Po nagłym spadku liczby sprzedanych iPhone’ów w 2019 r., spowodowanym głównie przez załamanie na światowym rynku smartfonów i dekoniunkturą w Chinach, Apple wraca na stare tory i w tym roku może ustanowić historyczny rekord sprzedaży iPhone’a.
Analitycy firmy Wedbush donoszą, że popyt na nowe iPhone’y, zwłaszcza iPhone’y 12 jest cały czas bardzo wysoki – w ostatnim kwartale 202o r. Apple sprzedało rekordową liczbę swoich smartfonów, a w pierwszym kwartale tego roku zainteresowanie wciąż utrzymuje się na wysokim poziomie.
Dodatkowo, z informacji z łańcucha dostaw wynika, że w ostatnich tygodniach Apple nie obcięło zamówień na najnowsze flagowce, co w tym okresie było częstą praktyką w latach ubiegłych.
Analitycy przyznają, że tak duże zainteresowanie nowymi iPhone’ami ostatni raz obserwowali w… 2014 r., po premierze iPhone’a 6.
Ale to nie koniec – eksperci z Wedbush podają, że Apple przewiduje wysoką sprzedaż iPhone’a 13 i w związku z tym planuje zwiększyć zamówienie na produkcję tegorocznych flagowców aż o 25% – z 80 mln sztuk na 100 mln egzemplarzy. Powodem wysokiego popytu modele z serii „13” ma być przede wszystkim rosnące zainteresowanie posiadaniem smartfona obsługującego łącznością 5G.
To wszystko ma spowodować, że w tym roku Apple ustanowi rekord sprzedaży iPhoen’a – analitycy przewidują, że firma z Cupertino może sprzedać powyżej 240 mln, a być może nawet osiągnie pułap 250 mln sprzedanych egzemplarzy.
Dotychczasowy rekord to 231 mln iPhone’ów sprzedanych w 2015 r.
Nie przestaje zadziwiać fakt, że Apple jest w stanie sprzedać tyle samo lub nawet więcej bardzo drogich smartfonów, niż jego najwięksi konkurenci telefonów znacznie tańszych (średnia cena sprzedanego iPhone’a jest około 3-4 razy wyższa niż średnia cena sprzedanego smartfona największego konkurenta firmy z Cupertino – Samsunga).