Find My iPhone/Mac to bez wątpienia jedna z najbardziej przydatnych funkcji urządzeń z Cupertino. W sieci krążą tysiące historii o tym, w jaki (często niesamowity) sposób wielu osobom udało się odzyskać skradzionego lub zgubionego iPhone’a, iPada czy MacBooka. Problem zaczyna się jednak, gdy zgubione urządzenie się rozładuje i nie będzie w stanie wysłać swojego położenia. Doświadczeni złodzieje również natychmiast wyłączają ukradzione telefony.
Wydaje się, że Apple próbuje rozwiązać ten problem. Firmie z Cupertino przyznano właśnie patent opisujący, w jaki sposób urządzenie mogłoby informować o swojej lokalizacji nawet, gdy jest wyłączone.
Telefon, tablet czy laptop mogłoby być zaprojektowane tak, żeby po wyłączeniu co jakiś czas uruchamiała się jedynie część urządzenia (np. antena 3G/4G lub moduł WiFi), żeby możliwe było wysłanie informacji o jego położeniu. Oczywiście MacBooki oraz iPady bez modemu 3G/4G mogłyby wysyłać swoje położenie tylko wtedy, kiedy znalazłby się w zasięgu znanej sieci WiFi.
Co ciekawe, mogłoby to działać nawet przy rozładowanym urządzeniu, bo układ odpowiedzialny za awaryjne wysyłanie lokalizacji posiadałby swoje własne, niezależne zasilanie.
Trzymajmy kciuki, żeby ta funkcja pojawiła się już w następnym roku – wraz z premiera iOS 11 i iPhone’a 8.
Posłuchaj najnowszego odcinka naszego podcastu – Nowy Pro, śmierć Aira i „przejściówki-gate”.
ThinkApple Podcast jest dostępny w iTunes i SoundCloud. Możecie nas słuchać w Waszych ulubionych aplikacjach podcastowych na iOS, Maca czy Apple TV oraz w aplikacji SoundCloud na iOS.
Przeczytaj też:
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: Cult of Mac