Chińskie firmy w odwecie na USA bojkotują Apple, dofinansowują Huawei, a posiadaczy iPhone’ów straszą konfiskatą sprzętu, karami finansowymi i wyrzuceniem z pracy.

Łukasz Bernaczyk   27 grudnia 2018

Wygląda na to, że chińskie firmy postanowiły odegrać się na USA utrudniając życie użytkownikom Apple i promując Huawei wśród swoich pracowników. Takie działania to prawdopodobnie zemsta za wojnę handlową na linii USA-Chiny, a także zakaz sprzedaży i w ogóle jakichkolwiek działań Huawei i ZTE na amerykańskiej ziemi.

Chiński ban na Apple

Jak podaje Nikkei Asian Review, coraz więcej chińskich firm wprowadza zakaz używania iPhone’ów oraz innych urządzeń Apple wśród swoich pracowników.

Skala działań mających na celu wyeliminowanie sprzętu z Cupertino jest różna- od łagodnych, np. dofinansowania zakupu telefonów Huawei po bardzo radykalne, z konfiskatą iPhone’ów i zwolnieniem z pracy włącznie.

Niektóre chińskie firmy proponują swoim pracownikom dofinansowania do telefonów Huawei rzędu 10-20%, inne dają telefon Huawei za darmo, a jak to nie wystarczy dołożą jeszcze jeden chiński smartfon, również za free.

Bardziej ekstremalne metody walki z Apple podjął jeden z biznesmenów, którego firma mieści się w Shenzen, czyli w mieście, z którego wywodzi się Huawei – wśród pracowników wprowadzono konfiskatę sprzętu Apple, a ci, u których znaleziono sprzęt z logo nadgryzionego jabłka są natychmiastowo zwalniani.

Inny zakład pracy, również z Shenzen, na właścicieli iPhone’ów postanowił nałożyć karę pieniężną równowartości posiadanego sprzętu Apple.

Jednak najciekawszą ofertę przesiadki z smartfonów Apple na Huawei ma jeden z chińskich browarów, który za zmianę telefonu na rodzimy, chiński, oferuje darmowy alkohol o wartości 30% ceny urządzenia.

Dlaczego?

Opisane powyżej działania mają dwuaspektowe podłoże.

Pierwszym jest wojna handlowa między USA a Chinami. W dużym skrócie (bo temat jest naprawdę obszerny), Amerykanie określili chińskie praktyki handlowe jako „nieuczciwe” i „nierozsądne”, wypominając przy okazji Chińczykom nagminne kradzieże własności intelektualnej i wprowadzili karne cła na niektóre chińskie dobra importowane do USA. Początkowo cło wynosi 10%, po nowym roku ma jednak wzrosnąć do 25%.

Drugi aspekt, to formalny i nieformalny zakaz sprzedaży i zakupu urządzeń Huawei. Jeśli chodzi o formalny zakaz, to objął on amerykańskich operatorów telefonii komórkowej, którym zabroniono zakup stacji bazowych oraz innych elementów infrastrukturalnych pochodzących od Huawei.

Nieformalny zakaz to skutek wypowiedzi dyrektorów FBI, CIA i NSA, którzy wyrazili poważne obawy na temat bezpieczeństwa urządzeń Huawei i ZTE. Ostrzegli oni Amerykanów przed zakupem elektroniki pochodzącej od wspomnianych chińskich dostawców.

Amerykański ban na Huawei

A wszystko to przez podejrzenia, że sprzęt Huawei i ZTE może być wykorzystywany przez chińskie władze do szpiegowania amerykańskich firm, instytucji i obywateli.

Choć powiązania obu firm z agencją wywiadowczą rządu chińskiego nie zostały udowodnione, Amerykanie sugerowali stosowanie między innymi przez Huawei tzw. backdoor’ów w swojej elektronice, które umożliwiałyby dostęp do danych użytkownika dowolnego urządzenia.

Opisane działania chiński firm, mimo iż okrutne i godzące w wolność człowieka, jakoś specjalnie mnie nie dziwią, gdyż podobnie bywało już w przeszłości. Bardziej interesujące jest, jak dalej rozwinie się amerykańsko-chińska wojna handlowa, bo to może mieć realne przełożenie na ceny sprzętu Apple nawet w Polsce.

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Źródło

Łukasz Bernaczyk

Swoją przygodę z Apple zaczął w 1992 r. od Macintosha Classic. Od tego czasu wierny użytkownik i fan marki z Cupertino. Z wykształcenia mgr inż. informatyki w inżynierii, pracuje również jako Dyrektor ds. Rozwoju w jednej z podpoznańskich firm. Gadżeciarz, miłośnik amerykańskiej koszykówki, szachów i podróży. W wolnych chwilach eksperymentuje z elektroniką i własnoręcznie robionym smart home.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: