Analitycy z Picodi po raz kolejny obliczyli tzw. “index iPhone’a”, aktualizując go na rok 2020. Jest to wskaźnik pokazujący, ile dni muszą pracować obywatele poszczególnych krajów na nowego iPhone’a – w tym wypadku na iPhone’a 12 Pro, uwzględniając oczywiście ceny iPhone’a oraz średnią pensję w poszczególnych krajach.
Specjaliści z Picodi sprawdzili ceny iPhone’a 12 Pro (128 GB) w różnych państwach świata, a następnie zestawili je z przeciętną pensją netto w tych samych krajach.
W rezultacie udało się obliczyć ile dni obywatel danego kraju musi pracować na zaprezentowanego niedawno iPhone’a 12 Pro.
Z powyższej grafiki wynika, że statystyczny Polak zarabiający średnią pensję krajową w 2020 r. musiałby pracować 28,3 dnia roboczego. Oznacza to, że 1 miesiąc i 7 dni kolejnego miesiąca tzw. statystyczny Polak pracowałby tylko i wyłącznie na iPhone’a 12 Pro 128 GB, nie wydając przy tym ani złotówki na jedzenie, opłaty itp.
Najkrócej na nowego iPhone’a muszą pracować obywatele Szwajcarii (4,4 dnia), a najdłużej – Indii (54,4 dnia).
Wydawać by się mogło, że 28,3 dnia to strasznie długo i częściowo jest to prawda, bo wszystko zależy do czego ten wynik odniesiemy.
Z jednej strony jest lepiej, bo w ubiegłym roku statystyczny Polak musiał pracować o 3,5 dnia dłużej na iPhone’a 11 Pro, którego cena jest taka sama, jak iPhone’a 12 Pro.
Idąc dalej tym tokiem myślenia, z grafiki jasno wynika, że mieszkańcowi Indii czy Meksyku zarobienie na iPhone’a 12 Pro zajmie niemal dwa razy tyle, co Polakowi, bo aż 54,4 dnia.
Oczywiście możemy polski wynik analizować też od drugiej strony.
Mieszkaniec Szwajcarii pracuje na iPhone’a 12 Pro niecały tydzień – dokładnie 4,4 dnia roboczego. Patrząc na naszych sąsiadów: Niemcowi potrzeba niespełna 10 dni, Czechowi 24,5 dnia, Słowakowi 29,7 dni, a Rosjaninowi aż 47,5 dnia.
Wszystko zależy zatem od tego, z której strony spojrzymy na tegoroczne wyniki “Indeksu iPhone’a 2020”. Jedno jest pewne – jest lepiej niż rok temu.