“O ja pier…!” – wyrwało mi się spontanicznie, gdy po raz pierwszy muzyka zagrała z HomePoda. Piękny, czysty dźwięk, mocne (ale nieprzesadzone) basy. Wow!
Być może wiecie już, że nie jestem audiofilem i zadowala mnie dźwięk z niemal każdego głośnika czy słuchawek, ale dźwięk z HomePoda wprawił mnie w osłupienie. Obok niego stoją dwie dość porządne kolumny Bowers & Wilkins podłączone do dobrego wzmacniacza Yamaha, ale ten zestaw, choć gra wyśmienicie, nigdy nie nie zrobił na mnie takiego wrażenia, jakie zrobił właśnie głośnik zaprojektowany w Cupertino.
Siri też spisuje się na razie bardzo dobrze. Oczywiście nie próbowałem prowadzić z nią głębokich dyskusji o życiu, ale podstawowe komendy (muzyka, pogoda, odczytanie wiadomości, itp.) rozpoznaje bezbłędnie.
Nie ma problemu z usłyszeniem mnie, gdy muzyka gra głośno, słyszy mnie nawet z drugiego końca salonu – więc możemy komunikować się z HomePodem z każdego miejsca w pokoju.
Gdy usłyszy komendę “Hey, Siri” podczas grania muzyki, przyciszy delikatnie dźwięk nasłuchując dalszych poleceń, nie wycisza muzyki zupełnie.
Na początku najdziwniejsze było dla mnie to, że muzyki nie można kontrolować z iPhone’a (zmiana głośności, utworu, stop/play, itd.) bo HomePod streamuje ją po prostu bezpośrednio z sieci (używając naszej subskrypcji Apple Music). Kontrola odbywa się więc tylko głosowo lub przez przyciski na dotykowym panelu HomePoda. Ma to swoje wady – jesteśmy przyzwyczajeni do przesyłania muzyki do głośników Bluetooth/AirPlay i łatwego kontrolowania jej z iPhone’a , ale też zalety – iPhone jest w tym momencie niezależny od HomePoda, możemy na nim słuchać czegoś innego (np. w innym pokoju czy przez słuchawki), muzyka nie przestanie grać, gdy iPhone się rozładuje.
No i Apple przyzwyczaja nas w ten sposób do korzystania z interfejsów głosowych, które – jak wiemy – są przyszłością.
Na iPhonie mamy jednak możliwość podejrzenia, co jest grane na głośniku (HomePod jest tu oznaczony jako “Pokój dzienny”).
Aktualizacja: okazuje się, że można jednak z iPhone’a sterować muzyką streamowaną do HomePoda bezpośrednio z sieci. Przegapiłem to podczas tych kilku godzin testów, bo tak odtwarzana muzyka nie pojawia się w widgecie “Teraz odtwarzane” w centrum sterowania – żeby kontrolować dźwięk odtwarzany na HomePodzie musimy przejść do widoku rozszerzonego tego widgetu (mocniejsze naciśnięcie lub przytrzymanie), wtedy pojawi się nam informacja o muzyce granej właśnie na głośniku – klikamy w to małe okienko i wtedy pojawiają się wszystkie przyciski kontroli dźwięku i suwak regulacji głośności.
Oczywiście można streamować muzykę do HomePoda z iPhone’a, iPada, Maca czy Apple TV, jak do każdego innego głośnika AirPlay.
Mimo że HomePod wspiera też transmisję przez Bluetooth, nie działa jak każdy inny, standardowy głośnik Bluetooth – nie możemy wysyłać do niego muzyki ze sprzętu innego niż Apple.
Poza tym:
Nasz redakcyjny HomePod jedzie teraz do Dawida, który będzie go intensywnie testował (kierujcie do niego swoje ewentualne pytania) i niedługo opublikuje recenzję.
KONKURS: Wygraj ładowarkę bezprzewodową mophie
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.