W moim przypadku standardowe folie na telefon wytrzymują około miesiąca. Nieważne, czy są to produkty za 20 czy 100 zł – po jakimś czasie wszystkie są niesamowicie podrapane i niezdatne do użycia. Naprzeciw temu problemowi wychodzi firma Innerexile z pomysłem samoregenerującej się folii.
Folie ochronne na iPhone’a mają proste zadanie: chronić nasze urządzenie przed drobnymi rysami. Istnieją też przyklejane do telefonu szkła, pozwalające cieszyć się nieco większym bezpieczeństwem. Akcesoria te mają jednak podstawową wadę – szybkie zużycie. Folie się rysują, a szyby pękają.
Projekt Innerexile jest inny. Folia nie tylko chroni nasze urządzenie przed zadrapaniami, ale również sama błyskawicznie eliminuje powstające na niej rysy. To rozwiązuje problem konieczności częstej wymiany warstwy ochronnej wyświetlacza.
Zobaczcie sami:
Jak widać na filmie, dziennikarz Engadget pociera folię metalową szczoteczką – powstające w ten sposób rysy znikają jednak w ciągu sekundy. Ta rewolucyjna technologia opiera się na wykorzystaniu płynnego kleju, który wypełnia wszelkie ubytki na folii.
Folia Innerexile ma zaledwie 0,2 mm grubości i pokryta jest powłoką hydro-oleofobową pozwalającą na łatwiejsze utrzymanie folii w czystości – tłuste odciski palców znikają z folii podobno tak samo szybko, jak rysy.
Folia jest dostępna na Amazonie w cenie 23,99$ na iPhone’a 6/6S i 25,99$ dla 6+/6S+.
Innerexile oferuje też samonaprawiające się etui ochronne na iPhone’a, MacBooka i Apple Watch.
Podłącz się do ThinkApple na Twitterze, Facebooku lub Google+ żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Przeczytaj też:
Źródło: technologie.gazeta.pl