Drewniane etui do iPhone’a Bewood Unique – recenzja

Mateusz Majewski   27 maja 2021

Z drewnianymi etui do iPhone’a od Bewood pierwszy raz spotkałem się już 5 lat temu, kiedy nowością stawała się możliwość grawerunku własnego wzoru w drewnie. I tak, jak do dziś unikalnym pozostało dla mnie etui z “podpisem” Steve’a Jobsa, tak równie wyjątkowe mogą okazać się pokrowce ze specjalnej serii Unique. Nowa linia od Bewood to pewność, że nie ma dwóch takich samych egzemplarzy. 

Drewniane etui Bewood Unique – wygląd

Swoim wzornictwem Unique nawiązuje do czterech żywiołów: ziemi, wody, powietrza i ognia. Charakterystyczne ubarwienie i struktura uzyskane są przez połączenie naturalnego drewna z żywicą.

Tył tych pokrowców to coś, co rzuca się w oczy natychmiast. Każde pojedyncze etui to właściwie małe dzieło sztuki z unikatowym ubarwieniem, usłojeniem i strukturą drewna oraz rozmieszczeniem żywicy. To powoduje, że nie ma dwóch takich samych egzemplarzy.

W tym miejscu warto dodać, że cała obróbka i wykończenie drewna, jak też mieszanie i barwienie żywicy w przypadku etui z serii Unique odbywa się ręcznie. To czyni każdą sztukę jeszcze bardziej niepowtarzalną.

Co ciekawe, wygląd nieco różni się także w zależności od światła i kąta, z jakiego spoglądamy na pokrowiec. Wystarczy lekki ruch, by żywica, którą wypełnione jest drewno, mieniła się lekko w świetle. Natomiast gdy patrzymy na telefon z boku, dokładnie widzimy naturalne wgłębienia w drewnie. Tę strukturę wyczuć można także pod palcem.

Całość sprawia dobre, trójwymiarowe wrażenie, a osobiście najbardziej zachwyca mnie ilość detali, które można dostrzec w każdym wzorze.

Reszta etui nie rzuca się za to bardzo w oczy, poza lekko błyszczącymi krawędziami z tyłu, które jeszcze bardziej kierują uwagę na wyróżniające się plecy obudowy.

Konstrukcja 

Choć na przestrzeni lat Bewood znacznie poprawiło jakość wykonania, w kwestii budowy pewne rzeczy pozostały niezmienione. Drewniany tył nadal wpasowany jest w ciemną osłonę okalającą telefon. Gumowe boki oddziela od drewna dość twarde, sztuczne tworzywo, które styka się także z telefonem.

Na zewnątrz jednak twardsze krawędzie pokryte są połyskującą gumą. Jeśli chodzi natomiast o same boki, to posiadają one oczywiście odpowiednie wycięcia i dobrze odznaczające się przyciski. Podobnie jak w moim egzemplarzu sprzed kilku lat, ciekawym, stosowanym nadal rozwiązaniem jest częściowo antypoślizgowe wykończenie boków.

Spasowanie, jak i wykonanie to mocne strony tego etui.

Warto dodać, że pokrowiec nie pogrubia widocznie smartfona.

Ochrona

Istotnym aspektem w kontekście każdego etui jest zabezpieczenie telefonu, zarówno przed skutkami upadków, jak i zwykłymi zarysowaniami.

Ogólnie pokrowiec Bewood Unique dobrze chroni telefon przed rysami. Ramki są całkowicie zasłonięte, także krawędzie dookoła ekranu lekko nad niego wystają. Warto odnotować, że w przypadku wersji dla iPhone’a 12 Pro Max pokrowiec wyposażony jest w dodatkową ochronę przy obiektywach (większy wariant iPhone’a posiada nieco bardziej wystające szkła od aparatu).

Na początku obawiałem się, że ze względu na twardy plastik bezpośrednio przy plecach smartfona urządzenie może nie być wystarczająco chronione przed zarysowaniami wynikającymi z dostaniem się piachu między obudowę, a kejs. W praktyce jednak pokrowiec od Bewood niesamowicie dobrze trzyma się samego iPhone’a (jest idealnie spasowany) i o ile nie wkładamy telefonu do wcześniej zapiaszczonego pokrowca, to nie widzę szans na dostanie się czegokolwiek do środka. Warto jednak, jak w przypadku każdego innego etui, dbać o czystość w środku.

Natomiast jeśli chodzi o odporność na uderzenia, to Unique powinien spisywać się naprawdę dobrze. Solidna, sztywna konstrukcja z gumową amortyzacją powinny skutecznie chronić telefon przed skutkami uderzeń, natomiast dobre spasowanie zapewni, że telefon nie wysunie się z pokrowca podczas upadku.

Ergonomia 

Przed uderzeniami nie trzeba jednak chronić urządzeń, które… nie wypadną po prostu z dłoni. Podczas gdy ja Unique testowałem na iPhonie 12 Pro, moja mama miała okazję używać wersji dla Pro Max i niemalże od razu stwierdziła, że jest to najbardziej przyczepny pokrowiec, jakiego miała okazję używać (a ma ich kilka). I chociaż w przypadku mniejszego iPhone’a nie jest to aż tak odczuwalne, to niewątpliwie prawdą jest, że Bewood trzyma się pewnie, jak żaden inny pokrowiec. Nie jestem fanem dużych smartfonów, ale z tym wykończeniem nawet największy w historii iPhone 12 Pro Max leży w dłoni naprawdę fantastycznie.

W kwestii codziennego użytkowania nie ma w zasadzie na co narzekać. Bewood udostępnia łatwy dostęp do portu Lightning oraz przełącznika głośności, a także nie zasłania głośnika i mikrofonu. Oczywiście, osłonięte gumą przyciski klika się zauważalnie gorzej niż w telefonie bez obudowy, natomiast nie znam żadnego pokrowca (poza skórzanymi od Apple – te posiadają metalowe przyciski), który całkowicie eliminowałby ten problem.

Na koniec warto dodać, że Unique nie wpływa na ładowanie indukcyjne i współpracuje z każdą ładowarką ze standardem Qi. Oczywiście tyczy się to także ładowarek MagSafe, natomiast magnes trzyma za słabo, by utrzymać iPhone’a w powietrzu.

Podsumowanie

Dobrze wiedzieć, że na rynku istnieją polskie firmy produkujące tak ciekawe pozycje, jak seria Unique. Jest to etui, które zdecydowanie się wyróżnia i zwraca uwagę. Dobrze chroni telefon i jednocześnie wygląda spektakularnie.

Chociaż “o gustach się nie dyskutuje”, warto pamiętać o samym procesie twórczym, który finalnie decyduje o tak wielowymiarowym wyglądzie. Bewood z pewnością zostanie u mnie na dłużej, by cieszyć oko nawet wiele miesięcy po zmianie smartfona.

Etui Bewood Unique możesz kupić na stronie producenta.

Mateusz Majewski

Apple-user od 2008 roku. Inżynier Informatyki. Fotografuję, żegluję, programuję. Zdjęcia: instagram.com/mateuszmajewskicom

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: