Denon PMA 150H – mistrzowskie połączenie najwyższej jakości audio, świetnego designu i wzorowej współpracy z AirPlay 2 i HomeKit (recenzja)

Dawid Olczak   4 stycznia 2020

Świat nowoczesnych technologii niezaprzeczalnie wywołuje we mnie całą paletę emocji, które często przechodzą od skrajności w skrajność – w końcu to nowe technologie kreują moją rzeczywistość i mają realny wpływ na moje życie, więc trudno się temu dziwić. Zadowolenie, fascynacja, nienawiść, strach, zaskoczenie – to tylko niektóre z emocji, które odczuwam codziennie, testując nowe urządzenia.

Nie inaczej było, gdy w moje ręce trafił Denon PMA 150H. Zaczęło się zaciekawienia, które z czasem przekształciło się w spore zaskoczenie i ogromną fascynację połączoną z poczuciem przywiązania. Bez wątpienia Denon PMA 150H to także sprzęt, któremu poświęciłem najwięcej czasu spośród wszystkich przetestowanych przeze mnie produktów w ostatnim roku. Nie bez powodu.

Urządzenia potrafią mówić

Niemal każde urządzenie potrafi do nas przemówić – wystarczy, że odpowiednio dostroimy swoje zmysły i dobrze się wsłuchamy. Jeżeli nie wiesz o czym dokładnie mówię, spieszę z wytłumaczeniem – są takie produkty, które już z daleka krzyczą, napinają muskuły, obiecują (najczęściej coś, czego tak naprawdę nie oferują) i są również takie, które nie muszą nic takiego robić – ponieważ im nie przystoi. Denon PMA 150H niewątpliwie należy do tej drugiej grupy produktów. Gdy umieściłem go na swojej półce w salonie z pozoru bardzo wylewnie milczał. Ale już po chwili usłyszałem szept: „Podziwiaj mnie…”.

Nie będę ukrywał, że tego nie robiłem! Denon PMA 150H aż się prosi o to, by nie chować go w ukryciu, tylko wystawić na świat i podziwiać. Dwa ogromne aluminiowe panele o grubości 5 mm znajdujące się na górze i spodzie urządzenia (zaprojektowane tak, by minimalizować wibracje i wspierać odprowadzanie ciepła), świetnej jakości ekran OLED znajdujący się na froncie oraz wycinany za pomocą diamentu pierścień pokrętła głośności. Wszystko to aż prosi się o chwilę uwagi.

Oczywiście pozostałe elementy także wpisują się w ogólny charakter produktu – są wyważone, perfekcyjnie wykonane i niezwykle ascetyczne. Od zawsze lubiłem minimalistyczne konstrukcje, które paradoksalnie mocnej oddziałują na moje zmysły niż przesadnie zaprojektowane urządzenia.

Wystarczy tylko spojrzeć na front Denona PMA 150H, by dostrzec, jak dobrze przemyślana pod kątem ergonomicznym konstrukcja może mieć zbawienny wpływ na nasze odczucia względem produktu. Po lewej stronie znajdziemy tylko przycisk power, złącze USB-A oraz złącze jack 6,3 mm. Następnie, bliżej środka został umiejscowiony panel dotykowy oraz niezwykle wyraźny wyświetlacz OLED. Natomiast po prawej stronie znajdziemy wielkie pokrętło zmiany głośności, którego opór i faktura sprawiają, że bardzo przyjemnie się go używa.

Denon PMA 150H – możliwości

Jak przystało na nowoczesny sprzęt audio, Denon PMA 150H oferuje nam wręcz nieprzyzwoitą ilość opcji przesyłu dźwięku.

Jednym z ważniejszych protokołów będzie tu oczywiście AirPlay 2 oraz wsparcie dla systemu HEOS. Do samego AirPlay zaprojektowanego przez Apple jeszcze wrócę w dalszej mojej części tekstu, a teraz pozwólcie, że wspomnę o kilku najważniejszych funkcjonalności, które posiada technologia HEOS:

– możliwość odtwarzania jednego utworu na kilku bezprzewodowych jednoczenie (idealne zsynchronizowanie dźwięku);
– wsparcie dla usług strumieniujących muzykę, takich jak: Spotify, Deezer czy TIDAL (szczególnie polecam ten ostatni serwis, który wyróżnia się rewelacyjną jakością dźwięku);
– możliwość odtwarzania biblioteki muzycznej zlokalizowanej na naszym prywatnym serwerze;
– niezwykle prosta obsługa zaawansowanych ustawień audio;
– możliwość sterowania urządzeniem za pomocą asystentów głosowanych, takich jak: Alexa, Google oraz Siri;
– wszystkie najpotrzebniejsze funkcje dostępne z głównego ekranu aplikacji;
– możliwość sterowania kilkoma urządzeniami za pomocą jeden aplikacji.

Oczywiście wszystkie powyższe funkcje to tylko strzępek możliwości. Więcej na temat HEOS dowiecie się na stronie producenta oraz czytając kilka moich poprzednich recenzji.

Pewnie już zauważyliście na zdjęciach, że Denon PMA 150H nie jest wyposażony w tackę na płytę CD. Taki najwyraźniej był zamysł idącego z duchem czasu producenta – żeby skupić się już wyłącznie na strumieniowaniu dźwięku. A jeśli ktoś jednak potrzebuje odtwarzacza CD, możemy dokupić dokupić takie urządzenie z rodziny Denon Design Series – model DCD-100.

Więcej możliwości

Poza wszystkimi funkcjami wymienionymi powyżej, znajdziemy tu również obsługę Bluetooth, która, choć ciągle jest standardem w świecie bezprzewodowych słuchawek, przy bardziej stacjonarnych jednostkach powoli powinna odchodzi do lamusa.

Niezwykła gratka dla miłośników dobrego brzmienia zaczyna się, gdy całej jednostce przyjrzymy się nieco bliżej. Pierwsze, co niezwykle imponuje to fakt, że do Denona PMA 150H możemy podłączyć nawet duże kolumny podłogowe o impedancji 4 i 8 ohm. Równie zaskakujące jest także to, że gniazdo słuchawek 6,3 mm jest kompatybilne zarówno z audiofilskimi jak i profesjonalnymi słuchawkami studyjnymi, co według mnie jest bardzo istotną informacją. Jednak to co cieszy najbardziej, to wejście USB-DAC, które pozwala odtwarzać pliki muzyczne PCM 384 kHz / 32 bit i DSD (DSD 2.8 / 5.6 / 11.2 MHz).

Nie zabrakło to również wejścia optycznego, które pozwoli podłączyć cały zestaw, np. do odbiornika telewizyjnego i – co bardzo ważne – sterować nim za pomocą pilota do telewizora. Co równie istotne, znajdziemy tu też wbudowany tuner FM / DAB+ (który pozwoli odbierać nam nasze ulubione stacje radiowe) oraz dwa wejścia RCA. Oczywiście w całej konstrukcji nie zabrakło miejsca dla portu Ethernet oraz wsparcia dla WiFi 2.4 i 5 GHz.

Warto również nadmienić, że za niesamowitą jakość dźwięku, która będzie wydobywać się z kolumn, które podłączymy do PMA 150H, odpowiada niezwykle wydajny układ Advanced AL32 Processing Plus.

Moim zdaniem, każdy znajdzie tu coś dla siebie. Mam tu na myśli naprawdę bardzo szeroki przedział potencjalnych klientów – mniej i bardziej wymagających.

AirPlay 2 i HomeKit – do inteligentnego domu chyba nie znajdziecie nic lepszego!

Jak pewnie wiecie z moich recenzji, moje dwie największe fascynacje to muzyka i smart home. Dlatego naturalnym krokiem z mojej strony było przetestowanie Denona PMA 150H w połączeniu ze standardem inteligentnego domu opartym na HomeKit od Apple.

Ważne – jeżeli nie wiesz, czym jest HomeKit i w jaki sposób możesz wykorzystać sprzęt audio w inteligentnym domu, koniecznie przeczytaj mój tekst poświęcony temu zagadnieniu – AirPlay 2 w połączeniu z automatyzacjami – potężne możliwości, które Was zaskoczą.

