Po zaprezentowaniu iPhone’a 8 na Apple wylała się fala krytyki za wprowadzenie na rynek telefonu z “przestarzałą, czteroletnią konstrukcją” z szerokimi ramkami, “odgrzewanego kotleta”. W pierwszej chwili sam się trochę zdziwiłem takim ruchem Apple, o czym pisałem w pierwszych wrażeniach po konferencji.
Ale potem się zreflektowałem i wyjaśniałem to w ostatnim odcinku ThinkApple Podcast – takie myślenie to pułapka, w którą wpadamy my, technologiczni geecy, którzy bacznie obserwujemy rynek smartfonów, znamy ostatnie trendy, często zmieniamy telefony i nasz wybór najczęściej pada na najnowsze flagowce. Jeśli napatrzymy się na iPhone’a X, Galaxy S8, Note8 czy Xiaomi Mi MIX, to oczywiste jest, że będzie nas nudził wygląd iPhone’a 8.
Tymczasem zdecydowana, PRZYGNIATAJĄCA większość osób (w Polsce i krajach o podobnym lub mniejszym poziomie zamożności) korzysta z tanich smartfonów, których konstrukcja z brakiem ramek czy ekranem Infinity nie ma niczego wspólnego. To tzw. “telefony za złotówkę” (ich realna cena to około 500-700 zł), które kupujemy na raty z abonamentem. Dla takich osób iPhone 8 jest rewelacyjnym telefonem, raczej szczytem marzeń niż “odgrzewanym kotletem”. Jasne, być może mniej spektakularnym pod względem dizajnu od Galaxy S8 czy Mi MIX 2, ale wciąż fantastycznym telefonem, którym z całą pewnością by nie pogardzili.
Najpopularniejsze smartfony w Polsce to od dawna te, które najbardziej promują i najczęściej oferują klientom operatorzy. Często pomagam znajomym i rodzinie wybrać telefon przy podpisywaniu kolejnego kontraktu z siecią komórkową i zaobserowałem, że przez ostatni rok czy półtora hitem oferty był Huawei P8 Lite. Dlatego nie zdziwiłem się, gdy zobaczyłem raport firmy AppBrain o najpopularniejszych smartfonach w różnych krajach, w tym w Polsce: na czeli listy znajduje się właśnie Huawei P8 Lite. Kolejne pozycje zajmują telefony, które również nie są bezramkowymi flagowcami z najnowszym dizajnem.
Jak myślicie, na którym miejscu znajduje się pierwszy bezramkowy flagowiec? W trzeciej dziesiątce? Czwartej? Piątej?
Osoby używające flagowców Samsunga czy LG z najświeższym dizajnem to w Polsce i większości krajów na świecie margines. Dlatego nie dziwcie się firmie z Cupertino, że zdecydowało się wypuścić na rynek iPhone’a 8 z taką, a nie inną konstrukcją – w oczach zdecydowanej większości osób to fantastyczny telefon. Nie patrzą na niego z perspektywy Galaxy S8 czy LG V30, ale z perspektywy swojego Galaxy Grand Prime. I to się tak szybko nie zmieni.
Zapytacie: czy gdyby takie osoby dysponowały odpowiednim budżetem, to czy w takim razie nie zdecydowałby się na atrakcyjniejsze wizualnie flagowce z Androidem? Tutaj wracamy do podstaw – na świecie jest po prostu wiele osób, które wolą sprzęt z nadgryzionym jabłkiem od produktów konkurencji (ich motywacja – czy wynika to ze snobizmu, czy z przekonania o najwyższe jakości urządzeń Apple – jest w tym kontekście nieważna).
Chcesz wiedzieć, dlaczego według mnie Apple nie miało wyboru i musiało wprowadzić w tym roku takiego, a nie innego iPhone’a 8? Posłuchaj najnowszego odcinka naszego podcastu:
Zajrzyj też do mojej recenzji iPhone’a 8.
Więcej o iPhonie 8:
- Test szybkiego ładowania iPhone’a 8
- iPhone 8 – test ładowania indukcyjnego
- Potwierdzamy: iPhone 8 (Plus) uzyskuje rewelacyjny wynik w teście szybkości
- iPhone 8 Plus – galeria zdjęć
Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.
Źródło: AppBrain