Jeżeli chodzi o szybkość, iPhone XS Max wygrał do tej pory z każdym smartfonem działającym na systemie Android. Tym razem do starcia stanął Huawei Mate 20 Pro, którego producent twierdził, że zastosowany w nim procesor Kirin 980 będzie znacznie bardziej wydajny niż najnowszy chip Apple – A12 Bionic. Skończyło się jak zwykle na groźnych sloganach, bo w praktyce to iPhone XS Max okazał się szybszy.
Metodologia testu szybkości
Porównawczy test szybkości obu urządzeń podjęli się panowie z PhoneBuff, którzy moim zdaniem przeprowadzają najbardziej miarodajne badania wydajności telefonów komórkowych.
Test składał się jak zwykle z dwóch rund, gdzie:
- pierwsza runda to otwarcie szeregu aplikacji, dokumentów czy wykonywanie zadań, jak eksportowanie zdjęć i wideo;
- druga runda to przywrócenie szeregu tych samych aplikacji do działania z pamięci telefonu.
Aby wykluczyć błędy wynikające z opóźnienia reakcji człowieka, wszelkie czynności wykonywane są przez ramię robota.
Specyfikacja techniczna urządzeń
Huawei twierdziło, że w tym roku ich flagowiec Mate 20 Pro nie da najmniejszych szans iPhone’om XS/XS Max. Choć wiadomo było, że są to raczej slogany będące częścią kampanii marketingowej, tak naprawdę, jeżeli któreś urządzenie mogłoby pokonać najnowszego iPhone’a, pewnie byłby to właśnie Mate 20 Pro.
Oba smartfony mają procesory wykonane w technologii 7nm, z tym że Mate 20 Pro ma dwa razy więcej pamięci RAM, co w teorii powinno pozwolić mu szybciej otwierać aplikacje, szczególnie te działające już w tle.
Wyniki testu
Mimo dobrego startu Mate 20 Pro, pierwszą rundę wygrał iPhone, uzyskując czas 1:47 minuty, co jest wynikiem o 5 sekund lepszym od telefonu Huawei.
Druga runda, gdzie aplikacje są wywoływane z pamięci telefonu, której jak już wiemy Mate 20 Pro ma dwa razy więcej, to o dziwo kolejna porażka Mate 20 Pro, który uzyskał czas 0:48 minuty, podczas gdy iPhone wykonał te same czynności o 13 sekund szybciej.
Podsumowanie
Po raz kolejny konkurencja prężyła muskuły pokazując robiące wrażenie cyfry w swoich specyfikacjach i po raz kolejny skończyło się jak zwykle. iPhone XS/XS Max wygrał już takie testy szybkości kolejno z OnePlus 6, Note 9, Galaxy S9+, Pixel 3XL, okazując się szybszy od wszystkich smartfonów działające pod kontrolą systemu Android.
Będę to powtarzał jak mantrę przy wszystkich tego typu porównaniach: jak widać wysokie specyfikacje to nie wszystko – głęboka integracja i synergia podzespołów Apple z systemem iOS robi znacznie lepszą robotę niż bezsensownie ładowane do obudów telefonów większe pamięci, procesory czy aparaty. Pamiętajcie – więcej niekoniecznie znaczy lepiej.