Funkcja pomiaru temperatury ciała może trafić do tegorocznego Apple Watch Series 8 – twierdzi analityk Ming-Chi Kuo. Z jego informacji wynika, że brak tej funkcjonalności w ubiegłorocznym modelu był spowodowany wyłącznie problemami z algorytmem, który Apple miało czas poprawić w ciągu ostatniego roku.
Zdaniem Ming-Chi Kuo, wspomniane problemy z algorytmem wynikają z tego, że temperatura powierzchniowa skóry, którą ma mierzyć Apple Watch, szybko się zmienia w zależności od temperatury otoczenia.
Jako, że żaden smartwatch nie jest w stanie mierzyć wewnętrznej temperatury ciała przez swoje ograniczenia hardware’owe, Apple musiało opracować odpowiedni algorytm przeliczania temperatury powierzchniowej skóry na realną temperaturę ciała w zmieniających się warunkach.
W ubiegłym roku Cupertino nie zdążyło dopracować algorytmu na tyle, by spełniał ich wysokie kryteria.
Jednak, zdaniem analityka, jest wysoce prawdopodobne, że w ciągu ostatnich 12 miesięcy Apple zdołało uporać się z problemami i dopracować algorytm, w związku z czym funkcja pomiaru temperatury ciała może pojawiać się w Apple Watch Series 8.
Jednocześnie Kuo przewiduje, że właśnie ze względu na problemy z opracowaniem odpowiedniego algorytmu, funkcja pomiaru temperatury raczej nie trafi do najnowszego smartwatcha Samsunga – Galaxy Watch 5.
Bloomberg podawał niedawno, że choć Apple Watch Series 8 może zostać wyposażony w czujnik pomiaru temperatury ciała, to zegarek na razie nie będzie pokazywał dokładnej temperatury – w tym roku, dzięki nowemu sensorowi, w watchOS 9 może pojawić się funkcja pomagająca w planowaniu czy zapobieganiu ciąży. W kolejnych wersjach zegarka czujnik może alarmować o podwyższonej temperaturze ciała.
Premiera Apple Watch Series 8 spodziewana jest jesienią.