Recenzja: Native Union Eclipse Charger – stacja ładująca dla wymagających

Jaromir Kopp   7 lipca 2018

Mam wiele zasilaczy i ładowarek z wyjściem USB. Małe, średnie, jedno i wieloportowe, o różnych mocach i szybkości ładowania. Nie sądziłem, że coś mnie w tej dziedzinie może jeszcze zaskoczyć.

Okazało się, że byłem w błędzie.

Native Union Eclipse Charger

Kilka dni temu trafiła w moje ręce ładowarka, choć lepiej używać nazwy “stacja ładująca” Eclipse Charger firmy Native Union. Jest bardzo wiele cech, którymi Eclipse różni się od innych ładowarek.

Po pierwsze, jest duża. To spory kawałek stylowego „mebla” o średnicy 16 cm i wysokości przynajmniej 6,5 cm. Dlaczego „przynajmniej” okaże się w dalszej części tekstu.

Po drugie, jest bardzo estetyczna. Porządne tworzywo sztuczne i gruby drewniany fornir nadają jej cechy solidności. Bardzo konkretny jest również kabel zasilający. Przypomina on te znane z żelazek.

ECLIPSE NATIVE UNION 1

Po trzecie, zdecydowanie zalecam nie wyrzucać instrukcji obsługi przed pierwszym uruchomieniem. Można też zachować link do tej recenzji. I wcale nie jest to wada produktu. Po prostu trzeba kilka rzeczy wykonać w odpowiedni sposób.

Po czwarte, jest to jedyna zmotoryzowana ładowarka, którą znam. Część służąca do podłączenia i przechowywania kabli chowa się w korpusie i unosi za pomocą wbudowanego napędu.

Po piąte, można ją wygodnie umieścić na ścianie lub innej pionowej powierzchni przy użyciu dołączonego uchwytu.

Co potrafi Eclipse Charger?

Może jednocześnie ładować trzy urządzenia zasilane z portów USB.

Porty USB-A mogą dostarczyć prąd o natężeniu 2,4 A, co przy nominalnym napięciu USB 5 V daje 12 W na każdym złączu.

Ale to nie wszystko – jeden z portów USB-A można zamienić na USB-C. Nadal będzie w nim napięcie 5 V, jednak prąd maksymalny wzrośnie do 3 A, co oznacza moc 15 W. Pozwoli to na nocne ładowanie MacBooka 12”, choć będzie to zbyt mało do dziennej pracy.

ECLIPSE NATIVE UNION 2

Dodatkowo, część do zwijania kabli chować się w korpusie, a spód stacji ładującej może delikatnie świecić.

Eclipse w akcji

Eclipse Charger ma wszelkie konieczne i kilka dodatkowych zabezpieczeń oraz dba o bezpieczeństwo ładowanych urządzeń, odpowiednio się z nimi komunikując. Ponadto, w przypadku zablokowania części ruchomej mechanizm zatrzymuje się w bezpieczny sposób.

Jak to działa, czyli czas na praktykę

Jak wyżej wspomniałem, może przydać się instrukcja. Dowiemy się z niej, że podświetlanie włącza się jednym stuknięciem palcem w obudowę, a wysunięcie lub schowanie „szpuli” dwoma. Nie należy stukać zbyt szybko.

Kolejną rzeczą, którą warto dostrzec w obrazkowej instrukcji, jest sposób obsługi szpuli na kable.Po wysunięciu szpulę należy odkręcić, aby uzyskać dostęp do gniazd.

Mam dwa gniazda USB-A (tradycyjne) oraz jedno dwuzadaniowe. Zasuwką przełączamy, czy chcemy kolejny zwykły port, czy USB-C. Kable należy wetknąć przed powtórnym założeniem szpuli. Ważna jest również kolejność nawijania kabli. Najpierw zaczynamy od kabla, który jest na najwyższym poziomie, na końcu nawijamy najniższy.

Udało mi się bez trudu pomieścić 3-metrowy kabel mini USB, 2-metrowy kabel Lightning i to w oplocie oraz kabel iWALK Twister Steel w spirali stalowej.

O tym, że projektanci dobrze przemyśleli konstrukcję, świadczy budowa szpuli. Zewnętrzne krawędzie są wykonane z gumowatego tworzywa. Pozwala to na wciśnięcie nawet grubszych wtyków bez obaw o uszkodzenie. Mi udało się ładnie schować kabel ze złączem Apple 30-pin. To naprawdę jest dobrze pomyślane.

ECLIPSE NATIVE UNION i iPad 1

Kable nawija i rozwija się wygodnie, jednak należy mieć na uwadze, że wyjęcie ich z gniazdek wymaga odwinięcia wszystkich kabli i odkręcenia szpuli. Dlatego warto przeznaczyć dla ładowarki dedykowany zestaw przewodów.

Bardzo dobrym pomysłem było pozostawienie szczeliny pomiędzy ruchomą szpulą a obudową. Pozwala to na ładowanie urządzeń przy schowanej szpuli. Wygląda to bardziej estetycznie.

Podczas ładowania nawet trzech urządzeń z niemal maksymalną mocą nie czuć, aby urządzenie się mocno grzało. Prędkość ładowania jest w zasadzie maksymalna dla sprzętów zasilanych napięciem 5 V. Warto pamiętać, że port USB-C pozwoli na bezproblemowe ładowanie przyszłych iPhone’ów, które według coraz bardziej wiarygodnych plotek mają być wyposażone w ładowarki i kable USB-C.

Native Union Eclipse Charger to bardzo interesujące i funkcjonalne stacjonarne urządzenie ładujące dla wymagających również pod względem estetycznym.

Native Union Eclipse Charger

Zalety:

  • duża moc
  • przyszłościowy port USB-C
  • przemyślana i bardzo estetyczna konstrukcja
  • uchwyt na ścianę
  • dobre proporcje wartości do ceny

Wady:

  • dość skomplikowana wymiana kabli

Ocena: 4 na 5

Cena: 299 zł (darmowa wysyłka z kodem “EclipseCharger”)

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Jaromir Kopp

Użytkownik komputerów Apple od 1991 roku. Fan transportu rowerowego. Amator programowania od 1984 (Atari, Amiga), obecnie iOS, macOS, tvOS oraz mikrokontrolery AVR i ESP. Deweloper HomeKit. Dobrze zna Filemaker. Uczulony na Windowsa, Androida i JB. Uznający wyższość „Poniechaj” nad „Anuluj”. Redaktor w Mój Mac Magazynie.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: