Podczas gdy świat wyśmiewał wygląd nowego Smart Battery Case od Apple, ja, dzięki firmie Forcetop, testowałem propozycję baterii od Puro. Dotychczas byłem bardzo pesymistycznie nastawiony do wszelkich tego typu pokrowców, ale dałem szansę włoskiej firmie i… no właśnie – zapraszam na moją recenzję.
Wygląd
W przeciwieństwie do case’a od Apple, konstrukcja pokrowca nie posiada żadnych niepokojących zniekształceń, a telefon leży na biurku całą tylną powierzchnią.
Choć Puro zdecydowanie pogrubia iPhone’a, nie rzuca się to specjalnie w oczy. Jedyną bardziej charakterystyczną częścią etui jest powierzchnia pod przyciskiem Home. Zawiera ona otwory umożliwiające wydostawanie się dźwięku z głośnika oraz miejsce na mini jack. Dodatkowo, pod spodem znalazł się port micro USB służący do ładowania baterii.
Case wykonany jest z bardzo miłego, po części elastycznego tworzywa, mającego jednak jedną wadę – bardzo łatwo zbiera tymczasowe ślady użytkowania i odciski palców. W normalnych warunkach oświetleniowych, by je usunąć, wystarczy przetrzeć pokrowiec wilgotną ściereczką lub kawałkiem materiału. Jednak, jak widzicie na zdjęciach, przy bardziej intensywnym świetle, mimo moich starań, pozostały mniejsze lub większe ślady.
Z tyłu etui znajdziemy cztery diody aktywowane umieszczonym poniżej przyciskiem. Kliknięcie go pozwala podejrzeć stan baterii – każda z nich to przedział 25%. Dla przykładu, jeśli świecą się dwie diody, możemy spodziewać się naładowania w granicach 25-50%. Dłuższe, dwusekundowe przytrzymanie powoduje natomiast rozpoczęcie ładowania.
Jeśli chodzi o wykonanie, nie mam większych zastrzeżeń: przyciski działają bez zarzutów, telefon włożony do pokrowca nie rysuje się, a tworzywo jest bardzo miłe w dotyku. Jedyne problemy jakie zauważyłem, to wystające gdzieniegdzie zakończenia gumy.
Użytkowanie i komfort
Choć tworzywo użyte do produkcji Puro jest dość śliskie, konstrukcja pozwala na naprawdę pewne i komfortowe trzymanie pokrowca. Korzystnie z orientacji poziomej jest znośne, ale – przez wydłużenie telefonu przez etui – nie jest to szczyt komfortu. Zawsze bowiem jedna ręka ma dalej do ekranu.
Jeśli chodzi o wagę, to telefon wraz z Puro ciąży w dłoni oczywiście bardziej, jednak w mojej opinii jest to kwestia przyzwyczajenia. W kieszeni spodni czy kurtki jest natomiast bardziej komfortowo, niż można by się tego spodziewać.
Podobnie, jak w przypadku Smart Battery Case, etui od Puro posiada u góry wyginalną część pozwalającą na łatwe wsunięcie telefonu – proces ten trwa zaledwie kilka sekund.
Co ciekawe, producent zadbał również o bezproblemowe wykonywanie zdjęć. Pokrowiec Puro posiada bowiem w górnej części wycięcie, które wyklucza pojawienie się nieoczekiwanych odblasków lampy LED.
Warto wspomnieć również o częstej trudności wkładania kabla słuchawkowego – czasem nie byłem pewien, czy jest włożony, czy jednak trzeba go jeszcze docisnąć. Co więcej, szczelina jest dość cienka, więc jeśli posiadacie słuchawki inne niż od Apple, upewnijcie się, że kabel na pewno pasuje.
Bateria
3000 mAh zapewnia spory zapas energii na “plecach” naszego telefonu. Teoretycznie taki zapas powinien naładować w 175% iPhone’a 6s i dokładnie o 10% mniej iPhone’a 6. W praktyce Puro ładował mojego 6s jedynie w 110%, kiedy co jakiś czas z niego korzystałem. Jednak gdy telefon podczas ładowania leżał nieużywany, Puro zapewniał około 140% baterii iPhone’a.
Czas ładowania baterii etui i telefonu waha się w granicach 2 godzin i 20 minut. Po podłączeniu do pokrowca kabla micro USB, najpierw ładuje się iPhone, a dopiero potem bateria w etui.
Podsumowanie
Przed rozpoczęciem testów Puro uważałem ten typ pokrowców za niepraktyczny i szpetny. Jednak już kilka dni używania etui z baterią uświadomił mi w jak wielkim błędzie byłem – iPhone wygląda nadal ładnie, a dodatkowe ładowanie w tej formie jest niesamowicie praktyczne.
PURO Battery Bank Cover jest dostępny na puro.com.pl.
***
Dziękujemy Forcetop za udostępnienie etui do testów.
W trosce o zachowanie obiektywizmu recenzji i uczciwość wobec naszych Czytelników/ek, nigdy nie zatrzymujemy dla siebie testowanych sprzętów. Producenci/dystrybutorzy nie ingerują w treść naszych recenzji.
