Podczas czwartkowej konferencji serca miłośników linii Air zabiły szybciej po słowach Phila Shillera: “Mamy też klientów, którzy wybierają inne nasze produkty, jak MacBook Air…”. Wydawało się, że za moment zobaczymy nowego, całkowicie odmienionego, szybkiego i pięknego MacBooka Air. Niestety stało się odwrotnie. Shiller ogłosił śmierć Aira.
MacBook Pro
Świetny, drogi MacBook Pro i śmierć Aira. Dlaczego nie było aktualizacji pozostałych Maców? Czy przejściówki to rzeczywiście aż taki problem? Microsoft Studio – hit czy kit? Czy komputer z dotykowym ekranem w ogóle ma sens? Posłuchajcie naszych przemyśleń po konferencji Apple.
Wczoraj Apple zaprezentowało trzy nowe modele MacBooka Pro: dwa z nich wyposażone są w Touch Bar i Touch ID, trzeci model nowego Pro to wersja nieco tańsza, pozbawiona dodatkowego wyświetlacza i czytnika linii papilarnych, wyposażona w nieco mniej wydajny procesor, grafikę czy dysk SSD.
Zobacz, czym dokładnie różnią się między sobą wszystkie nowe modele.
Znamy już polskie ceny wszystkich trzech modeli nowego MacBooka Pro. Najtańszy model bez wyświetlacza Touch Bar i Touch ID kosztuje 7499 zł, najtańszy Pro wyposażony w dodatkowy wyświetlacz i czytnik linii papilarnych – 8999 zł. Za najdroższy model 15-calowy (z własną konfiguracją) zapłacimy 21099 zł.
Porty? Jakie porty? Już teraz przygotuj się mentalnie na nowego MacBooka bez Twoich ulubionych portów (wideo)
To wideo po prostu trzeba przypomnieć. Bo jest przezabawne. Ale przede wszystkim prewencyjnie – za kilka godzin, po prezentacji nowych MacBooków (Pro/Air) wiele osób zapyta z oburzeniem, gdzie się podziały ich ulubione porty (USB-A, MagSafe, HDMI, SD, itd.). Niektórzy tradycyjnie ogłoszą, że tym ruchem Apple strzeliło sobie w kolano. Dokładnie tak, jak twierdzono w zeszłym roku, po premierze nowego MacBooka 12″ z jednym portem USB-C.
Obejrzyjmy już teraz, pośmiejmy się na zapas, spuśćmy powietrze, nie będziemy musieli obruszać się po konferencji.


















