Kupiła iPhone’a XS Max i pozywa Apple – nie wiedziała, że telefon ma notcha

Tomek Czech   17 grudnia 2018

Jedna z klientek Apple pozwała właśnie firmę z Cupertino – kupiła iPhone’a XS Max, ale nie spodziewała się, że telefon będzie miał wycięcie w ekranie. Czuje się oszukana.

Courtney Davis z Kalifornii twierdzi, że kupiła najnowszego flagowca Apple kierując się głównie grafikami promocyjnymi ze strony apple.com. Zdziwiła się, gdy po otwarciu przesyłki okazało się, że telefon ma notcha.

Według jej prawnika, Apple celowo tak dobrało grafiki promujące najnowsze iPhone’y, żeby nie było widać wycięcia.

Czy rzeczywiście celowo, to juz raczej kwestia interpretacji czy osobistej oceny. Faktem jest, że na najbardziej eksponowanych materiałach promocyjnych iPhone’a XS i XS Max nie było widać notcha. Z prostego powodu – tapety na ekranie nowych telefonów miały u góry czarne tło, z którym zlewało się wycięcie. Mówiło się o tym jeszcze przed oficjalną prezentacją, kiedy wyciekły oficjalne grafiki nowych iPhone’ów.

Ale faktem jest też to, że notch był i jest widoczny na dziesiątkach zdjęć/renderów na stronie Apple i oczywiście we wszystkich reklamach wideo produktu.

Apple z pewnością nie wstydzi się notcha, przeciwnie – stał się on znakiem rozpoznawczym nowej generacji iPhone’ów (generacji “X”) i jedynym z najbardziej charakterystycznym elementem współczesnych smartfonów po tym, jak od Apple skopiowali go niemal wszyscy producenci smartfonów.

Ale z drugiej strony nie da się ukryć, że zarówno Apple, jak i inni producenci marzą o telefonie z ekranem w 100% edge-to-edge, czyli bez żadnych wycięć czy dziur w ekranie. Firma z Cupertino wykorzystała to, że przy odpowiednio ustawionej tapecie notch staje się niewidoczny. Skusiło ją to, że taki ekran rzeczywiście prezentuje się niezwykle atrakcyjnie.

Czy pozew ma szanse powodzenia? Raczej nie. Reklama nie może wprowadzać w błąd pokazując nieprawdę. W przypadku Apple tak przecież nie jest, materiały promocyjne są jak najbardziej zgodne z rzeczywistością – jeśli na iPhonie XS/XS Max ustawimy taką tapetę, ekran tak właśnie będzie wyglądał. Notcha nie wymazano tutaj w Photoshopie.

Czy to wprowadza w błąd? Może. Ale na takiej zasadzie, na jakiej od zawsze działa cały przemysł reklamowy – podkoloryzowaniu, wyolbrzymieniu, uwypukleniu pozytywów i ukryciu negatywów: burgery z reklamy McDonald’s nie przypomina zdechłej buły, która naprawdę dostajemy, proszki bez najmniejszego problemu radzą sobie nawet z plamami po smole, szampon usuwa łupież po pierwszym myciu, pokój hotelowy na zdjęciu reklamowym zawsze będzie jaśniejszy i bardziej przestronny niż w rzeczywistości, w nadmorskich kurortach jest zawsze ładna pogoda, a brzegiem morza spacerują wyłącznie nienagannie opalne modelki i idealnie wyrzeźbieni modele.

Jeśli spryskasz się dezodorantem Impulse, nieznajomy niespodziewanie nie obsypie cię z samolotu kwiatami (pamiętacie tę starą reklamę?).

Każdy stara się po prostu zaprezentować swój produkt z jak najbardziej atrakcyjnej strony. Musi tylko uważać, żeby nie podawać na jego temat nieprawdziwych informacji.

Pozew przeciwko Apple jest moim zdaniem zupełnie absurdalny.

Codziennie nowy HOT DEAL na Apple!

Tomek Czech

Założyciel i redaktor naczelny ThinkApple. Dziennikarz (dyplomowany!) i fotograf (kiedyś…). Współtworzył Biuletyn Fotograficzny, publikował m.in. w Gazecie Wyborczej, Polityce, Pozytywie. Kawałek serca zostawił w Barcelonie, a zdrowia w niemieckiej fabryce samochodów ciężarowych.

Podłącz się do nas na Twitterze lub Facebooku, żeby nie przegapić żadnych informacji ze świata Apple.

Poprzedni post:

Następny post: