Z punktu widzenia odbiorców reklam, używanie etui do iPhone 15 jest bezzasadne. Przecież ma tytanową obudowę, więc po co szpecić telefon Apple casem, który zmieni kształt urządzenia i kolor? Jest kilka powodów, które wylały się z dostawą najnowszych iPhone’ów do rąk wymagających klientów. Jakim wydatkom możesz zapobiec, używając tego małego gadżetu i czy warto w niego inwestować 100, 200 czy 300 zł? Na wszystkie te pytania odpowiem i prawdopodobnie się ze mną zgodzisz.
Po co mi etui do tytanowego iPhone’a 15?
To bardzo dobre pytanie. Skoro obudowa najnowszego telefonu Apple pokryta została tytanową powłoką, nic (lub niewiele) nie powinno jej uszkodzić.
Z takiego założenia niestety wyszło wielu odbiorców iPhone’a 15 i już po kilku dniach żałowali swojej decyzji.
Etui na telefon Apple i każdy inny ma spełniać podobne funkcje:
- Chronić (!)
- Dawać dodatkowe możliwości
- Zdobić
Case do ochrony
Ochrona to najważniejsze, czego wymagamy od etui iPhone 15. Ma po prostu: idealnie przylegać, chronić elementy narożne, aparaty, wyświetlacz i amortyzować podczas upadków. Gdyby było to aż takie proste, nie musielibyśmy płacić 200 złotych za dobry case.
Żeby w pełni zabezpieczyć telefon Apple, musi posiadać szereg zabezpieczeń i dodatkowych technologii. Dobrym dla zobrazowania przykładem jest etui Spigen Tough Armor. Zapewnia ochronę przed uszkodzeniami spowodowanymi upadkami, przed zabrudzeniami i wgnieceniami obudowy oraz przed zarysowaniem ekranu. Dzieje się tak, dzięki: czterem warstwom, w tym technologicznej pianki rozpraszającej siłę upadków, technologii Air Cushion w narożnikach oraz zabezpieczeniom na dolnych elementach. To dodatkowy element wzmacniający konstrukcję i uniemożliwiający uszkodzenie tylnego panelu iPhone’a 15.
Etui do wielu funkcji
Żeby ustawić telefon w stabilnej pozycji, musisz się czasem nieźle nagimnastykować. I kiedy zaczynasz nagranie lub rozmowę, a telefon nagle upada, wskutek mrugnięcia przelatującej muchy lub innego nieznacznego ruchu powietrza. Ponownie więc ustawiasz swój iPhone i tak w kółko… Masz dwa wyjścia: zawsze nosić ze sobą statyw lub mieć etui do iPhone 15, które taką funkcję spełnia. Wspomniany wyżej case, czyli Spigen Tough Armor może być twoim przenośnym statywem. W tylną powierzchnię etui iPhone 15 wbudowana jest podstawka w formie nóżki, która ustawia telefon w stabilnej pozycji na biurku, stole, czy parapecie. Nie zajmuje żadnego dodatkowego miejsca i możesz mieć go zawsze ze sobą. Jeśli nagrywasz filmy lub dużo ich oglądasz, taka podstawka może bardzo ci pomóc.
Case dla świetnego wyglądu
Zupełnie nie rozumiem używania etui na telefon wyłącznie do celów dekoracyjnych. Jeśli wygląd nie idzie w parze choćby z niskim poziomem ochrony, zakup takiego akcesorium to fanaberia. Ale oczywiście każdy może to zrobić i mi nic do tego. Jeśli zaś zastanawiasz się, po co kupować case do iPhone’ a 15 to również dlatego, żeby go nie szpecić. A znajdziesz setki pokrowców, które prezentują się wybitnie dobrze, niestety nie chronią nawet przed upadkiem z niedużej wysokości. Pamiętaj, żeby dobierając ten produkt do twojego telefonu, zwrócić uwagę na poziom ochrony. Szczególnie przyda się to osobom, którym zdarza się upuścić telefon, włożyć do plecaka z innymi, ostrymi przedmiotami i dla osób, które po 2 dniach użytkowania widzą pierwsze tego oznaki.
Opisana wyżej seria Tough Armor zapewnia bardzo wysoki poziom ochrony, ale nie każdemu może ten styl się spodobać, dlatego warto przyjrzeć się jeszcze kilku egzemplarzom z kolekcji Spigen: Ultra Hybrid, Mag Armor, Zero One, Core Armor. Każdy z nich zabezpieczy twój iPhone przed skutkami upadków z wysokości, zabrudzeniami, uszkodzeniami aparatów i wyświetlacza.
Opinie użytkowników
Gdyby nie wyjątkowo skrajne oceny użytkowników iPhone’ów 15, pewnie ten artykuł by nie powstał. Ale! Pomyje, jakie wylały się na piękne różowe i pastelowe oblicze telefonów Apple, nie pozostawiają nam wyboru.
Otóż jednym z najczęstszych zarzutów była tylna powierzchnia. Sądzę, że w macie prezentuje się obłędnie, jednak okazała się porażką. Obudowa bezbłędnie utrzymuje i kolekcjonuje odciski palców, co jest przekleństwem dla tak subtelnego designu. iPhone 15 bez etui po chwili użytkowania po prostu wygląda na brudny i nawet największy fan będzie miał trudność z zaakceptowaniem tego faktu.
Podobnie jest z zabrudzeniami iPhone’a 15. Kurz i brud, jaki przenoszą opuszki naszych palców, idealnie przylegają do powierzchni obudowy, tworząc abstrakcyjne wzory, niestety nieatrakcyjnie wizualnie.
Odbiorcy iPhone’a 15 zarzucali producentom także słabe wykonania oraz pojawiające się w pierwszych dniach wgniecenia na obudowie, ale to uważamy za nieuwagę użytkownika, a nie wadę produkcyjną, czy błąd projektowy.
Czy musisz mieć etui do iPhone 15?
Jeśli jesteś wybitnie przezorną, uważną osobą, która dba o czystość rąk zawsze, to prawdopodobnie case ci się nie przyda. Jednak jeśli jesteś zwykłym człowiekiem, któremu czasem spocą się ręce, lub który nie zawsze z precyzją Jamesa Bonda trafi telefon do kieszeni, to etui do iPhone 15 może być wybawieniem. Przede wszystkim przed wydatkami na naprawy telefonu Apple. Ewentualnie na psychoterapię, wynikającą z ciągłego czyszczenia telefonu i rozwoju nerwicy natręctw.
Mój ostateczny werdykt brzmi: tak, do iPhone 15 powinieneś dokupić etui.