Były amerykański żołnierz otworzył w piątek ogień na Lotnisku Fort Lauderdale-Hollywood na Florydzie zabijając pięć osób i raniąc osiem kolejnych. Jednej z obecnych w tym czasie na lotnisku osób życie uratował MacBook Pro.
Steve Frappier opisał całą sytuację w rozmowie z CNN: po usłyszeniu pierwszych strzałów położył się na ziemi, w pewnym momencie poczuł uderzenie w plecy, ale jeszcze wtedy nie zdawał sobie sprawy, że został trafiony jedną z kul, która odbiła się rykoszetem. Po zakończeniu strzelaniny w swoim plecaku (który podczas całego zdarzenia na plecach) znalazł kulę i uszkodzonego laptopa, którym był MacBook Pro z Retiną (model z 2012 r.).
Frappier twierdzi, że oprócz samego komputera, kulę pomogło zatrzymać również plastikowe etui.
Według FBI, 9 mm kula trafiła najpierw w ekran MacBooka, potem przeszyła aluminiową obudowę, baterię i wyleciał na zewnątrz uderzając jeszcze w etui.
Z analizy toru loty kuli wynika, że gdyby nie laptop, trafiłaby ona mężczyznę w plecy. Poszkodowany jest pewny, że komputer ocalił mu życie.
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: CNN
