Z informacji zdobytych przez analityka Ming-Chi Kuo wynika, że iPhone 12 może być sprzedawany bez dołączonych słuchawek EarPods. W ten sposób Apple miałoby dodatkowo wzmocnić sprzedaż i tak świetnie sprzedających się AirPodsów i przyspieszyć proces przechodzenia w erę całkowicie bezprzewodową.
Słuchawki EarPods były dołączane do każdego modelu iPhone’a od premiery tego urządzenia w 2007 r. Kilka lat temu Apple usunęło z iPhone’a port minijack i od tej pory do swoich smartfonów dodaje słuchawki z końcówką Lightning. W tym roku w pudełku z iPhonem 12 możemy już jednak nie znaleźć żadnych słuchawek.
Według Ming-Chi Kuo, w drugiej połowie roku, po premierze iPhone’a 12, Apple zaoferuje specjalne promocje na zakup bezprzewodowych słuchawek AirPods. W ostatnim czasie pojawiały się informacje, że firma z Cupertino może też wprowadzić na rynek nowy, tańszy model AirPodsów.
Obecnie podstawowy model AirPods kosztuje 799 zł, za model z etui ładowanym bezprzewodowo musimy zapłacić 999 zł, natomiast cena AirPods Pro z ANC to 1249 zł.
AirPods to hit sprzedażowy Apple. W ubiegłym roku firma z Cupertino sprzedała na całym świecie około 35 milionów sztuk tego produktu.
Brak słuchawek w pudełku z iPhonem 12 miałby przyspieszyć przenoszenie użytkowników Apple w erę całkowicie bezprzeowdową. Kolejnym krokiem w tym kierunku ma być usuniecie z iPhone’a ostatniego portu – wejścia Lightning, które spodziewane jest w przyszłym roku.
Ale do raportu Ming-Chi Kuo musimy podejść z odpowiednią dozą sceptycyzmu. Brak jakichkolwiek słuchawek w pudełku z telefonem mógłby rozgniewać wielu użytkowników, którzy sprzedając swój poprzedni model sprzedają go zazwyczaj razem ze słuchawkami. W tej sytuacji byliby zmuszeni do poniesienia kolejnego wydatku, żeby móc podłączyć do iPhone’a 12 jakiekolwiek słuchawki (zakładając, że nie posiadają jeszcze żadnych słuchawek bezprzewodowych).
Firmie z Cupertino byłoby trudno wytłumaczyć brak jakichkolwiek słuchawek w pudełku ze smartfonem kosztującym 5 czy 7 tys. złotych. W zeszłym roku pojawiła się informacja, że Apple wykona ruch dokładnie przeciwny – do iPhone’a 12 doda za darmo bezprzewodowe AirPodsy. To jednak, z drugiej strony, wydaje się zbyt piękne, żeby było możliwe – w Cupertino nie mogą sobie pozwolić na aż tak hojny gest, znacznie obniżający ich marżę na kluczowym dla nich produkcie, jakim jest iPhone.
Co ostatecznie zrobi Apple? Przekonamy się we wrześniu… lub w październiku.