziecie chcieli posłuchać dobrej muzyki, z pewnością włączycie sprzęt audio, który zapewni Wam znacznie lepsze doznania muzyczne.
Jednak jak Polk Assist wypada na tle konkurencji?
Porównałem jego brzmienie z dwoma najpopularniejszymi smart-głośnikami na rynku: HomePodem i Google Home.
Powiem krótko: do jakości odtwarzanego dźwięku przez HomePoda Polk Assist nawet nie ma podejścia. Dźwięk jest bardziej płaski, mniej przestrzenny i nie potrafi przekazać tylu emocji, co HomePod. Jednak należy pamiętać, że HomePod jest prawie dwa razy droższy od recenzowanego przez mnie głośnika.
Natomiast kiedy włączyłem Google Home dosłownie zacząłem się śmiać. Po tej próbie porównawczej Google Home pozostanie w moich oczach (oraz uszach) głośnikiem, który służy wyłącznie do sterowania inteligentnym domem i komunikowania się z asystentem. Odtwarzanie muzyki na Google Home to katastrofa. Polk Assist dosłownie miażdży w tym aspekcie konkurenta pod każdym względem.
Kiedy piszę podsumowanie tej recenzji już wiem, że Google Assistant na stałe zagości w moim mieszkaniu. Po moich testach nie będę potrafił się z nim rozstać. A porównując testowany głośnik do innych produktów z Asystentem Google (jak Google Home) przekonałem się, że jeżeli obok Asystenta zależy Ci na naprawdę przyzwoitej jakości dźwięku, najlepiej postawić na produkt firmy Polk.
Głośnik Polk Assist, dostępny w dwóch kolorach – szarym i czarnym, znajdziesz w salonach Denon Store.