Z okazji zbliżającej się konferencji WWDC postanowiłem zrobić krótkie podsumowanie blisko dwuletniej obecności Apple TV 4 na rynku. Chciałbym też wspólnie z Wami zastanowić się w jakim kierunku zmierza rozwój tego produktu i czego oczekujemy od jego następcy.
Oczywiście opisując Apple TV spoglądam na nie okiem polskiego użytkownika – trzeba jednak pamiętać, że funkcje i możliwości tego urządzenia różnią się w zależności od tego, w jakim kraju go używamy.
Apple TV 4 zadebiutowało we wrześniu 2015 roku. W zamyśle firmy z Cupertino miało zmienić sposób, w jaki korzystamy z telewizji. Czy tak się stało?
Prezentacja i oczekiwania
Kiedy oglądałem prezentacje tej małej przystawki do telewizora byłem zachwycony każdym aspektem urządzenia, poczynając od wyglądu i kończąc na funkcjach, jakie niesie ze sobą. Możliwość słuchania muzyki, oglądania wideo i korzystania z aplikacji wydawała mi się na tyle kusząca, że postanowiłem zakupić to małe cudo zaraz po premierze.
Pamiętam, jak wyjmowałem je z czarnego, lekko błyszczącego pudełka i podłączałem do telewizora, mając cichą nadzieje, że zrewolucjonizuje nasz zastany rynek. Oczywiście zdawałem sobie sprawę z tego, że nie nastąpi to od razu, ale może chociaż w najbliższej przyszłości.
Wygląd i interfejs
Urządzenie, choć bardzo podobne do poprzednika, jest od niego trochę wyższe. Wyposażono je również w mocniejszy procesor A8, 32 lub 64 GB wbudowanej pamięci, 2 GB RAM, Bluetooth 4.0 oraz WiFi obsługujący standard AC.
Do zestawu został również dołączony świetnie wykonany, innowacyjnie wyglądający pilot. Połączenie aluminium, szkła i plasku firmie z Cupertino naprawdę się udało. Także tvOS został bardzo dobrze przemyślany, dzięki czemu poruszanie się po nim, jest naprawdę łatwe i intuicyjne. Chyba się ze mną zgodzicie, że trudno na rynku znaleźć lepiej zaprojektowany interfejs służący do konsumpcji treści na telewizorze.
Optymalizacji oprogramowania też nie można niczego zarzucić, wszystko działa płynnie i trudno byłoby się do czegokolwiek przyczepić.
Pierwsze miesiące
Nie będę ukrywał, że po podłączeniu Apple TV do telewizora byłem lekko zawiedziony i rozczarowany możliwościami jakie sobą reprezentowało.
Biorąc pilota w dłoń nie spodziewałem się, że gdy wcisnę guzik odpowiedzialny za Siri przywita mnie ekran wyszukiwania. Niestety tak się właśnie stało – asystent głosowy nie był dostępny w naszym kraju. Trzeba było trochę pokombinować, żeby go uruchomić, oczywiście nie w języku polskim.
Nie spodziewałem się również braku możliwości pobrania wcześniej zakupionych filmów w iTunes. Taka opcja pojawiła się w naszym kraju dopiero w listopadzie 2016 r. czyli ponad rok bo debiucie Apple TV 4.
No i coś, co mnie najbardziej zaszokowało, to brak jakiejkolwiek oferty VOD, nie licząc możliwości wypożyczania filmów iTunes.
Znalazłbym pewnie jeszcze kilka rzeczy, na które mógłbym ponarzekać ale nie ma to większego sensu. Na szczęście znalazło się też kilka plusów.
Mogłem wspólnie z synem zagrać w kilka ciekawych gier (prawdę mówiąc większość tytułów została zaimportowana z iOS, ale przyjemnie było w nie grać na dużym ekranie).
Często wspólnie z całą rodziną lubimy sobie posłuchać muzyki – Apple TV nadaję się do tego wyśmienicie, każdy z nas wybiera swój ulubiony utwór który dodajemy do playlisty rodzinnej.
Oczywiście są jeszcze aplikacje, główny motor napędowy Apple TV, na początku było ich jak na lekarstwo, ale w późniejszym czasie pokazywało ich się coraz więcej.
Najlepszą funkcją, z której korzystałem najczęściej (np. słuchając muzyki w tle) był wygaszacz ekranu. Czasami włączałem TV tylko po to, by popatrzeć na panoramy przedstawiające miasta i piękne krajobrazy z lotu ptaka. Apple zrobiło to genialnie!
Obecnie
Apple TV 4 jest już na rynku prawie dwa lata, a ja nadal… mam nadzieję na lepsze jutro. Większość gier to dalej porty z iOS, powstało bardzo mało tytułów, które są dostępne tylko na Apple TV.
Trudno się dziwić – ograniczenia (m.in. co do wielkości aplikacji, obsługiwania gier pilotem), które Apple wprowadziło podczas debiutu odcisnęły swoje piętno (choć niektóre z nich zostały później zniesione).
Apple również udostępniło nam możliwość oglądanie filmów na wielu urządzeniach, Netflix wszedł do Polski, pojawił się też Showmax. Bardzo możliwe, że na WWDC 2017 zadebiutuje aplikacja Prime Video od Amazonu.
W aplikacji Zdjęcia od jakiegoś czasu możemy już przeglądać całą bibliotekę fotografii i filmów, które mamy na swoim koncie iCloud.
Pojawiły się również nowe aplikacje, m.in. Facebook, Preiscope i Airbnb, ale nie wiem, czy są nam potrzebne na telewizorze, być może niektórym użytkownikom tak, ale ja osobiście z nich nie korzystam.
Jak widać, platforma tvOS ciągle się rozwija, ale jest to bardzo powolny proces.
Dobre chęci
Nie można zarzucić firmie z Cupertino, że nie robi nic, by rozwijać swój produkt. Tworząc aplikację TV agregującą treści VOD pokazała, że nie zapomniała o użytkownikach Apple TV. Niestety aplikacja ta nie jest dostępna w Polsce. Zresztą nawet gdyby była, pozostałaby bezużyteczna – bo jakie treści VOD miałaby agregować? No właśnie… Niestety mamy ich zbyt mało. Winę za to mogą ponosić dostawcy treści w Polsce, którzy nie przygotowali swoich aplikacji na tvOS (np. IPLA czy player.pl).
Z całą pewnością możemy również stwierdzić, że specyfika rynku ma tu duże znaczenie. Może część winy powinniśmy wziąć na siebie, wiedząc, że nadal ciężko przychodzi nam płacenie za dobra cyfrowe.
Za brak innowacyjności możemy po części obwiniać też samo Apple – być może brak mu pomysłu na rozwinięcie możliwości sprzętu, a może winę ponosi iPhone, na którego spada 120% uwagi.
Nadzieja na lepsze jutro
Na konferencji WWDC, która zaczyna się już jutro, zadebiutuje nowa wersja systemu tvOS. Mam cichą nadzieję, że Apple wyciągnęło wnioski i pokaże nam coś, co naprawdę nas zaskoczy i zachęci do kupna nowego Apple TV.
Dajcie znać, co Wam się podoba w Apple TV 4, a co nie. I co chcielibyście zobaczyć w nowej wersji tvOS. Ja, chętnie zobaczyłbym wsparcie dla rozdzielczości 4K i obsługę wielu kont użytkowników.
Keynote otwierający WWDC 2017 startuje 5 czerwca o 19:00 czasu polskiego. ThinkApple będzie na bieżąco relacjonować wszystkie wydarzenia. Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby niczego nie przegapić.
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.