Menadżery haseł mogą nam znacznie ułatwić życie – generują nam bezpieczne hasła dla każdej ze stron oraz je dla nas zapamiętują, dzięki czemu jesteśmy bezpieczniejsi w sieci. Każdy z nich jednak wymaga od nas dodatkowej interakcji oprócz samego wejścia na stronę. A co gdyby tak… hasłem był odcisk naszego palca albo skan 3D naszej twarzy przez Face ID? Jest możliwe, że w niedługim czasie tak się stanie.
Ale jak to?
Firmy technologiczne już od wielu lat (bezskutecznie) próbują pozbyć się haseł – zachowując przy tym ich bezpieczeństwo. Pojawił się przełom w tej sprawie.
FIDO Alliance, firma pracująca nad ułatwianiem użytkownikom logowania (m.in. przez własny system FIDO) – wspierana przez Microsoft, Google, Samsung i Paypal – we współpracy z W3C, organizacją zajmującą się pracą nad standardami internetowymi, stworzyła nowy standard logowania w internecie.
Nowy standard – WebAuthn
Standard nazywa się WebAuthn i ma ułatwić w tworzeniu prawdziwie unikalnych i zaszyfrowanych haseł dla każdej ze stron, które odwiedzamy oraz przede wszystkim ułatwić logowanie się użytkownikom.
Pozwoli on na wykorzystanie sensorów i czujników wbudowanych w urządzenie z którego korzystamy (w przypadku Apple technologie Touch ID i Face ID) do zalogowania się bez potrzeby użycia hasła.
Na chwilę obecną standard obsługiwany jest jedynie przez przeglądarkę Mozilla Firefox, ale zarówno w Chrome jak i Edge planowane jest dodanie wsparcia dla WebAuthn.
A co z Apple – Face ID i Touch ID?
Na chwilę obecną nie wiemy kiedy (i czy w ogóle) Apple postanowi dodać obsługę tego standardu do przeglądarek Safari na iOS i macOS, ale moim zdaniem szanse są na to duże.
Każdy iPhone, iPad oraz nowsze Macbooki (z TouchBarem) posiadają Touch ID bądź też Face ID, które znacznie ułatwią Apple ewentualną implementację WebAuthn.
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: Engadget