Ciekawy test wytrzymałości baterii w tegorocznych iPhone’ach pojawił się na Tom’s Guide. Redaktorzy sprawdzili, jak długo możemy surfować po internecie korzystając z łączności LTE, a wszystko oczywiście na jednym ładowaniu baterii.
Jeżeli chodzi o wszelkiego rodzaju testy telefonów, Tom’s Guide to jedno z tych miejsc, gdzie możemy być pewni, że badania były przeprowadzone w sposób skrupulatny, rzetelny i nie są wynikiem sponsorowanej kampanii jednego z producentów smartfonów.
W tym przypadku w badaniu wzięły udział wszystkie trzy tegoroczne modele iPhone’a. Ustawiono w nich równą jasność ekranu na 150 nitów, włączono łączność LTE i rozpoczęto przeglądanie stron internetowych. Co 30 sekund automatycznie ładowano nową stronę www na wszystkich urządzeniach.
Zgodnie z przypuszczeniami, zwycięzcą testu okazał się iPhone 11 Pro Max, który rozładował się dopiero po 11 godzinach i 54 minutach.
Drugie miejsce zajął iPhone 11 z czasem 11 godzin i 16 minut.
Trzecie i jednocześnie ostatnie miejsce przypadło iPhone’owi 11 Pro, który „wyzerował” baterię w 10 godz. i 24 min.
iPhone’a 11 Pro Max na pierwszym miejscu zestawienia nie jest zaskoczeniem, ponieważ ma zdecydowanie bardziej pojemną baterię od dwóch pozostałych modeli.
Warto dodać, że jeden z jego największych konkurentów – Samsung Galaxy Note 10+, w identycznym teście rozładował się w czasie o 45 minut krótszym.
Drugie miejsce iPhone’a 11 to bardzo ciekawa wiadomość. Ma on przecież minimalnie mniejszą baterię (3046 mAh) od iPhone’a 11 Pro (3190 mAh). W innym teście porównawczym baterii, o którym pisaliśmy tutaj, iPhone 11 przegrał z 11 Pro i to aż 1 godzinę i 40 minut. Być może najnowsza wersja iOS 13 wpłynęła na optymalizację energochłonności w iPhonie 11. Posiada on bowiem ekran LCD o niższej rozdzielczości (828×1792 px) od wyświetlacza OLED (1125×2436 px) w iPhonie 11 Pro. W związku z tym w teorii wyświetlacz LCD powinien być bardziej energooszczędny od ekranu OLED. Nie potwierdzały tego jednak wcześniejsze testy.