Oskarżane (m.in. przez administrację Trumpa) o zbytnie skupienie się na produkcji i sprzedaży swoich produktów poza granicami kraju, Apple ogłosiło dzisiaj, że w ciągu najbliższych pięciu lat zamierza “wesprzeć” gospodarkę Stanów Zjednoczonych około 350 miliardami dolarów (+ standardowe podatki), głównie przez inwestycje w USA, współpracę z lokalnymi podwykonawcami i tworzeniem nowych miejsc pracy.
Firma twierdzi, że obecnie, pośrednio lub bezpośrednio, zapewnia pracę około 2 mln osób w Stanach Zjednoczonych. W ciągu najbliższych pięciu lat zamierza zatrudnić 20 tys. osób (obecnie Apple zatrudnia 84 tys. osób w 50 stanach).
Apple poinformowało też, że zamierza wybudować nowy kampus w USA (lokalizacja nie została podana), którego pracownicy początkowo będą wsparciem technicznym dla klientów. Jak wszystkie inne obiekty firmy, będzie on w stu procentach zasilany “zieloną energią”.
Na nowe centra danych firma wyda 10 mld dolarów.
Apple jeszcze bardziej zwiększy swoje zaangażowanie w naukę programowania, głównie młodych ludzi. Będzie też wspierało nauczycieli kodowania.
Firma z Cupertino przypomniało, że jest największym płatnikiem podatków w USA i poinformowało, że zamierza przetransferować do kraju pieniądze trzymane obecnie za granicą, od których zapłaci około 38 mld dolarów podatku – może to być największy jednorazowo zapłacony podatek w historii Stanów Zjednoczonych.
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.