Analityk firmy Atherton Research, Jean Baptiste Su, podzielił się na łamach Forbesa swoimi przewidywaniami na temat tegorocznych iPhone’ów, których premiera zapewne tradycyjnie odbędzie się jesienią. Według niego, do smartfona z Cupertino wróci Touch ID – będzie umieszczone pod ekranem, jak w niektórych smarftonach z Androidem, port Lightning zostanie zastąpiony przez USB-C, a notch będzie mniejszy niż obecnie.
Trudno się jednak spodziewać, żeby którekolwiek z tych przewidywań się sprawdziło.
Apple dało jasno do zrozumienia, że system rozpoznawania twarzy jest według nich znacznie lepszą metoda biometryczną niż skaner linii papilarnych i że całkowicie porzuciło prace nad rozwojem Touch ID. Powrót do niego, nawet jeśli miałby być umieszczony pod ekranem, jest więc bardzo mało prawdopodobny. Chyba że w takiej formie, jaką wyobraża sobie Rene Ritchie z iMore – jako jedna z bardzo wielu metod biometrycznych użytych w iPhonie (warto zobaczyć wideo, w którym Rene opowiada o swojej ciekawej wizji, choć jest ona raczej kwestią dalszej przyszłości).
USB-C chciałoby widzieć w iPhonie wiele osób i nie jest to rozwiązanie pozbawione sensu, ale – jak pisałem kilka miesięcy temu – Apple będzie według mnie próbowało stać się pierwszą firmą, która wprowadzi na rynek całkowicie bezprzewodowego iPhone’a (bez żadnych portów) i raczej skupi się na tym, niż na zamienianiu jednego gniazda innym. Swoimi wątpliwościami na temat USB-C w iPhonie Marcin dzielił się z Wami już dwa lata temu.
Plotki na temat miejszego notcha w iPhone’ach z 2019 r. pojawiają się już od dawna, ale na to też są małe szanse. Po pierwsze, firma musiałaby w tym celu zmniejszyć ilość sensorów, które znajdują się w wycięciu, albo zminiaturyzować obecne. A wiemy, że Apple pracuje nad ulepszeniem Face ID i być może doda nowe elementy do kamery TrueDepth. Miniaturyzacja obecnych czujników, czy połączenie niektórych z nich ze sobą, umożliwiłaby więc jedynie pozostawienie obecnej wielkości notcha. Po drugie, zmniejszenie wycięcia oznaczałoby konieczność dostosowania do tego interfejsu swoich aplikacji przez tysiące deweloperów iOS. Po trzecie, po co? Notch w obecnym kształcie i w obecnej wielkości jest symbolem rozpoznawczym iPhone’a. Zmniejszenie go upodobniłoby tylko iPhone’y do niektórych smartfonów z Androidem, których producenci skopiowali wycięcie, ale nie zastosowali złożonego systemu rozpoznawania twarzy, dzięki czemu notch może być mniejszy.
Przeczytaj też: Apple oficjalnie przyznaje, że iPhone’y sprzedają się słabiej, niż zakładano