Przy całym szacunku, jaki z pewnością większość z nas ma do tak zasłużonego medium, jakim jest The Wall Street Journal, musimy pamietać, że na jego łamach niejednokrotnie pojawiały się nieprawdziwe informacje na temat Apple (to zresztą przypadłość charakterystyczna dla większości mainstreamowych mediów na świecie, oczywiście również w Polsce). W niedzielę gazeta opublikowała raport na temat ostatnich lat Jony’ego Ive’a w Cupertino. Tim Cook, w bezprecedensowym oświadczeniu, określił ten raport jako „absurdalny”.
The Wall Street Journal napisał, Jony Ive mocno nalegał na stworzenie Apple Watcha, mimo sprzeciwu ze strony części kierownictwa z Cupertino. Natomiast po wprowadzeniu zegarka na rynek, miał z każdym dniem coraz mniej angażować się w działania firmy. Informatorzy twierdzą, że często nie pojawiał się na ważnych spotkaniach, co powodowało frustrację jego współpracowników.
Z całego raportu wyłania się obraz Ive’a niemal sabotującego działania Apple. Główny dizajner firmy miał też być coraz bardziej niezadowolony ze sposobu, w jaki Cook prowadzi Apple, zarzucając mu, że przedkłada sprawy operacyjne nad dizajn produktów.
Firma z Cupertino nie ma w zwyczaju komentować pojedynczych artykułów na jej temat, ale tym razem stało się inaczej – Tim Cook odniósł się do tekstu WSJ w oświadczeniu wysłanym mailem do CNBC News. Nazwał artykuł „absurdalnym”.
„Wiele informacji zawartych w artykule, a zwłaszcza konkluzje, są nieprawdziwe” – napisał Cook.
Artykuł pokazuje całkowity brak zrozumienia, jak w Apple działają zespoły projektanckie i jak działa cała firma. Niezgodnie z rzeczywistością przedstawione są w nim relacje między pracownikami, procesy decyzyjne i wydarzenia, które rzekomo miały miejsce. Artykuł zniekształca rzeczywistość do tego stopnia, że nie rozpoznajemy firmy, którą opisuje.
Cook dodał, że w dziale dizajnu pracują „fenomenalnie utalentowani” ludzie. „Rzeczy, nad którymi pracują, rzucą was na kolana” – powiedział. I przytoczył słowa Ive’a, który twierdzi, że pod względem dizajnu Apple jest silniejsze niż kiedykolwiek.
Ktoś może powiedzieć, że oczywistym jest, że Cookowi nie spodobał się artykuł, w którym pojawia się twierdzenie, że osoba tak zasłużona dla firmy, jak Jony Ive, kwestionuje sposób zarządzania Apple. Ale pamiętajmy, że w amerykańskich mediach, również (a może – przede wszystkim) tych największych, niemal codziennie pojawiają się negatywne artykuły na temat Apple czy Tima Cooka (dużo bardziej negatywne niż tekst WSJ). Ani sama firma, ani jej CEO nigdy na nie nie reagują. Skoro tym razem stało się inaczej, to przypuszczam, że poziom nagromadzenia nieprawdziwych informacji musiał być wyjątkowy. I to zapewne wzburzyło Cooka.