Dla osoby, która żyje w ekosystemie Apple, technologia przesyłu dźwięku AirPlay 2 to najlepsze, co mogło ją spotkać. Słowo-klucz dla całej mojej miłości do tego protokołu to „połączenie”. Mówiąc w bardzo dużym skrócie, wszystko wpływa na siebie i jest bezpośrednio z sobą połączę, co oczywiście jest bardzo wygodne. Dobrym przykładem może być tutaj chociażby przysyłanie muzyki z iPhonea na PMA 150H i kontrowanie jej za pomocą zegarka Apple Watch, który znajduje się na moim nadgarstku. Jednak to jest coś, co znamy od dawna i wielu z nas miało okazje się do tego rozwiązania przekonać.

Kolejnym wielkim krokiem ewolucyjnym było połączenie sprzętu audio z naszym domem – inteligentnym domem. Oczywiście, aby taka instalacja mogła poprawnie i skutecznie funkcjonować, trzeba spełnić kilka warunków, np. posiadać huba w formie Apple TV, HomePoda lub iPada. Lecz jest jeden nadrzędny czynnik, który Denon PMA 150H spełnia perfekcyjnie – mowa o bezbłędnym działaniu, które zagwarantuje, że wszystkie nasze zaprojektowane wcześniej automatyzacje audio zadziałają prawidłowo. Może wydawać się Wam to dziwne, że kluczowym elementem całej układami jest tak trywialne zadanie, jak poprawne w 100% działanie, ale niestety taka jest prawda.

Jednym z największych problemów w systemie AirPlay 2 jest wybudzanie urządzenia odtwarzającego dźwięk ze stanu uśpienia. I nie jest tak, że Apple popełniło błąd przy tworzeniu swojego protokołu, tylko to producenci sprzętu audio wspierającego AirPlay często źle implementują tę funkcjonalność w swoich urządzeniach.

Niestety, w każdym produkcie, który testowałem do tej pory, działało to w sposób losowy, tzn. w większości przypadków, gdy urządzenie było w stanie uśpienia AirPlay 2 był w stanie je wybudzić, ale jednak nie zawsze tak się działo. Dlatego powoli skłaniałem się ku stwierdzeniu, że automatyzacja audio to raczej ciekawostka niż poważna i wiarygodna funkcjonalność.

Jednak gdy w pierwszym tygodniu Denon’a PMA 150H wykonał w 100% prawidłowo kilka stworzonych wcześniej przeze mnie prostych automatyzacji zacząłem testować je na poważnie. Stworzyłem dziesiątki reguł i przetestowałem je setki razy, aby mieć pewność, że to, co zaraz przeczytacie jest zgodne z prawdą. Dziś jestem tego pewien i piszę to z pełną odpowiedzialnością – Denon PMA 150H to najlepiej działające urządzenie, które można wykorzystać w inteligentnym domu, jakie testowałem kiedykolwiek! Wszystkie automatyzacje i reguły działają i wykonują się zawsze prawidłowo. Nigdy nie było takiej sytuacji, że coś się zacięło czy nie zadziało. Przyznaję, że nie wiem, jak firmie Denon się to udało, ale integracja z AirPlay 2 jest tak stabilna jak na HomePodzie, który zaprojektowało samo Apple. Nikomu innemu do tej pory się to nie udało!

Jakie głośniki do PMA 150H?

Wprawdzie z mojej recenzji jasno wynika, że do Denona PMA 150H możemy podłączyć naprawdę wiele różnych typów głośników, ale uwierzcie mi na słowo – nie chcecie delektować się tym świetnym sprzętem na pierwszych lepszych przetwornikach.

Do mnie zestaw dotarł razem z kolumnami podłogowymi Wilson EL-10, które są największymi kolumnami z rodziny Wilson Exclusive Line i przyznaje, że nie mogłem trafić lepiej. Wykończone na wysoki połysk białym lakierem, usadowione na niezwykle efektowych, zapewniających stabilność i eliminację drgań nóżkach przykręconych do stylowej lakierowanej podstawy, robią piorunujące wrażenie.

