Specjaliści z Display Mate przeprowadzili dogłębne testy wyświetlacza iPhone’a 11 Pro Max. Wyniki zaskoczyły ich samych – ekran nowego smartfona Apple zdeklasował konkurencję i otrzymał najwyższą w historii badań wyświetlaczy telefonów komórkowych ocenę A+.

Display Mate specjalizuje się w profesjonalnej kalibracji i testach różnego rodzaju wyświetlaczy, głównie w urządzeniach mobilnych, przy użyciu zaawansowanej aparatury pomiarowej.

Kosmiczne wyniki iPhone’a 11 Pro Max

Wyniki i wnioski z przeprowadzonych przez inżynierów badań mówią jasno, że nawet porównując jedynie do wyświetlacza w zeszłorocznym iPhonie XS Max, Apple dokonało dużego skoku jakościowego.

W zmierzonych parametrach wyświetlacz nowego iPhone’a 11 Pro Max ustanowił nowe rekordy lub wyrównywał już istniejące, takie jak:

• Najwyższa absolutna dokładność odwzorowania kolorów (0,9 JNCD; różnica w stosunku do odwzorowania perfekcyjnego jest niemożliwa do odróżnienia przez ludzkie oko).
• Najwyższa jasność pełnego ekranu wśród smartfonów z wyświetlaczem OLED (770 nitów dla 100% APL i 821 nitów dla 50% APL).
• Najwyższy współczynnik kontrastu (171 przy 100% APL).
• Najwyższa jasność skokowa HDR (1290 nitów dla standardu HDR przy 20% APL).
• Najwyższy kontrast wśród ekranów OLED.
• Najniższy współczynnik odbicia od ekranu (4,5%).
• Najwyższa widzialna rozdzielczość ekranu (2,7 K; 2688×1242).

Eksperci z Display Mate zauważają też, że ekran w iPhonie 11 Pro Max jest o 15% bardziej energooszczędny i o 17% jaśniejszy (jasność szczytowa) od swojego poprzednika – iPhone’a XS Max.

A mój smartfon ma ekran 4K!

Na koniec, dla maniaków cyferek, którzy lubią zakrzyknąć: „Ale mój smartfon ma ekran 4K!”, przytoczę jeden cytat z raportu końcowego ekspertów z firmy DisplayMate:

W przypadku ekranu iPhone’a 11 Pro Max i rozdzielczości ekranu 2,7K (2688 x 1242), piksele oglądane z odległości większej niż 25 centymetrów dla ludzkiego oka mają idealną ostrość. W rezultacie, dla smartfonów zupełnym bezsensem jest zwiększanie rozdzielczości ponad tę wartość (np. do 4K) tylko dla głupich celów marketingowych. Nie przynosi to żadnej realnej korzyści, gdyż jest niezauważalne dla ludzkiego oka.