Jakiś czas temu pisałem Wam o tym, co o ubezpieczaniu iPhone’a, iPada czy MacBooka myślą serwisanci sprzętu Apple. Ich opinię w jednym zdaniu można podsumować tak: „Ubezpieczajcie koniecznie, nawet się nie zastanawiajcie!”. Dzisiaj chciałbym Wam przedstawić propozycję konkretnego ubezpieczenia, jednej z najlepszych polis na sprzęt Apple – ubezpiecznie iDealne PZU iSpot Care.
Na początku przypomnę, co na temat ubezpieczania produktów firmy z Cupertino mówią technicy z autoryzowanego serwisu Apple, którzy codziennie widzą dziesiątki uszkodzonych sprzętów z logo nadgryzionego jabłka i wystawiają rachunki za ich naprawę.
– To jest proste – mówią. – Za ubezpieczenie, które pokryje np. wymianę ekranu w iPhonie 12 czy 13 Pro zapłacisz kilkaset złotych. Nie masz ubezpieczenia i stłuczesz wyświetlacz – płacisz 1500 zł. A jeśli trzeba wymienić całe urządzenie? Zamiast kilkuset złotych zapłacisz 3 tysiące.
Ale to nie wszystko – jeśli zbijesz szkło ponownie, wymienisz ekran w ramach tego samego ubezpieczenia (oczywiście jeśli dalej masz środki na polisie – jeśli wcześniej nie wykorzystałeś ich na pokrycie innych szkód). Bez ubezpieczenia płacisz kolejne 1500 zł.
W tym miejscu oczywiście może paść argument, że wymiana w nieautoryzowanym punkcie będzie znacznie tańsza, ale już wyjaśnialiśmy Wam, dlaczego lepiej trzymać się autoryzowanych serwisów Apple. Wymieniona w nieautoryzowanym serwisie nieoryginalna szybka w iPhonie pęka sama z siebie po kilku dniach przy zwykłym używaniu telefonu? Tak, byłem świadkiem również takich sytuacji.
Przede wszystkim to, czego nie obejmuje standardowa roczna gwarancja Apple, ani ta chroniąca nasz sprzęt drugi rok od zakupu, która wynika z polskiego prawa konsumenckiego, czyli:
Czyli: ktoś niechcący wpadnie na Ciebie na ulicy, upuścisz iPhone’a i stłucze się jego ekran – wymieniasz go na oryginalny w autoryzowanym serwisie Apple w ramach ubezpieczenia.
Kelner przez nieuwagę potrąci kubek i zaleje Twojego MacBooka kawą lub herbatą? Naprawiasz w ramach polisy w autoryzowanym punkcie.
Ktoś ukradnie Ci iPada, iPhone’a, MacBooka czy Apple Watcha? Odzyskujesz nowego w ramach ubezpieczenia.
Oczywiście naprawy czy wymiany urządzenia na nowe muszą się mieścić w kwocie ubezpieczenia.
Wartość ubezpieczenia PZU iSpot Care wynosi tyle, ile cena ubezpieczanego urządzenia.
Przy kosztującym około 6-7 tys. zł iPhonie w wersji Pro możemy w ramach ubezpieczenia wymienić całe urządzenie na nowe (w razie zniszczenia, oczywiście, czyli powstania tzw. „szkody całkowitej”) i jeszcze zostanie nam sporo środków na polisie, albo nawet możliwe, że aż trzy razy wymienić ekran.
Żeby mieć lepszy obraz, jak wiele napraw/wymian można dokonać w ramach jednej polisy, możecie porównać cenę urządzenia do oficjalnych cen napraw w autoryzowanym serwisie Apple.
Im droższy sprzęt, tym bardziej opłaca się go ubezpieczyć. Bo ceny ubezpieczenia np. MacBooka Air/Pro są porównywalne z cenami polisy dla iPhone’a czy iPada, ale naprawa komputera jest zazwyczaj znacznie droższa niż smartfona czy tabletu.
Słyszałem o przypadkach, w których warte kilkaset złotych ubezpieczenie MacBooka Pro pokryło koszt naprawy wynoszący 12 tys. złotych. Tymczasem ubezpieczenie dla MacBooka Pro można wykupić już za 568 zł!
Pozostałe zalety PZU iSpot Care:
Ważne jest też, że PZU iSpot Care jest ubezpieczeniem kompletnym – obowiązuje na całe urządzenie, nie tylko na wybrane elementy (np. wyświetlacz), czy na niektóre typy uszkodzeń (z takimi ubezpieczeniami możemy się niekiedy spotkać np. u operatorów komórkowych).
Na jakie produkty Apple możemy wykupić ubezpieczenie PZU iSpot Care?
Polisę możemy wykupić na rok, dwa lub nawet trzy lata.
UWAGA, ważne: ubezpieczenie PZU iSpot Care można zakupić jedynie w dniu zakupu sprzętu, dla którego ubezpieczenie jest przeznaczone.
PZU iSpot Care można kupić przy zakupie urządzeń online w sklepie internetowym iSpot.pl oraz we wszystkich stacjonarnych salonach iSpot.
Więcej informacji i cennik znajdziecie tutaj.
Pamiętajcie, żeby przed wykupieniem ubezpieczenia koniecznie zapoznać się z jego warunkami – znajdziecie je w tym dokumencie.
***
Artykuł powstał we współpracy z iSpot.