Dosłownie można je podziwiać godzinami, szczególnie biorąc pod uwagę fakt, że maskownice są przymocowane na magnesach i ich zdjęcie w żaden sposób nie oszpecona całej konstrukcji niepotrzebnymi otworami. Magia!

Magię również czuć, gdy do pozłacanych zaworów terminali podłączymy Denon’a PMA 150H. Oczywiście wszystko za sprawą czterech świetnych przetworników – jednym wysokotonowym: 1″ (25 mm), jednym średniotonowym: 1x 6 1/2″ (165 mm) oraz dwóm niskotonowym: 2x 6 1/2″ (165 mm).

Co również bardzo istotne, port bass-reflex znajduje się na spodzie całej konstrukcji, a nie w jej tylnej części, więc nic nie stoi na przeszkodzie, by kolumny ustawić blisko ściany. Jest to szczególnie ważne w małych mieszkaniach, np. takich jak moje, gdzie trzeba się liczyć z każdym metrem kwadratowym wolnej przestrzeni.

Przechodząc jednak do samej jakości dźwięku – przyznaje, że po fenomenalnych doświadczeniach z Defenitive Technology Demand 9 (które są jednak zupełnie innym rodzajem głośników) nie spodziewałem się aż tak miłego zaskoczenia. Dźwięk wydobywający się z EL-10 jest przejrzysty i niezwykle szczegółowy, a przestrzeń jest zaskakująco naturalna oraz wciągająca zarazem. Niskie tony potrafią zwalić z nóg, ale nie czuć, że są zbyt natarczywe czy przesadne, raczej można rzec, że są odpowiednio wyważone i przyjemnie ciepłe w odbiorze. Wszystko w zakresie średnich i wysokich tonów także uważam za poprawne i nie mam się tu do czego przyczepić.

Wilson EL-10 to naprawdę świetne głośnik, które z czystym sumieniem mogę Wam polecić, jeżeli szukacie kolumn podłogowych.

Jeżeli jednak nie znajdziecie na nie miejsca, rozważcie zakup Defenitive Technology Demand 9, które wyzwolą w Waszych sercach równie wiele emocji.

Podsumowanie

Denon PMA 150H to sprzęt dla wymagających użytkowników, którzy szukają nowoczesnego sprzętu audio z funkcjami strumieniowania, ale nie godzą się na kompromis w postaci obniżenia jakości dźwięku. I cenią niebanalny design.

Denon PMA 150H jest również bezkonkurencyjny jeżeli chodzi o działanie w systemie smart home opartym na HomeKit i niewątpliwie należy mu się za to ogromne uznanie. To także sprzęt, który jest niezwykle precyzyjnie wykonany i wręcz oszałamiająco dobrze się prezentuje (choć to oczywiście kwesta gustu). Prawdę mówiąc łatwiej byłoby napisać, czym Denon PMA 150H nie jest, bo urządzenie ma tak dużo zalet. Zastrzeżenia mam jedynie do wyglądu pilota, ale prawda jest taka, że pewnie i tak nigdy go nie użyjemy.

Przyznaję, że po ponad miesięcznych testach niezwykle mocno przywiązałem się do recenzowanego przeze mnie produktu i najzwyczajniej w świecie bardzo trudno było mi go odesłać. Jakimś cudem Denon PMA 150H stał się nierozłączną częścią mojego życia, choć zawsze staram się stosować regułę, żeby nie przywiązywać się do urządzeń, które testuję.

Zintegrowany wzmacniacz stereofoniczny Denon’a PMA 150H znajdziecie w internetowym sklepie sieci salonów Denon Store. A jeżeli tylko macie okazję, polecam odwiedzić jeden z ich stacjonarnych sklepów, aby na żywo obejrzeć i posłuchać tego sprzętu.

Dawid Olczak

Użytkownik sprzętów z nadgryzionym jabłkiem od 2010 roku.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: