W ostatnich latach, zanim Apple zaprezentowało nowe iPhone’y, Maki czy inne urządzenia, zazwyczaj wiedzieliśmy o nich już prawie wszystko. Zawdzięczaliśmy to głównie Ming-Chi Kuo, analitykowi firmy KGI Securities, który ma świetne kontakty w azjatyckim łańcuchu dostaw Apple. Jest duże prawdopodobieństwo, że Kuo płacił swoim informatorom, a zdobytymi w ten sposób informacjami na temat przyszłych ruchów firmy z Cupertino dzielił się z inwestorami w swoich raportach, których kluczowe fragmenty publikowały potem strony piszące o Apple.
Wygląda na to, że może się to skończyć – serwis China Times podaje dzisiaj, że Ming-Chi Kuo rozstaje się z KGI i w przyszłym miejscu pracy (nie jest jeszcze znane) ma zająć się innymi rynkami i innymi firmami – nie tylko z branży nowych technologii i przestać skupiać się na Apple.
Oczywiście nie jest przesądzone, że nie będzie on już źródłem przecieków o nowych produktach Apple, ale skoro ich podstawą były raporty wysyłane do klientów KGI, jest duża szansa, że tak się niestety stanie. Chyba że Kuo znajdzie inny sposób, by dzielić się ze światem informacjami o planach firmy z Cupertino.
Ta wiadomość może ucieszyć grupę fanów Apple, którzy lubią być zaskakiwani podczas konferencji, ale z pewnością zasmuci miliony osób na całym świecie, które śledzą strony z newsami o Apple, lubią znać wszystkie ruchy firmy, chcą być świetnie zorientowane w temacie, czy planują zakupy sprzętu na podstawie doniesień o możliwych nowych premierach (a tak właśnie robią olbrzymie rzesze użytkowników, na przeciekach – głównie od Ming-Chi Kuo – oparty jest największy applowski poradnik zakupowy – MacRumors Byuer’s Guide).
To właśnie dzięki Kuo wiemy już tak dużo o nowych iPhone’ach, które pojawią się na rynku jesienią. Już niedługo przekonamy się, jakie będą konsekwencje odejścia analityka z KGI. Być może przed wrześniową premierą nowych modeli nie dowiemy się o nich już nic więcej…
HIT TYGODNIA: Etui Mujjo Full Leather do iPhone’a X ze zniżką aż 60 zł!
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: China Times, za Mark Gurman