Chiński rząd twierdzi, że złamał zabezpieczenia AirDrop

Szymon Siębor   9 stycznia 2024

Prawie każdy użytkownik sprzętu Apple spotkał się choć raz w życiu z funkcją AirDrop. Służy ona do przesyłania plików pomiędzy urządzeniami za pomocą jednego kliknięcia (w przypadku iPhone’ów również po zbliżeniu dwóch urządzeń do siebie). Metoda ta zapewnia anonimowość, ze względu na brak informacji o numerze telefonu czy adresie e-mail nadawcy. Gdy otrzymujemy od kogoś np. zdjęcie, widzimy jedynie nazwę urządzenia wysyłającego. Jak się okazuje, właśnie z tego powodu usługa ta była powszechnie wykorzystywana w Chinach, w celu rozpowszechniania materiałów antyrządowych przed aktywistów. Jak donosi Bloomberg, Instytut Pekiński złamał szyfrowanie AirDropa, ujawniając tym samym tożsamość nadawców.

Chiny były niejednokrotnie zaniepokojone możliwościami AirDropa

Według 9to5Mac, Chiny niejednokrotnie chciały wpłynąć na to, jak obecnie działa AirDrop. Państwo Środka było zaniepokojone tym, że popularna usługa implementowana w urządzeniach Apple może służyć m.in do omijania cenzury.

W wyniku licznych próśb ze strony tamtejszego rządu Apple zastosowało nowe ograniczenie czasowe. Spora cześć użytkowników zauważyła, że aby otrzymać plik od nieznajomych musi za każdym razem aktywować opcję “wszyscy” w ustawieniach AirDropa, choćby z poziomu Centrum Sterowania. Opcja ta wyłącza się po 10 minutach.

Utrudnia to znacznie odbieranie treści, których nie chcielibyśmy dostać od osób, które nie znamy. Pozwala również na uniknięcie sytuacji przypadkowego wysłania naszych dyskretnych informacji obcej osobie przypadkowym kliknięciem. Paradoksalnie, ta zmiana spotkała się z pozytywnym odbiorem, co skłoniło Apple do wprowadzenia jej na całym świecie.

Nowe prawo, a może…

Chiny miały w planach wprowadzenie nowej legislacji mającej na celu zakazanie rozpowszechniania treści antyrządowych. Nowe prawo miałoby również zobowiązywać Apple do konfiguracji nazw iPhone’ów tak, by odpowiadały rzeczywistym imionom i nazwiskom ich użytkowników. Wydaje się jednak, że rząd znalazł bardziej skuteczne rozwiązanie w tej kwestii – wszystko dzięki ominięciu zabezpieczeń AirDropa.

Według Bloomberga, Instytut Pekiński złamał szyfrowanie AirDropa, co pozwala ujawnić tożsamość nadawcy. Dzięki tej luce chiński rząd mógłby namierzać użytkowników po ich numerze telefonu czy adresie e-mail.

W obliczu presji wywieranej przez rząd Chin na amerykańskim gigancie nie wiadomo, czy Państwo Środka nie chciałoby pozostać przy tym rozwiązaniu. Jak zauważa 9to5Mac, działając pod presją chińskiego rządu, Apple mogłoby wprowadzić aktualizację zabezpieczeń dla wszystkich krajów, z wyjątkiem właśnie Chin.

BLACK DEALS - mega oferty na APPLE w LANTRE

Źródło

Szymon Siębor

Twórca treści w internecie. Student dziennikarstwa. Pasjonat sztuk cyfrowych i wizualnych. Apple-user od 15 lat.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: