W ubiegłym tygodniu Stany Zjednoczone i Wielka Brytania zakazały wnoszenia na pokład samolotu tabletów, laptopów i innych urządzeń elektronicznych większych do smartfona pasażerom podróżującym z niektórych lotnisk kilku krajów Afryki Północnej i Bliskiego Wschodu. Powodem miały być informacje od służb specjalnych o zwiększonym ryzyku zamachu terrorystycznego. Dzisiaj okazało się, że bezpośrednim powodem zakazu było znalezienie bomby ukrytej w iPadzie.
Według Guardiana, służby wpadły na ślad grupy, która planowała wysadzenie samolotu za pomocą bomby ukrytej w iPadzie. Urządzenie miało do złudzenia przypominać prawdziwy tablet od Apple. Być może wykorzystano oryginalną obudowę iPada, być może była to jedna z podróbek. W środku umieszczono materiały wybuchowe.
Informatorzy gazety nie podali żadnych informacji na temat planowanej daty zamachu, kraju, z którego odlatywał samolot, ani osób planujących zamach.
Amerykańskie służby zdradziły wcześniej, że zakaz wynikał z podejrzeń, że terroryści znaleźli nowe sposoby na wniesienie materiałów wybuchowych na pokład samolotu. W ubiegłym roku do samolotu startującego z Mogadiszu wniesiono bombę ukrytą w laptopie lub torbie na laptopa. Eksplozja zabiła jednego człowieka i uszkodziła samolot (zdjęcie powyżej), który jednak zdołał bezpiecznie wylądować. Gdyby bomba wybuchła, gdy samolot znajdowałby się na większej wysokości, prawdopodobnie zginęliby wszyscy pasażerowie.
Może Cię zainteresować:
Źródło: The Guardian, za 9to5Mac
Zdjęcie: Al Jazeera