Z wątku na Twitterze opublikowanego przez developera Sama Eckerta wynika, że najnowsza wersja jego aplikacji BitTracker zgłoszona do App Store została odrzucona.
Jako powód podano użycie emoji w interfejsie oraz w materiałach promocyjnych aplikacji.
Okazuje się, że Sam nie jest jedynym, którego dotknął ten problem – wielu innych developerów pisze, że ich aplikacje zgłoszone do App Store także zostały odrzucone z tego samego powodu.
Co się stało? Jak wiemy, emoji są multiplaformowymi znakami unicode i w zależności od systemu na którym są wyświetlane (oraz stronach – patrz Facebook, Twitter) różnią się wyglądem.
Emoji, które są obecne w systemach z Cupertino są ich własnością intelektualną, czyli w skrócie należą do Apple i mogą oni zmieniać ich wygląd według wedle własnego uznania.
Oznacza to także, że Apple może zakazać developerom korzystać z emoji.
Patrząc z perspektywy Apple ma to sens ponieważ twórcy oprogramowania ostatnio mocno nadużywają emoji, a niektórzy korzystają z nich nawet w aplikacjach napisanych dla Androida.
Według Apple od teraz jedyne miejsce gdzie Emoji mogą się pojawiać w aplikacjach firm trzecich to w polach tekstowych, które wprowadza użytkownik.
Co ciekawe, Apple w napisanym przez siebie kursie programowania w języku Swift podaje przykład tworzenia aplikacji, które łamią nowe zasady.
Aktualnie w App Store dostępnych jest wiele aplikacji tworzonych przez duże firmy, które mocno korzystają z emoji jak Slack czy Snapchat.
Póki co nie jest jasne czy zgłoszone przez nich uaktualnienia do App Store także zostaną odrzucone.
Źródło: Emojipedia, Emojirequest
Posłuchaj najnowszego odcinka ThinkApple Podcast: HomePod, iPhone SE 2 i kolejne rekordy Apple.
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.