Premiera nowego MacBooka Air opóźnia się – pisze w swoim najnowszym newsletterze dziennikarz Bloomberga, Mark Gurman. Dobra wiadomość jest taka, że komputer będzie jednak posiadał najnowszy procesor M2.
Od wielu miesięcy mówiło się o tym, że Apple zamierza wyposażyć tegorocznego MacBooka Air w układ M2, który będzie bezpośrednim następcą obecnego M1. Kilka dni temu analityk Ming-Chi Kuo wprowadził jednak nieco zamieszania informując, że nowy Air będzie nadal posiadał chip M1.
Kuo podawał, że będzie to ulepszona wersja procesora M1 i w tym tkwi chyba przyczyna nieporozumienia. Mark Gurman od dawna informuje, że M2 nie będzie radykalnie różnił się od M1 – ma posiadać taką samą liczbę rdzeni CPU (osiem) i o dwa rdzenie GPU więcej (dziewięć lub dziesięć).
M2 będzie szybszy od M1 między innymi dlatego, że zostanie stworzony w ulepszonej wersji litografii 5 nm. Być może inne będzie też rozłożenie rdzeni CPU – obecnie M1 posiada cztery rdzenie wysokowydajne i cztery energooszczędne. M2 może być wyposażony w wiekszą liczbę rdzeni wysokowydajnych, a mniejszą energooszczędnych.
To, że nowy MacBook Air będzie wyposażony w układ M2 potwierdzaja zarówno źródła Bloomberga, jak i 9to5Mac, które w ostatnim czasie podały kilka sprawdzonych informacji na temat przyszłym produktów Apple.
W najnowszym newsletterze Mark Gurman pisze, że premiera nowego, mocno przeprojektowanego MacBooka Air była planowana na początek 2022 r. lub nawet na końcówkę 2021 r.
Potem premierę przesunięto na połowę roku (WWDC/miesiące wakacyjne z akcją Back to School), ale z najnowszych informacji wynika, że odbędzie się ona dopiero jesienią. Z dużym prawdopodobieństwem nowy Air trafi do sprzedaży w październiku lub listopadzie, czyli w tych miesiacach, w których w poprzednich latach Apple najczęsciej wprowadzało na rynek nowe Maki.