Berrolia – elegancki, solidny, funkcjonalny… po prostu najlepszy uchwyt samochodowy, jakiego używałem (recenzja)

Tomek Czech   9 grudnia 2016

Używałem już wielu uchwytów samochodowych, ale zamiana każdego z nich na Berrolię to jak przesiadka ze starej Motoroli na najnowszego iPhone’a. Piękny, solidny, świetnie wykonany, superfunkcjonalny – jeśli szukacie eleganckiego prezentu dla siebie lub innego zmotoryzowanego fana produktów Apple, to Berrolia będzie świetnym wyborem.

Każdy uchwyt jest wykonany ręcznie przez doświadczonego rzemieślnika z wysokiej jakości włoskiej skóry i stali nierdzewnej. Po zamówieniu musisz odczekać do 3 dni, które są potrzebne na wyprodukowanie Twojego egzemplarza. Berrolia to niesamowity produkt z ciekawą historią w tle, który w dodatku powstaje w Polsce.

Historia tego uchwytu do iPhone’a sięga… lat 60. XX w., kiedy Jerzy Mackiewicz założył warsztat naprawy i renowacji zabytkowych zegarków i zegarów, w którym z czasem obok zegarków zaczęły powstawać piękne noże i inne akcesoria tworzone ze szlachetnych materiałów – drewna, stali i skóry. Kilkadziesiąt lat później syn pana Jerzego – Michał Mackiewicz, obecny szef firmy, wpadł na pomysł stworzenia uchwytu na smartfona, który pasowałby do wnętrza samochodu i również był wykonany ze szlachetnych materiałów. W ten sposób – po ponad półtora roku prac projektowych i testowania – powstała Berrolia.

Uchwyt robi wrażenie już na wstępie – zapakowany jest w elegancką, aluminiową puszkę, wewnątrz której został dla ochrony zatopiony w gąbkę. Świetnie prezentowały się ob modele, które przyjechały do nas na testy – niebieski i ciemnobrązowy.

berrolia_02

Jeśli chodzi o montaż, to nie ma tu (bo nie powinno być) żadnej filozofii – uchwyt przeznaczony jest do instalacji na kratkach nawiewu ustawionych poziomo. Znajdujemy najbardziej odpowiednie dla nas miejsce na desce rozdzielczej i gotowe.

berrolia_03

Elementy metalowe zaciskają się mocno na kratce, więc uchwyt trzyma się pewnie.

W pudełku znajdziemy też miękką podkładkę mocującą, która wzmacnia zacisk i dodatkowo chroni przed zarysowaniami.

berrolia_04

I teraz przechodzimy do kłopotliwej dla większości uchwytów kwestii – montowania telefonu. Coś, co zazwyczaj jest najmniej przyjemnym, trudnym zadaniem, często wymagającym użycia dwóch rąk i nierzadko siły, w przypadku Berroli jest czystą przyjemnością – iPhone’a wystarczy delikatnie wysunąć od góry, z łatwością robimy to jedną ręką.

Miękka skóra, którą pokryty jest uchwyt powoduje, że nie musimy się martwić, że porysujemy telefon.

berrolia_05

berrolia_09

Kieszeń zaprojektowana jest dla każdego modelu iPhone’a tak, żeby dobrze pasował bez etui, ale także w etui typu slim. W moim przypadku dobrze trzymał się zarówno iPhone 7 bez case’a, jaki i w moim ulubionym Plasma Cover od Puro. Mateuszowi, który również testował uchwyt, idealnie pasowało też nieco grubsze, oryginalne skórzane etui od Apple.

berrolia_06

Wpięcie kabla Lightning i jego odpowiednie ułożenie zajmuje co prawda kilka sekund, ale przez to, że musi on zostać porządnie zamontowany, mocno trzyma się później na swoim miejscu i dodatkowo stabilizuje telefon.

berrolia_07

berrolia_08

Jeżeli nie podpinamy kabla, musimy pamiętać, żeby nie wciskać iPhone’a do końca, bo będziemy mieli utrudniony dostęp do przycisku Home. Podczas wkładania da się wyczuć delikatny punkt oporu i na nim właśnie powinniśmy poprzestać.

Dostępne są trzy wersje uchwytu – dla iPhone’a 5/5s/SE, iPhone’a 6/6s/7 oraz iPhone’a 6/6s/7 Plus w pięciu kolorach: czarny, szary, czarny karbon, ciemny brąz, niebieski i czerwony (nazwanych z iście applowską fantazją, np. Ocean Blue, Rally Black czy Red Wine).

O tym, że producent jest przekonany, że uchwyt jest wykonany solidnie świadczy to, że daje na niego aż 5 lat gwarancji. Jeśli jakimś cudem nie będziecie zadowoleni z zakupu, macie aż 90 dni na zwrot uchwytu bez podania przyczyny.

Trudno mi nawet powiedzieć, co jest dla mnie ważniejsze w przypadku Berroli – niesamowity wygląd, czy olbrzymia wygoda użytkowania. Uchwyty, których dotychczas używałem, nie najlepiej dostosowywały się estetycznie do wnętrza mojego samochodu, natomiast z Berrolią jest odwrotnie – dzięki niej czuję się, jakbym siedział w samochodzie z nieco wyższej półki.

 

Maki w chipami z serii "M" w rewelacyjnych cenach!

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: