Kilka dni temu pojawiły się doniesienia, że Apple pracuje nad nową wersją taniego iPhone’a, być może iPhonem SE drugiej generacji, i że planuje wprowadzić go na rynek wiosną 2020 r. Bloomberg potwierdza te informacje, ale wydaje się, że nowy budżetowy iPhone nie będzie tak lubianą przez wielu użytkowników konstrukcją znaną z iPhone’a 5/5s/SE.
Według informatorów Bloomberga, nowy, tańszy iPhone “będzie wyglądał podobnie do iPhone’a 8”. Będzie miał ekran 4,7″ oraz przycisk Home z Touch ID.
Nie będzie to więc konstrukcja bezramkowa, tylko obudowa znana z iPhone’a 6/6s/7/8.
Doniesienia Bloomberga pokrywają się więc z informacjami podawanymi w maju przez analityków Barclays, że na początku 2020 r. Appe planuje wprowadzić na rynek taniego iPhone’a opartego na komponentach iPhone’a 8. Pokrywają się również z doniesieniami podawanymi przez Economic Daily News o tym, że firma z Cupertino pracuje nad odświeżoną wersją iPhone’a 8, który miałby trafić do sprzedaży właśnie na początku następnego roku – w marcu 2020 r.
Według Economic Daily News, odświeżony iPhone 8 będzie wyposażony w najnowszy procesor A13, a podstawowa wersja będzie miała dysk o pojemności 128 GB.
Do wnętrza telefonu ma trafić wiele innych, nowych komponentów (m.in. całkowicie przeprojektowana płyta główna), ale wygląd ma się nie zmienić – będzie to dalej ta sama konstrukcja z ekranem LCD 4,7”, szerokimi ramkami i Touch ID. Tylna kamera nadal będzie pojedyncza.
Ceny będą się zaczynały już od 649 dolarów. Nowy iPhone 8 miałby więc powalczyć o udziały w rynku smartfonów tańszych niż te z segmentu ultra-premium ($800+), czyli tego, w którym mieszczą się flagowce z Cupertino.
Obecnie Apple sprzedaje iPhone’a 8 za 599 dol. (2979 zł) w podstawowej wersji 64 GB. iPhone SE kosztował w dniu premiery 399 dol. (2149 zł), później jego cena została obniżona do 349 dol. (w Polsce – do 1729 zł).