Bezprzewodowe słuchawki AirPods miały pojawić się w sprzedaży pod koniec października, ale od tego czasu Apple wielokrotnie przekładało ich premierę, nie podając powodów. Według informatora The Wall Sreet Journal, przyczyną opóźnienia może być problem z synchronizacją dźwięku w obu słuchawkach.
W przypadku większości słuchawek Bluetooth, sygnał dostarczany jest z urządzenia (np. smartfona) tylko do jednej słuchawki, która następnie przekazuje go do drugiej. Apple poszło jednak inna drogą – sygnał przekazywany jest niezależnie do każdej słuchawki. Informator WSJ twierdzi, że Apple musi upewnić się, że obie słuchawki otrzymują dźwięk dokładnie w tym samym czasie.
Według niego, firma z Cupertino musi też rozwiązać jeszcze dwa inne problemy: co się dzieje, jeśli jedna słuchawka zostanie zgubiona albo zepsuje się w niej bateria.
Nie wydaje się, żeby problem tkwił w opracowanym przez Apple chipie W1, bo są w niego wyposażone dwa modele słuchawek Beats (Solo3 Wireless i Powerbeats3 Wireless), które od kilku tygodni są dostępne w sprzedaży.
Co ciekawe, wszyscy recenzenci, którzy mieli okazję przetestować AirPodsy, wyrażali się o nich bardzo pozytywnie i nie zgłaszali problemów z synchronizacją dźwięku. Słuchawki trafiły już nawet na listę „25 największych wynalazków 2016 r.”, którą ogłosił Times.
Pod koniec listopada Tim Cook napisał w mailu do jednego z klientów, że AirPodsy mają pojawić się w sprzedaży „w ciągu kilku tygodni”.
Ostatni raz Apple tak długo opóźniało premierę nowego produktu w 2010 r. – musieliśmy wtedy czekać kilka miesięcy dłużej niż zapowiadano na białego iPhone’a 4.
Przeczytaj też:
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: WSJ