Niezawodny Mark Gurman z Bloomberga donosi dzisiaj, że Apple pracuje nad dwiema nowościami, które mogą pojawić się w nowych iPhone’ach – bezdotykową obsługą za pomocą gestów oraz wygiętym ekranem.
Bezdotykowa obsługa ma polegać na uruchamianiu niektórych funkcji przez wykonanie gestu w pobliżu ekranu, bez konieczności choćby delikatnego dotykania go. W odróżnieniu od podobnych metod zastosowanych już w niektórych smartfonach Samsunga (funkcja Air Gestures), w iPhone’ach gesty rozpoznawane byłby przez specjalne sensory wbudowane w ekran (rozpoznawałyby m.in. odległość palca od wyświetlacza), a nie przez czujniki ruchu umieszczone na obudowie.
Według informatorów Gurmana, na pojawianie się tej technologii w iPhonie poczekamy jednak jeszcze co najmniej dwa lata.
Oprócz tego, Apple ma pracować też nad delikatnie wygiętym ekranem iPhone’a – wyświetlacz ma “zakrzywiać się do wewnątrz od góry do dołu”.
Prawdopodobnie chodzi mniej więceje o taką konstrukcję (oczywiście zakrzywienie byłoby pewnie dużo mniejsze, minimalne):
Gurman zaznacza, że obie nowe technologie są jeszcze na wstępnym etapie rozwoju i Apple może nie zdecydować się na ich zastosowanie.
Kilku tygodni temu Bloomberg pisał, że w tajnym laboratorium w Kalifornii Apple pracuje też nad ekranami MicroLED, które w niedalekiej przyszłości mają zastąpić wyświetlacze OLED – są od nich cieńsze, lżejsze, jaśniejsze i mniej energochłonne. Pozwalają na wyświetlenie szerszej gamy kolorów i uzyskanie większych rozdzielczości.
Ekrany MicroLED pojawiłby się najpierw w Apple Watchu, a dopiero później w iPhonie. Według informatorów, na iPhone’a z takim wyświetlaczem możemy poczekać jeszcze nawet 3-5 lat.
Gurman potwierdził dzisiaj też, że w tym roku, oprócz drugiej generacji 5,8-calowego iPhone’a X, Apple planuje wprowadzenie na rynek 6,5-calowego “iPhone’a X Plus” także z ekranem OLED oraz nowy, tańszy model z ekranem LCD.
Premiera trzech nowych iPhone’ów spodziewana jest we wrześniu.
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: Bloomberg