Rynek smartfonów w 2021 r. wygenerował dla ich producentów rekordowy przychód 448 miliardów dolarów, z czego aż 192 miliardy zgarnęło Apple, ze sprzedaży iPhone’ów oczywiście. Mimo problemów z dostawami komponentów i pandemią Covid-19, firma z Cupertino odnotowała w sektorze smartfonów wzrost przychodu aż o 33%. Inni producenci może aż tak nie błyszczeli, ale powodów do narzekań raczej nie mają.
Firma analityczna Counterpoint podsumowała niedawno globalny rynek smartfonów w 2021 r. Niekwestionowanym zwycięzcą okazało się Apple, które dzięki iPhone’om zgarnęło 44% całkowitego przychodu ze sprzedaży telefonów komórkowych w ubiegłym roku.
Taki wynik oznacza dla Apple wzrost rok do roku aż o 33%. Według analityków powodem tak dużego wzrostu było ogromne zapotrzebowanie na iPhone’y obsługujące łączność 5G, którą oferują smartfony Apple z linii 12 i 13.
Co ciekawe, średnia cena sprzedaży iPhone’a w 2021 r. wzrosła o 14% do wartości 825 dol., co oznacza, że sprzedało się więcej droższych modeli.
Mimo tak wysokiej średniej ceny sprzedaży (dla porównania – średnia cena sprzedaży smartfona Samsung wyniosła zaledwie 263 dol.), Apple zdołało osiągnąć wspomniany wcześniej rekordowy przychód z samych smartfonów, równy 196 mld dolarów.
Jak dużą przewagę nad konkurencją ma Apple najlepiej oddaje fakt, że suma przychodów drugiego w zestawieniu Samsunga (72 mld dol.), trzeciego Oppo (37 mld dol.), czwartego Xiaomi (36mld dol.) i piątego Vivo (34 mld dol.) daje 179 mld dolarów, czyli mniej niż przychód Apple.
Jeżeli potraktować przychód z globalnego rynku smartfonów w 2021 roku całościowo, to mamy do czynienia ze wzrostem o 7% w skali roku (448 mld dol. w 2021 r. i 382 mld dol. w 2020 r.).