W grudniu 2013 Apple udzielił firmie GT Advanced pożyczkę w wysokości 578 mln dol. na uruchomienie produkcji syntetycznego szafiru, który według niemal wszystkich spekulacji miał być wykorzystany do wytwarzania szafirowego wyświetlacza dla iPhone’a 6.
Według informacji The Wall Street Journal, tuż przed poniedziałkowym ogłoszeniem bankructwa przez GT Advanced, Apple zdecydował nie zapłacić firmie 139 milionów dolarów, które miały być ostatnią ratą pożyczki.
Według WSJ, wycofanie się Apple z zapłaty tych pieniędzy było spowodowane niespełnieniem przez GT Advanced zapisanych w umowie warunków dotyczących wysokiej jakości produkowanych wyświetlaczy.
Bo bankructwie GT Advanced, najbardziej prawdopodobny scenariusz rozwoju sytuacji jest taki, że Apple przejmie wyposażenie fabryki, jej pracowników oraz jej własnością intelektualną (firma z Cupertino jest już właścicielem zarówno samego budynku fabryki, jaki i ziemi, na której ona stoi) i wznowi produkcję w oparciu o swoje własne, wysokie standardy.
W oficjalnym komunikacie Apple oświadczył, że “zrobi wszystko, by ocalić miejsca pracy w fabryce”, więc taki scenariusz jest całkiem możliwy.
Warto dodać, że Apple zapowiedział już, że w szafirowy wyświetlacz będzie wyposażony Apple Watch (a właściwie dwie, z trzech jego kolekcji: Apple Watch i Apple Watch Edition), który ma się pojawić w sprzedaży w pierwszych miesiącach 2015 r. Według firmy analitycznej KGI, produkcja Apple Watch nie jest jednak zagrożona, bo szafirowy wyświetlacz Apple Watch – tak, jak szafirowa powłoka ochronna dla Touch ID oraz kamery iPhone’a – jest wytwarzany przez innych producentów.
Wobec bankructwa GT Advanced, pod znakiem zapytania staje natomiast pojawienie się szafirowego ekranu w następnym modelu iPhone’a. Do niedawno uważano bowiem, że jedynie GT Advanced jest w stanie wyprodukować wyświetlacz w ilościach oraz jakości wymaganej przez Apple.
Podłącz się do ThinkApple na Twitterze, Facebooku lub Google+ żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Czytaj też:
Źródło: StreetInsider, Re/code, The Register
Grafika: Gizmodo