Recenzja: głośnik Bluetooth Soundcore RAVE – wszystko, czego potrzebujesz do rozkręcenia niepowtarzalnej imprezy

Dawid Olczak   29 lipca 2020

Soundcore Rave, który testowałem w ostatnich tygodniach, to dość niezwykły głośnik Bluetooth o olbrzymiej mocy, jednocześnie zapewniający nietuzinkowe oświetlenie imprezy, którą za jego pomocą rozkręcamy. No i ten niesamowity bas…!

Zapraszam do recenzji.

Soundcore Rave – kawał świetnego sprzętu!

Soundcore Rave to przenośny głośnik Bluetooth… Hmm, przenośny… Tak, ale nie w takim sensie, jakim sobie być może wyobrażacie – że wrzucicie go do plecaka, żeby towarzyszył Wam na co dzień wszędzie tam, gdzie się ruszycie. Rave to kawał sprzętu – jego wymiary to 55 cm x 32 cm x 31 cm, a waga to niemal 10 kg. Jest to więc głośnik przenośny w tym sensie, że posiada wbudowany akumulator (o pojemności aż 20 000 mAh, co zapewnia do 24 godzin odtwarzania dźwięku!), wiec można go sobie przenieść z pokoju do pokoju, wystawić na taras czy do ogrodu, gdy urządzamy imprezę, czy wrzucić do samochodu i zabrać na weekendowy czy wakacyjny wyjazd. Głośnik przenosi się dość wygodnie za sprawa wbudowanej rączki umieszczonej z tylu urządzenia.

Przechodząc do wyglądu urządzenia, warto zatrzymać się na chwilkę przy górnej części obudowy głośnika, gdyż kryje ona w sobie kilka ciekawych elementów. Mam na myśli przyciski, które odpowiadają za sterowanie muzyką, wielkie i wygodne pokrętło głośności czy przycisk włączania/wyłączania. To bardzo wygodny sposób na obsługę głośnika.

Znajdziemy tu również przełączniki odpowiedzialne za podbicie basu, który moim zdaniem radzi sobie znakomicie – czuć moc uderzenia, co dawało mi dużo radochy przy słuchaniu muzyki popularnej. Rave wykorzystuje nową technologię Bass UP, dzięki której bas może być obniżony, a jednocześnie wzmocniony.

Co bardzo ciekawe, głośnik wyświetla też światło stroboskopowe i LEDowe, które dodają smaczku każdej plenerowej imprezie. Tym bardziej, że automatycznie synchronizuje się z muzyką. Mrugające światełka, kolory tańczące w rytm muzyki – może to wydawać się nieco tandetne, gdy słuchamy muzyki w samotności w mieszkaniu, ale jest to głośnik przede wszystkim “imprezowy”, więc na zewnątrz, przy imprezie ze znajomymi, moim zdaniem jest to genialne rozwiązanie.

Tylna część urządzenia również kryje w sobie kilka ciekawych elementów. Mam na myśli np. złącze USB-A, pozwalające na naładowanie telefonu lub innego dowolnego urządzenia mobilnego oraz złącze umożliwiające podłączenie zewnętrznego nośnika danych.

Urządzenie posiada również wejście na zewnętrzny mikrofon, który w połączeniu z talentem muzycznym uczestników zabawy (lub dużą ilością alkoholu…), może dać wiele godzin niesamowitej zabawy w karaoke. Z tego rozwiązania powinny być również zadowolone wszystkie dzieci, które przecież kochają śpiewać i tańczyć.

Na tylnej części obudowy znajduje się również klasyczny przycisk Reset, złącze audio in oraz audio out. Bardzo istotny jest również fakt, że wszystkie złącza zostały schowane za wielką gumową osłoną/„uszczelką”, która chroni je przed wilgocią i zabrudzeniem. W tym miejscu trzeba wspomnieć, że głośnik posiada certyfikat IPX4 i jest odporny na zachlapania – do basenu go raczej nie wrzucimy, ale deszcz nie powinien wyrządzić mu krzywdy.

Przechodząc do samej jakości wykonania urządzenia, śmiem stwierdzić, że nie jest to najwyższa półka, do której przywykłem. Mamy tu dużo grubego i twardego plastiku, a poszczególne części są ze sobą bardzo dobrze spasowane. Znajdziemy tu też gumowe stopki oraz metalową osłonę głośników. Ma się wrażenie, że to sprzęt na lata.

Pod względem wykonania głośnikowi nie można zarzucić niczego złego, nawet biorąc pod uwagę fakt, że z założenia jest to głośnik, który używany jest w terenie, a nie zaciszu domowego ogniska. “Pancerność” całej konstrukcji, niezwykła łatwość czyszczenia (wystarczy wilgotna szmatka) oraz odporność na zachlapania to bardzo duże atuty tego urządzenia, które zdecydowanie trzeba brać pod uwagę.

Idealny do rozkręcenia imprezy

Tak jak wspominałem wyżej, Soundcore Rave to głośnik, który wprost idealnie nadaje się na imprezy, zwłaszcza plenerowe. Za jego pomocą nie tylko nagłośnimy imprezę, ale też zapewnimy jej wyjątkowe oświetlenie – Rave posiada wbudowany stroboskop oraz kolorowe oświetlenie LED, którym można sterować z poziomu aplikacji mobilnej Soundcore lub za pomocą fizycznego przycisku znajdującego się na obudowie.  Aplikacja mobilna pozwala nam również zabawić się w DJa i precyzyjnie miksować oświetleniem.

Z Ravem możemy też urządzić imprezę karaoke, podłączając zewnętrzny mikrofon bezpośrednio do urządzenia. W aplikacji mobilnej mamy możliwość losowania osób, które będą brały w wymyślonej wcześniej przez nas zabawie (patrz screen poniżej). Cała operacja losowania jest oczywiście połączona z dość specyficznym dźwiękiem oraz oświetleniem LED – prawdziwy głośnik imprezowy!

Zobaczcie krótkie wideo pokazujące, w jaki sposób można sterować oświetleniem głośnika w aplikacji Soundcore:

Soundcore Rave – brzmienie

Przechodząc do walorów muzycznych, na początku trzeba wspomnieć, że w tej konstrukcji mamy do czynienia z dwoma przetwornikami niskotonowymi 5,25”, dwoma głośnikami wysokotonowymi 2” oraz jednym portem basowym. Łączna moc wyjściowa urządzenia wynosi aż 160 W i uwierzcie mi, że to czuć.

Dzięki dużej mocy i głośności (aż 105 dB) Soundcore Rave jest doskonale słyszalny na zewnątrz, nawet z dużej odlegości. Przetworniki grają bardzo czysto i wyraźnie również przy bardzo głośnej i ostrej muzyce. Nie jest to oczywiście głośnik audiofilski, ale jakość dźwięku moim zdaniem z pewnością zadowoli nawet dość wymagające pod tym względem osoby.

Więcej o głośniku Soundcore Reve

Na zakończenie mojej recenzji dodam tylko, że bardzo polubiłem ten głosik i widzę dla niego kilka ciekawych zastosowań w moim weekendowy życiu. Jeśli lubicie organizować imprezy, zwłaszcza na wolnym powietrzu i chcecie zainwestować w porządny sprzęt, to Soundcore Rave jest tym, czego szukacie.

Więcej na temat Soundcore Reve dowiesz się odwiedzajac salony Denon Store lub w internetowym sklepie salonydenon.pl.

Dawid Olczak

Użytkownik sprzętów z nadgryzionym jabłkiem od 2010 roku.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: