Muzyk i programista Stepehen Coyle postanowił poddać profesjonalnym testom najnowsze słuchawki AirPods Pro 2. Poza zaletami promowanymi przez Apple, wyniki testów ujawniły jeszcze jedno ważne usprawnienie w stosunku do poprzedniego modelu – chodzi o znacznie mniejszą latencję, czyli, mówiąc skrótowo, opóźnienie dźwięku wynikające z łączności bezprzewodowej Bluetooth.
***
AirPods Pro 2. gen. są teraz w świetnej promocji – tańsze aż o 180 zł!
***
AirPods Pro 2. gen. z latencją Bluetooth niższą o 25%
Coyle poddał AirPods Pro 2 podobnym testom, jakim poddawał poprzednie modele słuchawek bezprzewodowych od Apple.
Pomijając przewagi AirPods Pro 2 nad AirPods Pro 1 wynikające z wyposażenia najnowszego modelu w autorski układ H2 (niższy poziom zniekształceń dźwięku, ulepszony dźwięk przestrzenny, ulepszona redukcja hałasu, dokładniejszy tryb kontaktu, dłuższa o 33% praca na jednym ładowaniu baterii), testy muzyka wykazały jeszcze jedną ważną zaletę AirPods Pro 2. gen., o której Apple nie wspomniało – niższą o ponad 25% (w stosunku do AirPods 1. gen.) latencję.
Metodologia testów była identyczna do tej, którą muzyk wykorzystywał testując w latach ubiegłych inne modele słuchawek. Coyle podłączył AirPods Pro 2 do iPada Pro, a następnie stukał przy pomocy Apple Pencil w ekran tabletu, rejestrując przy tym zarówno odgłos fizycznego stuknięcia rysika w ekran, jak i dźwięk odtwarzany w słuchawkach.
Następnie, mierząc różnicę czasową między dźwiękiem fizycznego stuknięcia w ekran, a dźwiękiem odtwarzanym w słuchawkach, autor testu był w stanie dokładnie określić opóźnienie dźwięku.
Po wykonaniu testów z użyciem AirPods Pro 2 okazało się, że. latencja, czyli czas pomiędzy momentem, kiedy dźwięk jest odtworzony na urządzeniu, a pojawieniem się go w słuchawkach, jest o ponad 25% mniejsza niż w przypadku AirPods Pro 1 gen.
Dokładniej rzecz ujmując, latencja w przypadku AirPods Pro 1 wyniosła 167 ms, a w przypadku AirPods Pro 2 już tylko 126 ms.
Co jeszcze ciekawsze, latencja dźwięku odtwarzanego przez głośniki wbudowane w iPada wyniosła 83 ms, co oznacza, że tylko pozostałe 43 ms wynikają z latencji powstałej po opuszczeniu sygnału z iPada, czyli z przesyłania danych przez łączność bezprzewodową, którą w tym wypadku jest Bluetooth.
Podsumowanie
Podczas odtwarzania muzyki czy filmów, latencja nie jest aż tak ważna, gdyż np. w przypadku wideo dźwięk można zakodować tak, by sygnał do głośników wychodził szybciej (o właśnie wartość latencji) niż obraz, by finalnie zniwelować latencję, a użytkownik otrzymywał obraz i dźwięk idealnie zsynchronizowany.
Większe znaczenie latencja dźwięku ma w przypadku, które autor testów określił jako “nieprzewidywalne odtwarzanie dźwięku”, czyli np. odgłosy wirtualnej klawiatury, nadchodzącej wiadomości, czy odgłosy w grach. Wszystkich tych dźwięków nie da się przewidzieć wcześniej, a w związku z tym latencji dźwięku nie da się sztucznie zlikwidować wysyłając sygnał dźwiękowy minimalnie szybciej niż sygnał graficzny.
Przy dużej latencji właśnie w takich przypadkach użytkownik mógłby odczuwać nieprzyjemną różnicę opóźnienia dźwięku w stosunku do tego, co widzi.
Posłuchaj najnowszego odcinka ThinkApple Podcast:
Co pokaże Apple na WWDC 2023 + pierwsze info o… iPhonie 21 (tak!) – ThinkApple Podcast #33
Zobacz także:
***
Artykuł zawiera linki afiliacyjne do Amazon.pl