Wiemy, że Apple od dawna przygotowuje się do premiery nowych iMaców z własnym procesorem ARM, i że ich premiera może nastąpić lada dzień. Wiarygodny leaker L0vetodreams zdradził właśnie, że większy z tegorocznych modeli będzie miały „ogromny wyświetlacz”, większy, niż dotychczasowe 27 cali.
Obecnie Apple ma w ofercie iMaki w dwóch rozmiarach: z ekranem 21,5 oraz 27 cali. Z wielu przecieków wiemy, że w tym roku, po raz pierwszy od 10 lat, firma z Cupertino zamierza zmienić dizajn tych komputerów – ramki wokół ekranu mają być cieńsze, zniknąć ma umieszczona teraz pod wyświetlaczem metalowa płyta z logo Apple.
Podejrzewaliśmy, że dzięki tym zmianom zwiększy się też wielkość wyświetlacza w nowych iMacach. Teraz potwierdza to L0vetodreams, który napisał na Twitterze:
Ekran w nowym iMacu jest olbrzymi. Większy, niż w dotychczasowym modelu.
Leaker sugeruje, że przekątna ekranu największego iMaca wyniesie 32 cale, czyli dokładnie tyle, ile wynosi przekątna monitora Pro Display XDR.
Nowe iMaki maja mieć też dizajn zbliżony do monitora Pro Display XDR i być dostępne w pięciu kolorach.
iMac 2021 będzie oczywiście wyposażony w procesor Apple Silicon – następce chipu M1. Ma być to ten sam układ, który trafi do tegorocznych MacBooków Pro 14″ i 16″. Informatorzy Bloomberga podają, że jego wydajność znacznie wzrośnie w porównaniu z M1 – nowy CPU może być wyposażony nawet w 16 rdzeni wydajnościowych (dla porównania: procesor M1 w obecnych MacBookach i Macu mini ma “jedynie” 4 takie rdzenie). Również procesor graficzny może posiadać nawet 16 rdzeni (układ M1 posiada 8-rdzeniowy GPU).
Premiera nowych modeli może się odbyć jeszcze w kwietniu, na konferencji Apple lub w czerwcu na WWDC 2021. Ale nie jest wykluczone, że trafią one do sprzedaży razem z nowymi MacBookami Pro, których debiut spodziewany jest w drugiej połowie roku.