Apple inwestuje rekordowe kwoty w badania i rozwój. Część kasy z pewnością idzie na nowe technologie, które zobaczymy w przyszłych iPhone’ach, iPadach i Macach, ale spore pieniądze inwestowane są też bez wątpienia w prace nad urządzeniami, które dopiero ujrzą światło dzienne.
W ubiegłym tygodniu Apple opublikowało raport dotyczący wyników finansowych uzyskanych w swoim trzecim kwartale fiskalnym 2019 r. (drugi kwartał kalendarzowy).
Poza rekordowymi przychodami, dowiedzieliśmy się też o równie rekordowych wydatkach przeznaczonych na badania i rozwój.
Na ten cel w ostatnich trzech miesiącach Apple przeznaczyło 4,2 miliarda dolarów – więcej, niż w jakimkolwiek innym pojedynczym kwartale w swojej historii. Stanowi to 7,9% przychodu, co jest najwyższym udziałem procentowym od 2003 r., kiedy mocno „pompowano” pieniądze między innymi w rozwój iPoda oraz w prace nad pierwszym iPhonem.
Część pieniędzy przeznaczonych na R&D (research and development) to kasa, która ma zapewnić innowacyjność przyszłych modeli iPhone’a, Maca i innych urządzeń Apple. Podczas telekonferencji z inwestorami Tim Cook i Luca Meastri (dyrektor finansowy Apple) potwierdzili, że duża cześć wydatków przeznaczona jest na ulepszanie obecnych produktów i usług.
O tym, że Apple cały czas intensywnie pracuje nad nowymi rozwiązaniami technologicznymi może świadczyć niemalejąca ilość otrzymywanych patentów – liczba patentów przyznanych firmie z Cupertino zbliża się do 17 tys.
Gigantyczne kwoty płyną również w kierunku rozwoju zupełnie nowych produktów, których premiery planowane są na najbliższe lata.
Choć Apple oficjalnie nie podaje, na co dokładnie przeznacza pieniądze, wiemy, że idą one między innymi na takie projekty, jak „Project Titan”, czyli autonomiczny samochód oraz okulary rozszerzonej rzeczywistości.