6 największych różnic między autoryzowanym a nieautoryzowanym serwisem Apple

Tomek Czech   17 marca 2021

Który serwis Apple wybrać? A przede wszystkim: autoryzowany czy nieautoryzowany? – nawet nie zdajecie sobie sprawy, jak często otrzymujemy takie pytania od naszych Czytelników i Czytelniczek. Dlatego od początku wiedzieliśmy, że jednym z pierwszych tekstów w ramach naszego projektu edukacyjnego prowadzonego wspólnie z iSpot musi być wyjaśnienie różnic pomiędzy autoryzowanym serwisem Apple (AASP – Apple Authorized Service Provider), a punktami nieautoryzowanymi (które występują pod takimi nazwami, jak „pogwarancyjny serwis Apple”, „profesjonalny serwis Apple”, „niezależny serwis Apple”, „ekspresowy serwis Apple” itp.).

Warto wiedzieć, komu powierzamy nasze drogocenne sprzęty w przypadku awarii.

1. Tylko oryginalne, nowe części vs. używane lub zamienniki

Pierwsza z najważniejszych różnic dotyczy części używanych przy naprawie. Autoryzowane serwisy korzystają wyłącznie z oryginalnych, nowych części zamawianych bezpośrednio od Apple.

Z kolei nieautoryzowane punkty, żeby oferować niską cenę, korzystają z tanich zamienników. Czasami podają, że używają również oryginalnych części, ale wtedy najczęściej nie są to części nowe, lecz używane, pozyskane ze starych sprzętów Apple.

Oryginalne, nowe części to właściwie klucz do tego, żeby nasz sprzęt działał prawidłowo po naprawie – żeby działał tak, jak zaplanowało to sobie Apple. Żeby posłużył użytkownikowi jak najdłużej.

Tylko oryginalne części odpowiednio współdziałają z pozostałymi komponentami oraz softwarem (firma z Cupertino słynie przecież z optymalizacji hardware’u i oprogramowania). No i tylko oryginalne części gwarantują wysoką jakość – bo co z tego, że taniej wymienimy pęknięty ekran w iPhonie, skoro nowy będzie miał problemy z dotykiem, nie będzie prawidłowo wyświetlał kolorów i uszkodzi się po kilku dniach z byle powodu.

Wśród nieautoryzowanych serwisów można spotkać punkty korzystające z prowadzonego przez Apple programu „niezależnych dostawców usług naprawczych”. Mają one dostęp do oryginalnych części, ale ceny usług są wtedy siłą rzeczy znacznie wyższe niż w pozostałych serwisach nieautoryzowanych, korzystających z zamienników.

2. Profesjonalny sprzęt naprawczy od Apple vs. własne narzędzia

Autoryzowane serwisy używają specjalistycznych maszyn i narzędzi zaprojektowanych i dostarczonych przez Apple.

Narzędzia te spełniają wszelkie normy i są dostosowane do danego modelu czy modeli urządzeń z Cupertino. Dostęp do nich mają tylko AASP.

Nieautoryzowane serwisy muszą zdobywać narzędzia na własną rękę. Zdarza się, że używają zestawów DIY, jak np. starter kit od iFixit. 

Autoryzowane punkty korzystają również ze specjalisytycznych software’owych narzędzi diagnostycznych stworzonych przez Apple, które pozwalają na szybką i szczegółówą analizę komponentów hardware’owych. Punkty nieautoryzowane nie mają do nich dostępu i niejednokrotnie nie korzystają z żadnych tego typu narzędzi.

3. Specjalistyczna, wykwalifikowana obsługa vs. obsługa z brakiem certyfikatu od Apple

W przypadku AASP mamy pewność, że każdy z serwisantów przeszedł cały cykl oficjalnych szkoleń zakończonych egzaminem i jest certyfikowanym technikiem Apple. Bez takiego tytułu żadna osoba nie może podjąć się naprawy w autoryzowanym punkcie. 

Podczas kursu technicy zdobywają olbrzymią wiedzę na temat wszystkich produktów Apple, ich serwisowania, rozwiązywania problemów, czy zagadnień związanych z bezpieczeństwem (np. zapobieganie wyładowaniom elektrostatycznym). Uzyskanie certyfikatu umożliwia pracę w dowolnym AASP na całym świecie!

W niektórych autoryzowanych serwisach (np. w iSpot) również osoby obsługujące klienta są certyfikowanymi technikami Apple. Dlatego potrafią szybko rozpoznać, jaka jest przyczyna zgłaszanego przez klienta problemu ze sprzętem i niejednokrotnie rozwiązać go jeszcze przy ladzie serwisowej, bez konieczności oddawania urządzenia do serwisu.

Pracownicy nieautoryzowanych punktów nie mają dostępu do oficjalnych szkoleń prowadzonych przez Apple, więc nie mamy żadnej pewnosci co do wiedzy, doświadczenia i umiejętności osób, którym oddajemy w ręce nasz sprzęt.

4. Procedury stworzone w oparciu o wieloletnie doświadczenie i wiedzę Apple vs. własne procedury

Olbrzymią przewagę AASP nad nieautoryzowanymi punktami zapewnia dostęp do całego know-how Apple dotyczącego serwisowania. Jest to olbrzymia baza wiedzy stworzona na podstawie ponad 40-letniego doświadczenia firmy z Cupertino.

Mówiąc prościej – Apple zna swój sprzęt jak nikt inny i najlepiej wie, jak go serwisować. Stworzyło odpowiednie procedury postępowania ze sprzętem zgłoszonym do naprawy, które z biegiem lat są dodatkowo ulepszane. Dzięki temu technicy nie muszą zastanawiać się, jak zdiagnozować i naprawić dany produkt, nie muszą improwizować – wystarczy, że krok po kroku odtworzą ułożony przez Apple scenariusz rozpoznania problemu i naprawienia usterki. To zapewnia, że usługa będzie przeprowadzona profesjonalnie, szybko i bezpiecznie.

Nieautoryzowane punkty nie mają oczywiście dostępu do bazy wiedzy Apple i muszą wypracować własne procedury od zera, ucząc się na błędach.

Warto tutaj też dodać, że każdy AASP ma też wgląd w historię napraw danego urządzenia z innych autoryzowanych serwisów na całym świecie. To coś, jak historia choroby dla lekarza – znacznie ułatwia diagnozę pacjenta i podjęcie decyzji o dalszym leczeniu. To samo dotyczy serwisowania – dzięki historii napraw technicy od razu dokładnie wiedzą, z czym mają do czynienia, co pozwala im na podjęcie odpowiednich kroków. Znacznie upraszcza to całą procedurę i – co najważniejsze dla właściciela sprzętu – przyspiesza naprawę. 

5. Utrzymanie gwarancji producenta vs. możliwość jej utraty

Decydując się na skorzystanie z usług nieautoryzowanego serwisu w czasie obowiązywania rocznej gwarancji producenta musimy pamiętać, że ryzykujemy utratę tej gwarancji.

Obecnie Apple nie podchodzi już do sprawy tak rygorystycznie, jak kiedyś, kiedy każda nieautoryzowana ingerencja w sprzęt z nadgryzionym jabłkiem oznaczała automatyczną utratę gwarancji producenta. Firma z Cupertino dopuszcza teraz naprawy przez AASP sprzętu, w którym wcześniej wymieniono na przykład wyświetlacz czy baterię. Oczywiście tylko wtedy, jeśli w czasie takiej wymiany nie uszkodzono żadnego innego elementu hardware’u.

W dalszym ciągu jednak wiele napraw, głębszych ingerencji w sprzęt (zwłaszcza w płytę główną) może oznaczać utratę gwarancji producenta, w związku z czym za każdą kolejną naprawę będziemy musieli po prostu zapłacić. Nawet, jeśli odbędzie się ona przed upłynięciem 12 miesięcy od zakupu sprzętu. Dodatkowo, nie będziemy jej już mogli wykonać w autoryzownaym serwisie – AASP nie może podjąć się naprawy sprzętu uszkodzonego w nieautoryzowanym serwisie, nawet odpłatnie.

6. Cena usług

Ostatnią, choć bardzo istotną różnicą są ceny usług. Oczywiście w nieautoryzowanych punktach są one znacznie niższe. W tym miejscu może paść wiele argumentów – dla jednych korzystanie z autoryzowanych serwisów będzie niepotrzebnym przepłacaniem, inni będą zachodzić w głowę, jak można oddać tak drogi i zaawansowany technologicznie sprzęt w przypadkowe ręce.

Decyzja należy do Was. Przeanalizujcie punkty od 1 do 5 i zastanowić się, czy warto oszczędzać.

Apple oficjalnie rekomenduje korzystanie wyłącznie z autoryzowanych serwisów. Jeśli jeszcze raz wrócimy do punktów 1-5, to wyraźnie widzimy, ze ma ku temu dobre powody.

Z tych właśnie powodów oficjalne programy naprawcze ogłaszane przez Apple (jak np. program wymiany matrycy w MacBookach czy słynny program tańszej wymiany baterii w iPhone’ach) są dostępne jedynie w Apple Authorized Service Providers.

Na koniec trzeba zaznaczyć, że oddanie sprzętu do nieautoryzowanego serwisu oczywiście wcale nie musi oznaczać katastrofy – naprawa w takim punkcie może zostać wykonana prawidłowo. Chodzi jednak o to, że po prostu nie mamy gwarancji, że tak się stanie – zdarzyć może się wszystko. Natomiast w przypadku autoryzowanego serwisu mamy gwarancję, że usługa zostanie wykonana w sposób spełniający wygórowane standardy Apple.

***

Artykuł jest częścią realizowanego przez nas wspólnie z iSpot cyklu „Sprzęt Apple bez tajemnic”. Niełdugo kolejne teksty z tej serii.

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: