th

To koniec – Samsung kończy produkcję Galaxy Note 7 i wycofuje telefon z rynku

Epopeja, której (negatywnym, niestety) bohaterem jest Galaxy Note 7 zbliża się ku końcowi. Dla Samsunga zakończenie jest tragiczne – firma zmuszona została do zakończenia produkcji Note 7 i wycofania ze sprzedaży wszystkich wyprodukowanych już egzemplarzy. Użytkownicy zostali poproszeni o wyłączenie telefonów i “zaprzestanie użytkowania”.

Samsung musiał zdecydować się na taki krok po tym, gdy wybuchać zaczęły nawet zamienniki, czyli nowe telefony, rzekomo bezpieczne, na które wymienione zostały wadliwe egzemplarze.

To definitywny koniec Note’a 7. Być może koniec całej linii Note. A może nawet marki “Galaxy” w ogóle – większość użytkowników zapamięta, że wybuchały Samsungi, część z nich, że Samsungi Galaxy, mniejsza część, że Samsungi Galaxy Note, a już naprawdę niewiele osób będzie za jakiś czas pamiętało, że wybuchowym modelem był konkretnie Note 7.

Jeszcze przed oficjalnym ogłoszeniem końca produkcji, akcje Samsunga straciły na giełdzie w Seulu 8%, co obniżyło rynkową wartość firmy o ponad 18 miliardów dolarów. Potem akcje dalej traciły na wartości na giełdzie w Londynie. Za akcje Apple płacono natomiast wczoraj najwięcej w tym roku.

Eksperci szacują, że bezpośrednie straty Samsunga z wycofania z rynku Note’a 7 wyniosą co najmniej 17 miliardów dolarów. W dłuższej perspektywie straty mogą być kilkukrotnie wyższe. Według ministra finansów Korei Południowej, afera znacznie odbije się na wartości eksportu całego kraju.

Z informacji uzyskanych przez BBC wynika, że Samsung będzie chciał odrobić straty zwiększając produkcję Galaxy S7 oraz Note 5 – bezpośredniego poprzednika Note 7.

Samsung do tej pory nie podał jednoznacznego wyjaśnienie przyczyny zapalania się i eksplozji swoich telefonów. Początkowo obwiniał za to jednego z producentów baterii, ale potem okazało się, że wybuchają baterie również innych producentów, więc najprawdopodobniej to nie one były bezpośrednią przyczyną.

Według wielu komentatorów przyczyną jest niedostatecznie długi czas poświęcony na solidne przetestowanie działania wszystkich komponentów Note’a 7 – Samsung bardzo spieszył się, żeby wprowadzić na rynek swojego flagowca jeszcze przed premierą iPhone’a 7, którego miał być bezpośrednim konkurentem. By ułatwić tę konkurencję, firma przeskoczyła „szóstkę” w nazwie (poprzedni model to Note 5) i zaprezentowała od razu Note’a 7.

Tak właśnie skończył się dla Samsunga bezsensowny wyścig o dominację na rynku topowych smartfonów, w którym firma postawiła na szybkość, a nie jakość. Dokładnie odwrotnie, niż ma to w zwyczaju Apple.

***

Pełna treść oświadczenia Samsunga:

Samsung wzywa wszystkich partnerów globalnych do zaprzestania sprzedaży i wymiany Note7, do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego

Współpracujemy z odpowiednimi organami nadzoru w celu wyjaśnienia przyczyn zgłoszonych ostatnio incydentów dotyczących Note7. Bezpieczeństwo użytkowników jest dla nas najważniejsze. Z tego powodu Samsung zwraca się do wszystkich operatorów i sprzedawców na całym świecie o wstrzymanie sprzedaży i wymiany Note7 do czasu zakończenia postępowania wyjaśniającego.

Dokładamy wszelkich starań, aby wraz z właściwymi organami nadzoru wyjaśnić tę sytuację. Użytkownicy oryginalnych oraz wymienionych Note7 powinni wyłączyć telefony i zaprzestać ich używania, a także skorzystać z dostępnych środków zaradczych.

Informacja dla klientów z Polski: w najbliższym czasie podamy bardziej szczegółowe informacje dotyczące Note7, które znajdują się w posiadaniu lub zostały zamówione przez polskich klientów.

Posłuchaj najnowszego odcinka ThnkApple Podcast, w którym opowiadamy, jak iPhone 7 sprawuje się pod wodą, podsumowujemy plotki o nowych Macach, które mają pojawić się jeszcze w październiku i oceniamy szanse Pixela na zawojowanie rynku smartfonów.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

To koniec – Samsung kończy produkcję Galaxy Note 7 i wycofuje telefon z rynku was last modified: październik 11th, 2016 by Tomek Czech
Disqus Comments Loading...
SHARE
Opublikowane przez
Tomek Czech